![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Macieja Z. podczas jednej z poprzednich rozpraw. Podczas ogłaszania wyroku go nie było.](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2023/2023-05/9ebe4cb337415b3d1053de4e72ee91c9_std_crd_830.jpg)
Maciej Z. odpowiadał przed sądem za wydarzenia z jesieni 2019 roku. Wtedy zabił ze szczególnym okrucieństwem sześciomiesięcznego szczeniaka.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Do zdarzenia miało dojść w nocy z 2 na 3 października 2019 r. w Lublinie. Z aktu oskarżenia wynika, że mężczyzna chwycił wtedy należącego do jego partnerki Koksa i uderzył nim o framugę drzwi. Potem kopał zwierzę i po nim skakał. Amstaffa nie udało się uratować.
Maciejowi Z. groziło do pięciu lat więzienia ale kara mogła zostać zwiększona aż do 7,5 roku, bo odpowiadał w warunkach recydywy. Ale mężczyzna wystąpił o samoukaranie, a prokurator wyraził na to zgodę. Sąd skazał właśnie mężczyznę na półtora roku więzienia. Ma też zapłacić 8 tys. zł nawiązki na rzecz lubelskiego schroniska dla zwierząt. Maciej Z. nie może też mieć żadnych zwierząt w ciągu najbliższych 10 lat.
– Należy tylko mieć nadzieję, że wpłynie to na oskarżonego do tego stopnia, że po wyroku będzie przestrzegał porządku prawnego w całości – podsumował sędzia Jakub Jakubanis.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)