W lubelskich przedszkolach odnotowano kilka przypadków wszawicy. Dyrektorzy placówek nie widzą w tym nic dziwnego - informuje MM Lublin. Tłumaczą, że problem pojawia się zawsze po feriach. Sanepid o kłopocie wie nieoficjalnie.
Sanepid wie o problemie nieoficjalnie. Ponieważ zajmują się tym we własnym zakresie rodzice do sanepidu nikt takich przypadków nie zgłasza.
Pojawienie się wszawicy nie dziwi dyrektorów i nauczycieli. Wyjaśniają, że sytuacja taka pojawia się co roku, kiedy dzieci wracają z ferii zimowych.
Wszawicę zwalczają nie tylko rodzice dzieci, których problem dotyczy. Niektóre przedszkola wynajmują pielęgniarki, które za zgodą rodziców robią przegląd głów maluchów.