Nadmierna prędkość i brak doświadczenia kierowcy było, jak wstępnie ustalili policjanci przyczyną zdarzenia drogowego, do którego doszło w nocy w Kosutach (powiat łukowski). Funkcjonariusze podkreślają, że zarówno 19-letni kierowca jak też pasażerowie mogą mówić o ogromnym szczęściu.
– Wczoraj, przed godziną 22 policjanci ze Stoczka Łukowskiego zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w Kosutach – opisuje asp. szt. Marcin Józwik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. – Ze zgłoszenia wynikało, że osobowe auto uderzyło w płot i że są osoby ranne.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce wstępnie ustalili, że 19-letni kierowca peugeota, mieszkaniec gminy Stanin jechał za szybko. Na zakręcie samochód, którym kierował wypadł z drogi.
– Auto uderzyło w metalowe ogrodzenie, niszcząc jego dwa przęsła, a następnie zatrzymało się na pniu po ściętym drzewie – relacjonuje rzecznik KPP w Łukowie. – Kierujący pojazdem i jego 16-letni pasażer z miejsca zdarzenia zostali zabrani do szpitala. Na szczęście okazało się, że urazy jakich doznali są niegroźne, po udzieleniu pomocy medycznej zostali zwolnieni. Pozostali trzej pasażerowie osobówki nie doznali żadnych obrażeń ciała, "trochę przestraszeni" bezpiecznie wrócili do domów.
Policja informuje, że kierowca samochodu otrzymał prawo jazdy kilkanaście miesięcy temu.