Dwie pasażerki zostały ranne w autobusie MPK podstawionym pod stadion Arena Lublin po koncercie grupy The Cranberries. Po tym jak kierowca gwałtownie zahamował w przegubowcu pękła szyba. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Do zdarzenia doszło około godz. 23.30. Podstawiony na ul. Lubelskiego Lipca '80 przegubowy mercedes MPK Lublin wykonywał specjalny kurs trasą linii 13 na Czechów. Zaraz po skręcie z al. Unii Lubelskiej w lewo w ul. Zamojską kierowca bardzo gwałtownie zahamował, choć nie było widać, by przed autobusem pojawił się nagle inny pojazd lub pieszy.
W wyniku hamowania jedna z szyb oddzielających przestrzeń przy drzwiach pod naporem pasażerów rozpadła się na drobne kawałki, które siedzącą tuż obok kobietę raniły w policzek. Inna ma pokaleczone ramię, jej koleżanki ocierały jej krew, bo na wyposażeniu autobusu nie było apteczki.
- To miejski autobus, to norma - odpowiedział nam kierowca zapytany o brak apteczki.
Pogotowie wezwała dopiero jedna z osób jadących autobusem. Do karetki, poza wspomnianymi pokaleczonymi pasażerkami zgłosiły się jeszcze dwie inne kobiety uskarżające się na dolegliwości bólowe po upadku. Jedna z pasażerek została zabrana do szpitala.
Policjanci z drogówki dojechali na miejsce dopiero pół godziny po zdarzeniu.