O planach budowy elektrowni na słomę przy ul. Mełgiewskiej mówili w czwartek przedstawiciele firmy TergoPower. Do realizacji budzącej protesty okolicznych mieszkańców inwestycji zachęcali m.in. ambasadorzy krajów skandynawskich.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Do tej pory wydaliśmy w Lublinie i okolicach blisko 6 mln euro i jesteśmy zdeterminowani, by doprowadzić nasz projekt do końca i zainwestować jeszcze więcej. Oceniamy, ze inwestycja wyniesie ok. 150 mln euro – mówi Jorgen Andersson, prezes rady nadzorczej TergoPower. – Udostępniamy skandynawską technologię nowej ery, która jest przełomowa, jeśli chodzi o produkcję biomasy.
I właśnie o tej technologii opowiadali obecni na spotkaniu ambasadorzy. – Do 2050 roku chcemy uniezależnić się od innych źródeł energii. Dzisiaj blisko 70 proc. naszej energii odnawialnej pochodzi z biomasy. Ilość ton przetwarzanej słomy idzie w miliony. W Polsce mogłaby ona zapewnić jedną czwartą zapotrzebowania kraju na energię – mówi Ole Egeberg Mikkelsen, ambasador Danii w Polsce.
Według szacunków inwestora pracę w elektrowni znajdzie ok. 30 osób, a kolejne 200 zostanie zatrudnionych do obsługi logistycznej. Przy budowie ma pracować ok. 300 osób.
Tymczasem inwestycji sprzeciwiają się okoliczni mieszkańcy, którzy obawiają się nie tylko zanieczyszczeń, ale też większego ruchu samochodów ciężarowych. – Kilkukrotnie spotykaliśmy się z nimi i rozwiewaliśmy te obawy. Pokazywaliśmy cyfry pokazujące, że emisja szkodliwych substancji wyniesie maksymalnie 33 proc. dopuszczalnych norm. Jeśli chodzi o wzmożony ruch, to mówimy o dodatkowych 100 ciężarówkach na dobę, co biorąc pod uwagę, że ulicą Mełgiewską przejeżdża ich średnio dwa tysiące, nie jest znaczącym wzrostem – mówi Øystein Kvarme, prezes zarządu TergoPower.
TergoPower stara się w Urzędzie Miasta o korzystną dla swych planów decyzję środowiskową. Miasto zebrało już komplet materiałów i czeka teraz na końcowe uwagi od stron postępowania, do których rozesłało zawiadomienia. – Potem przystąpimy do oceny materiału podejmiemy decyzję. Nastąpi to na przełomie września i października – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina.