W szpitalu klinicznym Instytutu Medycyny Wsi zatruło się 11 pacjentów. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną.
– Do zatrucia doszło z 11 na 12 czerwca. Chodzi o 11 osób, pacjentów oddziału chorób wewnętrznych, na którym przebywało wówczas 25 osób. Nie wykluczamy, że przyczyną mogło być jedzenie z firmy cateringowej, z której usług korzysta nasz szpital – mówi Jolanta Kowalczyk-Bołtuć, dyrektor szpitala ds. medycznych. – Wystosowaliśmy więc pismo do tej firmy z prośbą o zajęcie stanowiska. Czekamy na odpowiedź. Zatrucie nie miało znamion choroby zakaźnej. Kilka godzin po podjęciu leczenia objawy u wszystkich pacjentów ustąpiły.
Dyrektor dodaje, że personel zwracał uwagę pacjentom, żeby nie dożywiali się we własnym zakresie z uwagi na wysokie temperatury, które mogą mieć wpływ na jakość żywności. – Nie jesteśmy jednak w stanie weryfikować naszych zaleceń – zaznacza Kowalczyk-Bołtuć. – Przyczynę zatrucia bada sanepid, do którego wysłaliśmy już wyjaśnienia w tej sprawie.
– W szpitalu nie ma zagrożenia epidemiologicznego. Nie mniej jednak będziemy wyjaśniać przyczynę zatrucia – informuje Irmina Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.