Trzy pytania do Leszka Millera
• Rozpada się LiD, powstają nowe partię, ale żadna nie ma dużego poparcia. Czy lewicy grozi rozdrobnienie podobnego do tego jakie przeżywała kilka lat temu prawica?
- Rzeczywiście lewica przeżywa podobną sytuację. Dziś trudno powiedzieć jak to się skończy. Może najlepsza będzie opcja "zero” czyli zaczynamy budować od nowa jedną partię. Albo zostanie kilka partii, które będą współdziałały przy okazji wyborów, ale nie zagrożą prawicy. Najgorszym rozwiązaniem dla Polski byłby system dwubiegunowy: prawica liberalna i prawica narodowo-socjalistyczna.
• Żałuje pan startu w wyborach do Sejmu z listy Samoobrony?
- To nie koniec tylko nowy etap w moim życiu. Ryzykowny. Nie ma gwarancji, że się uda zbudować silną partię. Robię to z niezgody na to co dzieje się na lewicy i żeby wyborcy mieli większy wybór.
Not. rp