Za legalnie zatrudnioną nianię pełne składki na ubezpieczenia pokrywa teraz budżet państwa. Warto podpisać umowę z opiekunką jeszcze w tym roku, bo od stycznia finansowanie zmniejszy się o połowę.
Wiele polskich niań pracuje „na czarno”. Zatrudnienie nie liczy im się do emerytury, nie mają prawa do bezpłatnego leczenia. Nie musi tak być. – Legalnie zatrudniona niania może mieć ubezpieczenia finansowane z budżetu państwa, za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wymaga to podpisania z rodzicami tzw. umowy uaktywniającej i zgłoszenia do ubezpieczeń w ZUS – mówi Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS. Obecnie w województwie lubelskim zaledwie 149 niań pracuje na takich zasadach, najwięcej z nich w samym Lublinie.
Jeśli rodzice chcą w najbliższym czasie zawrzeć umowę uaktywniającą z nianią, to warto się pospieszyć. Obecnie budżet państwa w całości finansuje składki za nianię, której wynagrodzenie nie przekracza minimalnej pensji krajowej.
– Od stycznia będzie pokrywał składki maksymalnie od 50 proc. minimalnego wynagrodzenia. Zmiana przepisów dotyczy jednak tylko umów zawartych od 1 stycznia 2018 roku. Składki z umów zawartych przed tą datą będą nadal finansowane na starych zasadach – dodaje Małgorzata Korba.
Budżet państwa opłaca opiekunce składki: emerytalną, rentową, wypadkową i zdrowotną. Z tej opcji może skorzystać niania, która opiekuje się dziećmi w wieku od 20 tygodni do trzech lat. Nianią możne być każda pełnoletnia osoba, w tym członek rodziny – np. babcia, dziadek lub ciocia. By zatrudnić opiekunkę na umowę uaktywniającą, oboje rodzice muszą być zatrudnieni lub prowadzić własną działalność gospodarczą.