Ponad 100 tys. złotych kosztowała MPK tegoroczna działalność wandali. Za tę kwotę można kupić trzy samochody.
- Tak. Dobrze pan słyszy. W tym roku wandale zniszczyli nam 1824 informacje przystankowe - powtarza Stanisław Wojnarowicz, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Ta liczba szokuje jeszcze bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę to, że w całym Lublinie mamy dokładnie 712 przystanki. - Koszt uzupełnienia brakujących rozkładów przekroczył już 91 tysięcy złotych - dodaje.
W tym roku chuligani kompletnie zniszczyli w autobusach miejskiego przewoźnika już 22 szyby, 12 kasowników i 7 siedzeń. Straty przekraczają 12 tys. złotych. Z cudem graniczy znalezienie przy oknie niskopodłogowego jelcza lub neoplana młotka służącego do wybicia szyby w wyjściu awaryjnym. Złodzieje rozkradli niemal wszystkie. W nowym, 18-metrowym solarisie na gaz takie młotki są przymocowane stalowymi linkami. Jeszcze się trzymają.
Wkrótce MPK zacznie zakup 100 nowych autobusów i 60 trolejbusów. - Zastanawiam się, czy nie zamontować w nich kamer - mówi Grzegorz Jasiński, prezes MPK. - Ale boję się, że nawet to nic nie zmieni, bo sprawy przeciw chuliganom są często umarzane ze względu na znikomą szkodliwość czynu albo niewielką wartość mienia.