Dorota P., 26-letnia szkolna sekretarka, która miała handlować narkotykami, w środę usłyszy wyrok.
Kobieta wpadła w kwietniu ubiegłego roku. Policjanci chcieli zatrzymać samochód, którym jechała, bo mieli informacje, że sekretarka z Zespołu Szkół nr 3 w Łukowie może mieć przy sobie spore ilości narkotyków. Kiedy mundurowi sygnalizowali kobiecie, by zatrzymała swojego volkswagena, ta tylko dodała gazu. Rozpoczął się pościg. Kiedy volkswagena ścigały już dwa radiowozy, kierująca autem uchyliła okno i wyrzuciła niewielki pakunek. Uciekając uderzyła jeszcze w policyjne auto.
Udało się ją jednak szybko zatrzymać. Znaleziono przy niej ponad 60 gramów amfetaminy. Z nielegalnego towaru można było przygotować 600 porcji dilerskich. Kobieta została tymczasowo aresztowana. Wyszła z celi dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Wcześniej musiała jednak oddać paszport i wpłacić 15 tys. zł poręczenia majątkowego.
Kobieta usłyszała w sumie aż 23 zarzuty dotyczące posiadania i sprzedawania narkotyków. Z aktu oskarżenia wynika, że handlowała narkotykami w Radzyniu Podlaskim i okolicznych miejscowościach.
Była jednym z głównych dilerów tzw. grupy radzyńskiej, rozbitej przez miejscową prokuraturę. Jak poinformowali śledczy, przyznała się do winy. Kwietniowa wpadka Doroty P. nie była zresztą pierwszym kontaktem 26-latki z prawem. Niespełna rok wcześniej zatrzymano ją za posiadanie 8 g amfetaminy i marihuany. Kobieta przyznała się wówczas do handlowania nielegalnym towarem. W ciągu kilku miesięcy miała rozprowadzić blisko dwa kilogramy amfetaminy. Transakcje wymienione w aktach sprawy opiewają na kwoty od kilkudziesięciu do ponad 14 tys. zł.
W sprawie dotyczącej przestępstw narkotykowych przed sądem w Radzyniu Podlaskim oskarżono teraz 12 osób. Część z nich jeszcze przed rozpoczęciem procesu zdecydowała dobrowolnie poddać się karze. Dorota P. usłyszy decyzje sądu już w środę. Sprawy pozostałych oskarżonych, będą wyłączone do osobnego postępowania.