W sądowych aktach leży skarga kasacyjna, urzędnicy wydają kolejną WZ-kę, a w biurze sprzedaży dewelopera można się już zapisywać na jeden z apartamentów. Nowe bloki przy Karmelickiej chce budować Piotr Kowalczyk, były szef Rady Miasta. Lubelski ratusz nie po raz pierwszy idzie mu na rękę.
o „Apartamenty Staromiejskie”, które mają powstać w budynku byłej stomatologii i dwóch nowych, które staną tuż obok. Na razie można „zapisać się na zeszyt” i oczekiwać na telefon. Cena za mkw.? – 15-16 tys. zł w zależności od kondygnacji i strony świata – słyszymy.
Podobnie (15,9-16,9 tys. zł/ mkw.) swoje „Apartamenty Pałacowe” wycenia inny deweloper, który buduje po sąsiedzku przy ul. Staszica. One również mają wzięcie. – Zostały tylko na I i II piętrze, metraże od 25 do 67 mkw. – słyszymy w Building Investment. To sporo więcej niż w czerwcu gdy ostatni raz pisaliśmy o planach na intensywną zabudowę tego kwartału. Wówczas ceny mieszkań w blokach, które mają powstać przy Karmelickiej 7, zaczynały się od 11 tys. zł/mkw.
Piotr Kowalczyk - z polityki do deweloperki
Półhektarowa działka w ścisłym centrum miasta (obecnie podzielona na cztery) w prywatne ręce przeszła w 2019 r. Nieruchomość od Uniwersytetu Medycznego kupiła zarejestrowana w Warszawie spółka QRL. Na przełomie 2020/2021 spółka zmieniła nazwę i udziałowców. Dziś jednym ze wspólników jest Piotr Kowalczyk, były szef Rady Miasta, który z polityką i samorządem rozstał się w 2018 r. Tłumaczył wówczas, że chce się poświęcić pracy naukowej”. W rzeczywistości zajął się deweloperką. Z prezydentem miasta Krzysztofem Żukiem wciąż utrzymuje bardzo dobre relacje.
Dziś jego spółki sprzedają gotowe już apartamenty (Spokojna 10), budują nowe bloki (ul. Jutrzenki), kupują grunty pod budownictwo wielorodzinne (Koncertowa, Filaretów/Zana, Orkana/Kaczeńcowa).
Piotr Kowalczyk jest też jednym z trzech oskarżonych w głośnej sprawie „wieżowiec za 1 mln łapówki”, gdzie podczas prokuratorskiego śledztwa przesłuchiwani byli m.in. dyrektorzy kilku wydziałów Urzędu Miasta Lublin i sam prezydent Żuk. Mimo to firmy Kowalczyka wciąż mogą liczyć na przychylność urzędników lubelskiego ratusza. Na nieobjętej miejscowym planem zagospodarowania działce przy Karmelickiej Helvetia Centrum dostała już kilka decyzji WZ (warunki zabudowy), które pozwalają nie tylko na rozbudowę istniejącego budynku dawnej stomatologii (sześć kondygnacji), ale też na budowę dwóch kolejnych o podobnej wysokości.
>>"Zanagate". Były przewodniczący Rady Miasta Lublin jednak stanie przed sądem<<
Zakon niech się nie interesuje
Sąsiedzi z ul. Świętoduskiej, którzy żywo interesują się nową inwestycją, napotykają na urzędniczy mur. – Dwa razy urząd odmówił nam informacji o decyzjach wydawanych na tę działkę, tłumacząc, że nas to nie dotyczy. Nawet wtedy gdy występowaliśmy o to z trybu dostępu do informacji publicznej. Dopiero jak zagroziliśmy skargą do sądu na opieszałość urzędniczą, to zobaczyliśmy te WZ-tki. Zaskarżyliśmy je – mówi o. Piotr Nyk, przeor sąsiadującego z ul. Karmelicką Klasztoru Karmelitów Bosych.
Jeśli powstaną tu nowe apartamentowce, to klasztor może zapomnieć o fotowoltaice, którą planował zainstalować na budynku pralni czy o słońcu w niewielkim ogrodzie, do którego mogą wychodzić zakonnicy. Zamiast słońca zaglądać tu będą lokatorzy z sześciu pięter „Apartamentów Staromiejskich”.
– A my tu przecież żyjemy – podkreśla przeor, który martwi się też jak 400-letni zabytek zniesie tak wielką budowę tuż za klasztornym murem. – Kościół trzymają żelazne pręty w ścianach. Już teraz wilgoć w klasztorze jest ogromna, bez słońca będzie to nie do opanowania – tłumaczy.
