36-letni pracownik jednej z lubelskich firm wędliniarskich przyszedł pijany do pracy. Kiedy kierownik kazał mu iść do domu, ten poprzebijał mu opony w samochodzie.
36-letni Zbigniew Z. nie chciał się na to zgodzić i grożąc zniszczeniem samochodu szefa zaczął biec w kierunku parkingu. Potem okazało się, że auto ma przebite opony.
– Poszkodowany oszacował straty na 420 zł. Zatrzymany 36-latek doprowadzony został do policyjnego aresztu. Jak się okazało, miał blisko 2, 5 promila alkoholu w organizmie – informuje Dariusz Woliński z lubelskiej policji.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. (tom)