Jarosław Okliński może stracić funkcję wiceprzewodniczącego rady w Łukowie. O jego odwołanie wnioskują do niedawna jego klubowi koledzy. – Straciliśmy zaufanie – tłumaczy Artur Gałach, szef klubu PiS.
Najpierw koledzy wyrzucili Oklińskiego z klubu PiS, a teraz chcą go odwołać z funkcji wiceprzewodniczącego. – Traktujemy to jako wewnętrzną sprawę klubu radnych, niemniej jednak od kilkunastu miesięcy pojawiały się między nami różnice w pewnych sprawach, dotyczących funkcjonowania miasta – tłumaczy Artur Gałach, szef klubu PiS. – Miarka się przebrała i ten brak zaufania jest już na tyle duży, że doszliśmy do wniosku, iż powinniśmy się w normalny sposób rozstać – zaznacza Gałach.
W jego ocenie, o sprawie przesądziło niedawne głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza Piotra Płudowskiego. – Na wewnętrznym spotkaniu jednomyślnie uzgodniliśmy jak będziemy głosować, tzn. że nie udzielimy wotum. A na sesji radny Okliński zagłosował inaczej. Było to dla nas całkowitym zaskoczeniem – podkreśla radny.
Jego zdaniem, wiceprzewodniczący zachował się „nielojalnie”. – Gdyby radny powiedział, że ma odmienne zdanie, to bym to zrozumiał. Ale jako klub nie możemy sobie na to pozwolić. Skoro coś ustalamy, to się tego trzymajmy – stwierdza szef klubu.
Wiceprzewodniczący rady zapoznał się już z wnioskiem. – Nie ma w nim merytorycznego uzasadnienia, brakuje argumentów – zauważa Okliński. – Mogę się domyślić, że chodzi o to, że nie głosowałem tak, jak klub sobie tego życzył. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to z reguły mowa o polityce – kwituje radny.
Jak mówi nam anonimowo jeden z radnych, w kuluarach o odwołaniu wiceprzewodniczącego mówiło się już od jakiegoś czasu. Do jego odwołania potrzebne będą też głosy radnych Przymierza dla Ziemi Łukowskiej.
– Radny Jarosław Okliński jest jedynym, jak się okazuje byłym członkiem klubu PiS, z którym można merytorycznie dyskutować – przyznaje z kolei Arkadiusz Pogonowski (KWW Alternatywa dla Łukowa). – To rozgrywka polityczna i ukaranie za własne myślenie i podejmowanie decyzji w interesie mieszkańców, a nie partii. Nie muszę mówić, że to niestety nierzadkie obecnie zjawisko – zauważa Pogonowski.
Takim wnioskiem zdziwiony jest również burmistrz Piotr Płudowski (Alternatywa dla Łukowa), który docenia zaangażowanie i doświadczenie samorządowe Oklińskiego.
– Radni niejednokrotnie podkreślali potrzebę współpracy, przełamywania barier. Wniosek, który otrzymałem, nie służy takiemu sposobowi pracy – ocenia Płudowski.
Jego zdaniem, to negatywnie odbije się na wizerunku rady, bo „wiceprzewodniczący jest osobą powszechnie szanowaną i posiadającą wysoki autorytet”. Wniosek będzie rozpatrywany 24 września.
– Mamy już propozycję nowego kandydata, ale jeszcze nie chcemy zdradzać nazwiska – przyznaje szef klubu PiS.
W łukowskiej radzie, 10 mandatów ma Prawo i Sprawiedliwości, 4 mandaty – Przymierze dla Ziemi Łukowskiej. Również 4 mają radni z komitetu Razem Ponad Podziałami, a 3 z Alternatywy dla Łukowa.