Zakon chciał uczestniczyć w procedurach wydawania WZ-ek na Karmelickiej 7 na prawach strony. – Tego nam również odmówiono – mówi o. Piotr Nyk.
Z podobnym wnioskiem do Ratusza wystąpiła Fundacja Wolności. I też dostała odmowę. – Urząd Miasta stwierdził, że nie ma tu interesu publicznego – mówi Krzysztof Kowalik z FW.
„Zwarta zabudowa śródmiejska”
Inni sąsiedzi inwestycji – właściciele kamienicy przy Świętoduskiej 10 – jedną z decyzji WZ (o istnieniu pozostałych nie wiedzieli) zaskarżyli do sądu. Posiłkowali się przy tym opinią Towarzystwa Urbanistów Polskich, które nie miało wątpliwości, że „decyzja została wydana z naruszeniem prawa”. W kwietniu Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał im rację. Sędzia Grażyna Pawlos-Janusz nie miała wątpliwości, że nowe wysokie bloki zaburzą ład przestrzenny tej okolicy. A urzędnikom wytyka m.in. to, że pozwolili na zbyt wysokie budynki, zabudowę działek na maksymalnym poziomie 81,6 proc., czy jedynie 10 proc. powierzchni biologicznie czynnej.
Inwestor się nie poddaje. W sądowych aktach można już znaleźć skargę kasacyjną na ten wyrok sporządzoną przez pełnomocnika spółki Monikę Drozd-Kowalczyk, prywatnie żonę Piotra Kowalczyka, przez lata prawniczkę lubelskiego Ratusza i kilku miejskich spółek (nadal jest w Radzie Nadzorczej MPWiK).
W piśmie do sądu Drozd-Kowalczyk przekonuje, że „mamy tu do czynienia ze zwartą zabudową śródmiejską”, której nie dotyczy ministerialne rozporządzenie o 25 proc. udziale terenu biologicznie czynnego, a „planowane budynki są średniowysokie”. Sąd zajmie się skargą 27 września.
Nie Helvetia a Julianów
Jednocześnie inwestor występuje o kolejne WZ-ki na ten teren, a miasto decyzje wydaje. Ta ostatnia (projekt WZ do uzgodnienia z Zarządem Dróg i Mostów i Miejskim Konserwatorem Zabytków) jest z 19 sierpnia. Jest w niej mowa m.in. o dobudowie balkonów, „rozbudowie VI kondygnacji na cele mieszkaniowe” i mniejszej niż w do tej pory powierzchni zabudowy – maks. 55 proc.
Nie oznacza to jednak, że mniejsze będą dwa nowe budynki, które chce tu stawiać deweloper. Procenty są inne, bo powiększył się teren inwestycji. Obecnie jest większy o działkę należącą do innej spółki (Zielona 5a), która po sąsiedzku na ul. Zielonej chce stawiać trzypiętrową kamienicę z garażem podziemnym.
Tym razem wniosek o WZ-kę na Karmelicką 7 nie złożyła Helvetia, ale Apartamenty Julianów sp. z o.o. To jedna ze spółek należących do Jerzego Korszenia, architekta projektującego „Apartamenty Staromiejskie”.
Kontakt z autorką artykułu: agnieszka.mazus@gmail.com, tel. 691-770-061
Ulica Filaretów. Co i komu obiecał prezydent Lublina?
Na ostatnią sesję Rady Miasta trafił projekt uchwały sprzedaży kilku niedużych miejskich działek przy ul. Filaretów. Prezydent poprosił radnych o zgodę na taką transakcję choć jeszcze kilka miesięcy temu obiecywał, że tego nie zrobi. Tak się składa, że z miejskim terenem, który lada dzień zostanie wystawiony na sprzedaż, sąsiadują nieruchomości spółki Piotra Kowalczyka. Biznesowy wspólnik byłego szefa Rady Miasta Robert Siejka kupuje te grunty wiosną 2018. Jak wynika z księgi wieczystej nieruchomości w 2019 przechodzą one na własność Helvetia Investment, a od 2020 należą do Helvetia Development. To 11 działek o łącznej powierzchni 3924 mkw. W międzyczasie – latem 2019 roku – miasto uchwala plan zagospodarowania dla tego terenu. Pozwala on na zabudowę 75 proc. terenu, a nowe „obiekty usługowe” lub mieszkalne wielorodzinne mogą mieć 42 m wysokości. Od strony ul. Zana mogą powstać nawet 12-pietrowe bloki. – To jeden zlepszych planów z punktu widzenia deweloperów. Drugie takie miejsce to Nałęczowska, gdzie bloki buduje Zbigniew Jakubas – komentuje osoba od lat związana z branżą deweloperską