Była wielka mobilizacja, mnóstwo pomysłów, olbrzymie nadzieje i wielkie rozczarowanie. Ale zaraz po tym, jak Lublin przegrał walkę o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 r. padło pytanie: Jak tego nie zmarnować? Więcej, niż połowa projektów trafiła do nowego dokumentu, rok 2016 zmieniono na 2017, czyli na 700-lecie lokacji miasta. A teraz zaczęła się debata nad tym planem
Nowy program to w zasadzie skrócona i przerobiona wersja finałowej aplikacji Lublina o tytuł ESK 2016 r.
– Chcieliśmy zagospodarować ten potencjał i energię, którą mamy w różnych środowiskach i organizacjach – wyjaśnia Krzysztof Żuk, prezydent miasta. – Dokument, który przygotowaliśmy, w dużej mierze odzwierciedla to, co było zapisane w aplikacji.
W nowym programie znalazło się 60 proc. pomysłów zawartych w aplikacji.
Trzy etapy
Cały proces zmian jest podzielony na kilka etapów. Najbliższe trzy lata mają służyć rozwijaniu potencjału kultury i aktywności mieszkańców. Na lata 2015–2017 przypadać ma stopniowa kumulacja wydarzeń z rokiem 2017 jako punktem kulminacyjnym w 700 rocznicę lokacji miasta. A później kultura ma być na stałe silnie obecna w życiu miasta. Takie są założenia.
Dźwięki tradycyjne
Zaproszeni do Lublina artyści wybrani w międzynarodowym konkursie (lata 2013–14) mają poznawać miejscowe tradycje kultury ludowej i wspólnie je tworzyć. Efekty mają być pokazane w 2017 roku.
W regionie powstać mają też międzynarodowe letnie szkoły muzyki tradycyjnej dla młodzieży z Polski i zagranicy. Zajęcia ze śpiewu, tańca i muzyki instrumentalnej prowadzić mają wykładowcy m.in. z Białorusi, Litwy, Rosji, Serbii, Ukrainy i Polski. Uczestnicy zajęć mają wcześniej w terenie badać tradycje muzyczne Lubelszczyzny.
Mowa jest też o Dźwiękowym Atlasie Lubelszczyzny – z dźwięków nagranych o różnych porach jednego dnia w różnych miastach i wioskach regionu powstać miałyby utwory muzyki współczesnej. A ich tworzeniem zajęliby się znani kompozytorzy, m.in. Eugeniusz Rudnik, założyciel Studia Muzyki Eksperymentalnej. Utwory zostałyby później wydane.
Miasto ma również odważnie przyznawać się do prowincji i razem z nią działać. Artyści z małych miejscowości mają zyskać dostęp do uznanych już twórców teatru, w planie są także prezentacje pod hasłem "Teatr w remizie”, czy też spektakle jednego aktora "Teatr w walizce”.
Sporo jest też odwołań do przeszłości i pokazujących, że warto o niej pamiętać. Jeden z projektów – 36 Sprawiedliwych – ma pokazać historię Europy XX wieku przez pryzmat 36 osób, które przeciwstawiły się totalitaryzmowi, czystkom czy też konfliktom.
Historie tych ludzi mają dokumentować młodzi ludzie żyjący w tych samych miejscach, co owi Sprawiedliwi. W 25 rocznicę obrad Okrągłego Stołu na pl. Litewskim stanąć ma wielka instalacja z urn wyborczych. Ma być ich 170, czyli tyle, ile wówczas działało w mieście komisji wyborczych. Lublin ma też się chwalić tym, że to właśnie u nas powstała pierwsza w Polsce podziemna drukarnia.
Kultura u sąsiada
Projekt 1000 Mieszkań Poezji zakłada, że mieszkańcy Lublina będą udostępniać swe prywatne domy na otwarte spotkania z poetami, by wspólnie czytać wiersze. Mowa tu również o galeriach jednego obrazu. Jeszcze w tym roku powstać ma nieformalna szkoła opowiadaczy. Przy większości przedszkoli, podstawówek, bibliotek i domów kultury oraz w nietypowych miejscach, w tym także zdegradowanych, mają powstać "terytoria czytania”, czyli miejsca wspólnej lektury i spotkań z autorami. W ramach innego projektu dzieci będą mogły wspólnie wymyślić, napisać i wykonać książki związane z bohaterami istotnych wydarzeń z historii Lublina i kontynentu.
Blisko Wschodu
Lublin ma również pokazywać kulturę wschodnich sąsiadów, czego początkiem ma być czerwcowe Porwanie Europy na Wschód. Do tego dochodzi nowy festiwal "Mediacje/Medytacje” i cykl wystaw "Blask obrazu”, które to wydarzenia mają pokazać wzajemną fascynację światów: wschodniego i zachodniego swoimi kulturami.
Festiwal Konfrontacje Teatralne ma się w najbliższych latach skupić na teatrze rosyjskim, ale obok niego pojawią się też sztuki wizualne, film, taniec i literatura. Wybrani reżyserzy z Rosji i krajów tzw. partnerstwa wschodniego mają wspólnie z artystami z Unii Europejskiej tworzyć nowe spektakle.
Później przyjdzie czas na rewanż: artyści z UE mają jeździć na rezydencję do teatrów rosyjskich.
Program zakłada też organizację Forum Wizjonerów, wraz z widowiskowym Karnawałem Projektów i Wizjonerów z festiwalem artystycznych wizji przyszłości.
Lublin ma pełnić rolę istotnego ośrodka wymiany wiedzy dla animatorów kultury, ale też osób zajmujących się zarządzaniem kulturą czy też dialogiem międzykulturowym. W Gardzienicach powstać ma Europejska Interdyscyplinarna Akademia Praktyk Teatralnych dla ludzi teatru alternatywnego, przywódców ruchowych różnych wyznań i ekologów kultury.
W programie duży nacisk położony jest też na kulturę krytyczną. W planie jest Europejskie Forum Sztuki Performance czy też Forum Teatru Politycznego, czy też festiwal Transeuropa nawiązujący do różnych mniejszości.
I zieleń, i beton
W projekcie znalazło się też miejsce na obcowanie z krajobrazem i tradycją. Park Ludowy i dolina Bystrzycy mają się stać miejscem land artu, w planie jest Forum Krajobrazu Kulturowego, będą warsztaty zanikających rzemiosł czy warsztaty kulinarne. Będzie też miejsce na typowo miejskie rozrywki: kino miejskie, street-art., skateboarding, parkour, bmx czy miejski hacking oraz kulturę klubową. A coraz więcej wydarzeń ma wychodzić ze ścisłego centrum do dzielnic Lublina.
Plan dostępny jest już w Internecie. Uwagi można przesyłać na adres kultura2017@lublin.eu.
Lublin z podręcznikiem
Jeszcze w tym roku gotowy ma być specjalny podręcznik szkolny "Lublin. Instrukcja obsługi”. Ma on trafić do uczniów, którzy we wrześniu rozpoczną naukę w gimnazjach, a w 2017 r. będą zdawać maturę. Ma on pokazać przeszłość miasta, jego dziedzictwo i perspektywy. Z podręcznikiem skojarzony ma być specjalny program edukacyjny.