Za kilka miesięcy powinna ruszyć budowa estakady łączącej ul. Sowińskiego i Filaretów. Pod rondem ma powstać wielkie przejście podziemne.
Dzięki planowanemu wiaduktowi będziemy mogli przejechać prosto z ul. Sowińskiego w Filaretów. I na odwrót. Takie połączenie znacznie usprawni komunikację między LSM i Czubami a miasteczkiem akademickim i ścisłym centrum Lublina. Poprawi się też przejazd przez ul. Głęboką. Rano tylko w wakacje można tędy przejechać. Przez trzy czwarte roku tworzy się na niej duży korek (między ulicami Wileńską a Filaretów). Zaś popołudniami przed skrzyżowaniem z ul. Sowińskiego stoi długi sznur aut zmierzających od strony ul. Narutowicza.
- W szczycie przez Głęboką między Sowińskiego a Filaretów przejeżdża około trzech tysięcy aut na godzinę - wylicza Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta. Te problemy mają zniknąć.
Prościej będzie z wiaduktem. Jego koszt to ok. 100 milionów złotych. Władze Lublina zastanawiają się, czy wpisać tę budowę na listę przyszłorocznych wydatków.
- Decyzja zapadnie w ciągu najbliższych dni - zapowiada Fic. Nie będzie to jednak decyzja ostateczna, bo ta należy do Rady Miasta, która może jeszcze "przemeblować” prezydencki projekt przyszłorocznego budżetu Lublina. Budowa miałaby ruszyć w połowie przyszłego roku. Tak, żeby część prac sfinansować z kasy na 2008 rok, a część z budżetu roku 2009.
Same roboty bardzo utrudnią ruch w tym rejonie. Największych problemów przysporzy głęboki dół, który będzie trzeba wykopać w miejscu, gdzie ul. Sowińskiego wpada w Głęboką. W dole będzie przejście podziemne: schody będą rozchodzić się promieniście w czterech kierunkach. Nad nim powstanie rondo.
- Najlepiej będzie zacząć od estakady, a później zająć się tym przejściem - mówi Bałaban. - W chwili gdy niezbędne okaże się zamknięcie ul. Głębokiej skierujemy ruch na ul. Zana i Al. Racławickich.