Sławomir Sosnowski, wicemarszałek województwa z PSL, ostatecznie nie dostał odprawy, choć został odwołany ze stanowiska. Ponieważ zdążył wcześniej obiecać przekazanie pieniędzy z odprawy na dziecięce hospicjum, teraz sięgnął do swojego portfela.
Radni wojewódzcy odwołali Sosnowskiego ze stanowiska, ale po chwili – dzięki rekomendacji marszałka – wybrali go ponownie na wicemarszałka województwa. Formalnie było to możliwe, bo polityk zrezygnował z funkcji w spółdzielni. Tłumaczył również, że nie wiedział o kolizji z prawem.
Prawnicy marszałka zapewniali, że Sosnowskiemu należy się odprawa – ok. 8 tys. zł. Wicemarszałek obiecał, że pieniądze przekaże na rzecz Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie. Jednak odprawy nie dostał. Urzędnicy skonsultowali się z Regionalna Izbą Obrachunkową, a ta stwierdziła, że pieniądze się jednak nie należą.
– Opieka hospitacyjna jest bezpłatna. Ok. 60 proc. kosztów pokrywa NFZ, ale żeby zagwarantować opiekę musimy wyżebrać dziennie 2,5 tys. zł. Na leki wydajemy 12 tys. zł miesięcznie – tłumaczył o. Filip Buczyński, szef dziecięcego hospicjum.