"Walczcie z wirusem, nie z kobietami!" - to jedno z haseł dzisiejszego protestu zorganizowanego przez lubelskie działaczki feministyczne. Chodzi o sprzeciw m.in. wobec projektu ustawy drastycznie zaostrzającej prawo aborcyjne, którym Sejm ma się zająć 15 kwietnia.
Uczestnicy protestu przeszli z placu Litewskiego pod Bramę Krakowską pojedynczo, z zachowaniem bezpiecznych odstępów. Podkreślają, że nie lekceważą epidemii, ale mają prawo bronić swoich praw. Dlatego zdecydowali się na protest, który jest zgodny z wprowadzonymi ograniczeniami.
– Rządzący powinni skupić się teraz na łagodzeniu skutków epidemii, a nie dodatkowo szykanować obywatelki, gdy życie kobiet doświadczających przemocy w czasach koronawirusa jest jeszcze bardziej dramatyczne, a dostęp do opieki zdrowotnej znacznie utrudniony – podkreślają organizatorzy protestu.
– Kiedy wszyscy jesteśmy w domach Sejm ma nagle zajmować się sprawami, które nie są pilne, a wywołują ogromne kontrowersje. W sytuacji epidemii, kiedy wiele osób ciężko choruje albo umiera, ważniejsze staje się zupełnie coś innego. To szczególnie cyniczne – komentuje jedna z uczestniczek protestu i dodaje: Protestujemy nie tylko przeciwko projektowi ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne, ale także dwóm innym projektom: zakazującemu edukacji seksualnej i dopuszczającemu uczestnictwo dzieci w polowaniach.