Sobota, 14 lutego, godz. 22, na miasto rusza 17 patroli - tak rozpoczyna się walentynkowa akcja policji "Alkohol i narkotyki”. W centrum Lublina i okolicy popularnych dyskotek przebadano alkomatem 415 kierowców. Dwunastu było pijanych.
- Obstawiamy centrum Lublina, szczególnie okolice klubów oraz popularne dyskoteki i lokale w powiecie: Malibu, Bida - mówi młodszy aspirant Paweł Łakota.
- Tylko uważajcie, bo jest bardzo ślisko - przestrzega Radosław Żukiewicz, zastępca szefa miejskiej drogówki.
Około 22.30 patrole ruszają na wyznaczone rejony. Na efekty długo nie trzeba czekać.
Na ul. Głębokiej wylot z miasteczka akademickiego ulicą Rabbego obstawia załoga Krystian Żelak i Konrad Gozdur z Sekcji Ruchu Drogowego. Policjanci zatrzymują fiata seicento.
- Nieważny dowód rejestracyjny, termin badań technicznych minął we wrześniu - mówi posterunkowy Konrad Gozdur.
- Wiem, ale auto jest sprawne. Studiuję na Politechnice, znam się na tym - tłumaczy Marcin, kierowca seicento, wiozący trzech dobrze "zawalentynkowanych” kawalerów.
Chwilę później wezwanie do zdarzenia. Kierowca citroena C4 sprawdził twardość sygnalizatora świetlnego przy Zygmuntowskich. - Jakiś samochód zajechał mi drogę, musiałem się ratować - mówi kierowca.
Do północy na ulicach lublina było w miarę spokojnie. Pijanymi na kółkiem "obrodziło" po północy.
- Rekordzista miał blisko 2 promile alkoholu. A jeden z kierowców postanowił zignorować kontrolę i próbował uciec. Nie udało mu się - mówi Arkadiusz Kalita z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W ramach walentynkowej akcji policja skontrolowała 415 kierowców, 12 z nich było nietrzeźwych.
W sumie, w minionej doby na drogach naszego województwa policja zatrzymała 17 nietrzeźwych kierujących: 4 bezrobotnych, 2 rolników, 2 kierowców zawodowych, 2 uczniów, rencistę, przedsiębiorcę, żołnierza oraz ładowacza wsadu. W 3 przypadkach zawodu nie ustalono.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia.