Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Studenci, miasto jest nasze! - wykrzyczał diabeł, odbierając wczoraj symboliczny klucz od wiceprezydenta Lublina. I razem z kilkusetosobowym korowodem ruszył spod Ratusza w kierunku miasteczka akademickiego UMCS. Tam przez najbliższy tydzień lubelscy żacy będą się bawili na Kozienaliach, największych dniach kultury studenckiej w naszym regionie.
Rozpoczynająca Kozienalia parada ulicami Lublina nawiązywała
do legendy o "Czarciej łapie”. Był więc i sąd, i wdowa, i diabły, które uratowały kobietę przed niesprawiedliwym wyrokiem. Wszystkiemu towarzyszyła głośna muzyka, ekscentryczni tancerze, szczudlarze, harleyowcy.
A to dopiero początek atrakcji. Również wczoraj rozpoczęła się Feliniada, w poniedziałek ruszą Kulturalia, a we wtorek Juwenalia. Swoje imprezy mają też żacy w Białej Podlaskiej, Biłgoraju, Chełmie i Zamościu (mb)
• Więcej o dniach kultury studenckiej na stronie 13
do legendy o "Czarciej łapie”. Był więc i sąd, i wdowa, i diabły, które uratowały kobietę przed niesprawiedliwym wyrokiem. Wszystkiemu towarzyszyła głośna muzyka, ekscentryczni tancerze, szczudlarze, harleyowcy.
A to dopiero początek atrakcji. Również wczoraj rozpoczęła się Feliniada, w poniedziałek ruszą Kulturalia, a we wtorek Juwenalia. Swoje imprezy mają też żacy w Białej Podlaskiej, Biłgoraju, Chełmie i Zamościu (mb)
• Więcej o dniach kultury studenckiej na stronie 13
