Raport „Czytelnictwo Polaków 2016” po raz kolejny przygotowała Biblioteka Narodowa. Badanie zostało przeprowadzone na próbie 3149 respondentów w wieku min. 15 lat. Ankietowanych pytano o nawyki czytelnicze, np. czytanie książek w formacie e-booka, słuchanie książek w pliku dźwiękowym, ale również ściąganie książek z internetu, wypożyczanie ich z biblioteki czy kupowanie na prezent. Tendencja wyłaniająca się z raportu jest jednoznaczna: jako społeczeństwo nie lubimy czytać.
Czytanie wynosimy z domu
W 2000 roku czytających co najmniej jedną książkę rocznie wśród badanych było 54 proc. Wynik oscylujący wokół 50 proc. utrzymywał się do 2006.
Gwałtowany spadek osób czytających książki nastąpił w 2008: wówczas przeczytanie jednej książki w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie zadeklarowało jedynie 38 proc. - o jeden procent więcej niż w 2016. Podobne dane znalazły się w ubiegłorocznym raporcie. Różnica dotyczyła odsetka osób czytających rocznie siedem i więcej książek. W 2015 roku było ich 8 proc., rok później już 10 proc.
Autorzy badań, podobnie jak w latach ubiegłych, podkreślają społeczny wymiar czytania. „Jakkolwiek czytanie książek koreluje z wykształceniem na poziomie wyższym, to nie wykształcenie jednostki, lecz jej środowisko społeczne oddziałuje pozytywnie z największą siłą - poprzez dokonującą się w rodzinie socjalizację czytelniczą, a jeszcze bardziej przez wpływ otoczenia: domowników, przyjaciół czy znajomych” - czytamy w raporcie.