Rękopisy „Listów z Afryki”, pamiątkowy wachlarz z wpisem Henryka Sienkiewicza i dwie laski pisarza – to pamiątki po nobliście mogą stać się własnością muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. Jeśli znajdą się na to pieniądze.
Nikt z badaczy, muzealników i bibliofilów nie podejrzewał, że rękopisy Henryka Sienkiewicza jeszcze gdzieś się pojawią. Wszyscy sądzili, że już bezpowrotnie zniknęły z rynku – przyznaje Hanna Osełko, która razem z mężem Andrzejem od wielu lat prowadzi Antykwariaty Lamus w Warszawie.
Niedawno okazało się, że można je kupić. – Znajdują się w posiadaniu prywatnej rodziny. Antykwariat Lamus pomaga w ich sprzedaży – mówi Maciej Cybulski, dyrektor Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. – Zdobycie przez nas 10 kart rękopisu „Potopu” otworzyło muzeum na to, aby pozyskać kolejne pamiątki po nobliście.
Wszystko zaczęło się blisko rok temu. – 27 maja ub. r. karty rękopisu „Potopu” pojawiły się na aukcji, którą Lamus organizował w Bibliotece Narodowej – opowiada dyr. Cybulski. – Nikt ich nie kupił. Wówczas postanowiłem zrobić wszystko, by te karty trafiły do naszego muzeum. Skontaktowałem się z właścicielami antykwariatu, którzy umożliwili nam podjęcie zbiórki pieniędzy na ten cel. Akcja się udała. „Potop” trafił do Woli Okrzejskiej w październiku 2017 r.
Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej mieści się w dawnym dworku babki pisarza, Felicjanny Cieciszowskiej. W zeszłym roku obchodziło 50-lecie swojej działalności. Teraz placówka chce kupić m.in. 25 sztuk rękopisów reporterskich relacji pisarza z podróży do Afryki w 1891 r.
– Udało nam się zebrać ponad 40 tys. zł – cieszy się dyrektor. – Brakuje nam już tylko 8 tys. zł, aby te rękopisy zostały u nas na stałe. Teraz mamy je w depozycie. Wiemy też od państwa Osełków, że w posiadaniu tej rodziny jest jeszcze wiele rękopisów po Henryku Sienkiewiczu, w tym kilka utworów, jego listy i ważne odezwy do narodu. To wyjątkowy skarb. I być może ostatnia szansa na jego zdobycie.
– Rzadko jakaś instytucja czy muzeum prosi nas aby dać im więcej czasu na wykup niż 3 tygodnie – przyznaje Hanna Osełko. – Postawa i działania dyrektora muzeum w Woli Okrzejskiej jest godna podkreślenia. To muzealnik z krwi i kości. On żyje tym muzeum i sprawą Henryka Sienkiewicza.
Zbiórka pieniędzy trwa. Po apelu dyrektora muzeum w akcję włączyły się też szkoły sienkiewiczowskie. Wśród nich jest Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Henryka Sienkiewicza w Świdniku, którego uczniowie w zamian za cegiełki zbierali pieniądze wśród radnych miejskich i powiatowych.
– Chcemy mieć chociaż małą cząstkę udziału w wykupie rękopisów Sienkiewicza – mówi Elżbieta Krupa, dyrektorka SOSW w Świdniku.
Wśród pamiątek, które chciałoby posiadać w swoich zbiorach muzeum w Woli Okrzejskiej, są m.in. dwie laski pisarza i pamiątkowy wachlarz Marceliny Sembrich Kochańskiej, pierwszej Polki, która wystąpiła w Metropolitan Opera w Nowym Jorku.
Jak pomóc?
Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej założyło specjalne subkonto, na które można przekazywać darowizny.
Bank Spółdzielczy w Krzywdzie; nr konta: 77 92 03 0002 0000 4691 2000 0040.