- Lublin musi ruszyć – powtarzał Zbigniew Wojciechowski stojąc na schodach Ratusza. Dobrze zna ten budynek, bo był zastępcą prezydenta i radnym miejskim. Na konferencję prasową przyszedł z kilkudziesięcioma osobami – przedsiębiorcami, działaczami społecznymi, rodziną i przyjaciółmi.