Mieszkańcy pytają, gdzie jest pomnik Pamięci Powstańców Łukowian, który zniknął z placu Narutowicza. W lipcu rozpoczęła się tu rewitalizacja.
Plac w centrum miasta ma być ładniejszy. Nie będzie to co prawda remont za kilka milionów złotych, jak pierwotnie chciał burmistrz, ale zmiany będą widoczne.
– Ustawiony będzie nowy krzyż misyjny. A pomnik Pamięci Powstańców Łukowian będzie rozebrany i na nowo wybudowany – opowiadał w czerwcu burmistrz Piotr Płudowski.
W lipcu firma Centrum Kamienia "Dąbrówka" z Zagnańska, która wygrała przetarg, wkroczyła na plac i m.in. zdementowała pomnik. Zaniepokoiło to jednak mieszkańców.
– Pomnik był bardzo ważny dla Łukowa. Miał swoją tradycję. Podczas wojny był zniszczony. Ale później nikomu nie przyszło na myśl, aby resztki obrócić w gruz – oburza się obecnym stanem mieszkaniec.
W jego imieniu o losy pomnika pyta władze miasta radny Maciej Nurzyński (Przymierze dla Ziemi Łukowskiej). – Czy pomnik zostanie odtworzony i co stanie się z elementami, które zostały zdemontowane – dopytuje w interpelacji radny.
Samorząd odpowiada, że elementy historyczne pomnika są poddawane konserwacji i wrócą na swoje miejsce. Poza tym, na wszystko zgodził się konserwator zabytków. – Z uwagi na zły stan techniczny elementów cokołu z konstrukcji betonowej, należało podjąć decyzje, by to poprawić – tłumaczy burmistrz Piotr Płudowski. Pierwotnie pomnik stanął w Łukowie w 1926 roku. W czasie wojny, zniszczyli go Niemcy, ale w latach 60-tych go odtworzono. – Ale nadana mu wówczas forma znacznie odbiega od przedwojennego oryginału – zauważa burmistrz.
Dlatego miasto chce teraz nadać bryle pierwotny wygląd. Zdemontowana rzeźba orła z brązu trafiła do konserwacji. – W końcowym etapie zamontowane będą też historyczne tablice pamiątkowe – zapowiada Płudowski. Z kolei, cokół ma być postawiony na nowo z kamienia granitowego, a więc ma być trwalszy. Dodatkowo, będzie zabezpieczony specjalnymi powłokami. Nowy monument stanie na placu w październiku.
Pojawi się tu też nowy krzyż misyjny. Poprzedni został powalony przez wichurę. Ten nowy ma być z piaskowca, z odpowiednimi zabezpieczeniami przy fundamentach. Wszystko za 350 tys. zł.