12 kwietnia do Lublina przyjadą najwyżsi mieszkańcy naszego regionu
i goście z innych województw.
- Chcemy podzielić się wrażeniami o tym, jak żyje się ludziom obdarzonym przez naturę wzrostem. Bo łatwo nie jest - mówi Tomasz Czaplicki (207 cm), jeden z organizatorów zjazdu. - Weźmy dziewczynę, która ma dwa metry. Jest wielce prawdopodobne, że jej chłopak czy mąż będzie od niej niższy.
I co? Już wszyscy wytykają ich palcami.
Zjazd ma pomóc wysokim w radzeniu sobie z takimi problemami. Wybiera się tam m.in. sierż. Ryszard Bundyra (202 cm)
z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. Choć on ze wzrostem problemów nie ma. - Wręcz odwrotnie - podkreśla. - Moje centymetry często pomagają mi
w codziennej pracy.
Wysocy mają spotkać się 12 kwietnia o godz. 15 na dworcu głównym PKP
w Lublinie. - Potem pójdziemy pewnie do jakiejś fajnej knajpki, żeby pogadać o naszym wzroście - tłumaczy Czaplicki. - Wszystkich uczestników lubelskiego spotkania zaprosimy też na zjazd ludzi wysokich z trzech województw: lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego, który w sierpniu odbędzie się w Sandomierzu. (mb)