Mimo wcześniejszych zapowiedzi, w te wakacje nie będzie więcej lotów czarterowych. Ze Świdnika turyści polecą jedynie na grecką Kretę i do tureckich kurortów Antalya i Bodrum.
W tegorocznej ofercie miały znaleźć się także Bułgaria, Egipt i Tunezja. Ale te ambitne plany szybko zweryfikował rynek. Z lotniska w Świdniku samoloty polecą tylko do tureckich Antalyi i Bodrum oraz do Chanii na Krecie. Na tym ostatnim lotnisku będą lądować też grupy wybierające się na wczasy w Heraklionie.
– W tym roku touroperatorzy skupili się na sprawdzonych kierunkach – tłumaczy Ireneusz Dylczyk, dyrektor handlowy Portu Lotniczego Lublin. – Sytuacja polityczna i inne niesprzyjające informacje docierające z Egiptu czy Tunezji sprawiły, że w tym roku nie uda się tam uruchomić wakacyjnych czarterów z Lublina.
Antalya i Chania to popularne kierunki na lubelskim rynku. – Cieszy nas bardzo dobra sprzedaż nowości, jaką w tym roku jest Bodrum – dodaje Dylczyk.
Jak usłyszeliśmy w jednym z lubelskich biur podróży, czartery z lubelskiego lotniska cieszą się sporym zainteresowaniem.
– Problemem jest jednak to, że w ubiegłych latach operatorzy w ostatniej chwili zmieniali miejsce odlotu. Wielu klientów, mając to w pamięci, od razu wybiera wylot z Warszawy czy Rzeszowa. Zwłaszcza, że są one tańsze niż z Lublina – mówi Wojciech Padyasek z biura podróży Continental Travel. – Mam jednak nadzieję, że czartery z Lublina będą się cieszyć coraz większy zainteresowaniem. Robimy, co możemy, by przekonać turystów do takiego rozwiązania – dodaje.
Władze lubelskiego portu liczą, że w tym roku z lotów czarterowych skorzysta ok. 12 tys. pasażerów – tyle, co w roku ubiegłym.
– W segmencie ruchu regularnego spodziewamy się ok. 220 tys. pasażerów. Cały rok powinniśmy zamknąć wzrostem na poziomie 25-28 proc. – wylicza dyr. Dylczyk.