– Na oddziale położniczym w szpitalu jest bakteria, którą zarażają się noworodki. W lipcu mam tam rodzić i jestem przerażona! – zaalarmowała nas przyszła matka. Szpital odpiera zarzuty. – Liczba chorych dzieci jest w normie – zapewnia.
– Personel zgania winę na matkę, że to ona zaraziła dziecko w czasie porodu. Jednak zbyt duża ilość dzieci jest zarażona. Objawy zaczynają być widoczne w drugiej dobie życia malca – czytamy w liście, który przyszedł do naszej redakcji. Jego autorka zastrzega anonimowość.
– Bakterie prawdopodobnie są w salach, ścianach – przypuszcza przyszła mama. – Dziecko się nawdycha i gotowe. Ostatnio moja znajoma tam rodziła. Dziecko złapało bakterię i zaczynało się dusić. Musiało zostać w szpitalu dwa tygodnie. Starsza córeczka, która odwiedzała mamę w szpitalu również złapała tę bakterię i też trafiła do szpitala. Ona nie mogła się przecież zarazić w czasie porodu.
Dyrekcja puławskiego szpitala odpiera zarzuty. I przypomina, że oddziały położniczy i noworodkowy są pod stał kontrolą Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
– W oddziale noworodkowym i położniczym raz miesiącu pobierane są próby czystościowe. Wyniki badań mikrobiologicznych są ujemne, nie wykazują występowania bakterii chorobotwórczych na ścianach sal – zapewnia Ewa Warchoł-Sławińska, dyrektor SPZOZ w Puławach. – Roczny wskaźnik leczonych dzieci utrzymuje się na tym samym poziomie. Do dzisiaj nie było żadnego przypadku zakażenia wewnątrzoddziałowego.
Potwierdza to Bożena Kess, kierownik działu epidemiologii WSSE w Lublinie. – Nie mieliśmy żadnego sygnału o występowaniu takiej bakterii ani od szpitala ani z innych źródeł. Gdyby tak było, podjęlibyśmy interwencję – zaznacza Kess.
Na oddziale położniczym są przyjmowane również porody kobiet z powikłaniami ciąży. – W związku z tym przychodzi na świat więcej chorych dzieci, które nie są odsyłane do Lublina tylko leczone na oddziale noworodkowym – mówi Warchoł-Sławińska. – Infekcje wewnątrzmaciczne są najczęstszą przyczyną powikłań we wszystkich szpitalach. Taka jest specyfika tego okresu okołoporodowego – tłumaczy.
Autorka listu wypomina też, że mimo skończonego remontu oddziału położniczego kobiety nadal rodzą na tzw. starej porodówce. – Otwarcie wyremontowanej sali porodowej zaplanowaliśmy na początek lipca – zapowiada dyr. Warchoł-Sławińska.