Prokuratura Okręgowa w Lublinie nie będzie dyskryminować naszego dziennikarza. I choć jej szef podtrzymuje piątkową decyzję swojego rzecznika prasowego, to zapowiada korzystną dla reportera interpretację.
Taka decyzja wyklucza szansę na szybkie zdobycie informacji u rzecznika prasowego. W praktyce jest to więc próba paraliżu pracy naszego dziennikarza.
Problem opisaliśmy w poniedziałek. Tego samego dnia konfliktem zajęła się Prokuratura Krajowa. Wczoraj zareagowała lubelska prokuratura. – Ta decyzja dotyczy jedynie informacji przekazywanych przez rzecznika prasowego i to tych, na które nie można odpowiedzieć natychmiast – tłumaczy Andrzej Jeżyński.
– Z naszej strony nie było złej woli – dodaje Jerzy Krawczuk, szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – W piśmie zabrakło dwóch zdań, które rozwiałyby wątpliwości. Przyślemy na piśmie naszą interpretację decyzji Jeżyńskiego.