Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 marca 2016 r.
9:08

Ania Dąbrowska: Nie chcę odcinać kuponów

ROZMOWA z Anią Dąbrowską, wokalistką, kompozytorką i autorką tekstów

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Wraca pani na scenę po nieco dłuższej przerwie. Zastanawiam się, jak mam się do pani zwracać. Pani Aniu, czy może jednak już pani Anno?

- Właściwie to w tym temacie panuje pełna dowolność i nie mam jakiejś formy, do której jestem bardziej przyzwyczajona. Tak naprawdę żyjąc własnym życiem najczęściej słyszę Anka, ale każdy może mówić jak mu się podoba. Jeśli chodzi o jakiś aspekt dorastania, to może rzeczywiście pora przejść na Annę. Ale chyba wciąż jestem bardziej kojarzona jako Ania i tak podpisuję się pod nadchodzącą płytą.

• Dziś (w piątek 4 marca-red.) ukazuje się płyta „Dla naiwnych marzycieli”. Ostatni album wydała pani blisko 3,5 roku temu, choć wcześniej przyzwyczaiła pani swoich słuchaczy do tego, że kolejne wydawnictwa ukazywały się co dwa lata. Skąd taka przerwa?

- Jest to związane głównie z życiem. To był czas, który poświęciłam na macierzyństwo. Mam dwójkę małych dzieci i taka przerwa była nieunikniona. Bardzo się cieszę, że to mi się udało, bo te chwile już nie wrócą. Oprócz tego zbierałam materiał na nowe piosenki i na pewno ten czas nie poszedł na marne.

• W tym czasie dokonała też pani zmian w swoim życiu zawodowym. Zmieniła pani menadżera, zespół i producenta…

- Potrzebowałam nieco świeżości. Taka zmiana chodziła za mną już od jakiegoś czasu, ale musiałam to wszystko poukładać sobie w głowie i poszukać dla siebie drogi, co wcale nie jest łatwe. Chciałam zmienić styl, odejść od retro, od wszystkiego, z czym byłam kojarzona, bo trochę sama już się w tym dusiłam. Nie chciałam odcinać kuponów od tego, co wypracowałam do tej pory, tylko pójść w innym kierunku, pracować z nowymi ludźmi, żeby określić siebie na nowo i zobaczyć, co z tego wyniknie.

• Jaki jest ten kierunek? Po przesłuchaniu albumu trudno znaleźć jeden nurt, słychać inspiracje różnymi stylami, między innymi reggae.

- To nie jest tak, że chcę iść w jednym kierunku, chcę sobie dać swobodę i elastyczność. Tak naprawdę ta płyta jest powrotem do popu, który ze wszystkich gatunków, które zgłębiałam był zawsze najbardziej wyrazisty. Po prostu dawałam mu różne odcienie i wkładałam w to wszystko własne inspiracje innymi stylami muzycznymi. Inspiruje mnie nie tylko muzyka lat 60., ale też współczesna, cały czas próbuję wyszukiwać artystów, którzy robią coś nowego i odnajdują w tym wszystkim swoją własną wrażliwość. Też chciałabym podążać taką drogą. Nie zamykam się na nic i nie jest tak, że mówię teraz, że będę robić reggae, albo inny gatunek. To są moje prywatne eksperymenty.

• Producentem płyty jest Aleksander Kowalski, pod pseudonimem „Czarny HIFI” znany głównie z działalności w hip-hopie. Czy to był świadomy wybór?

- Na pewno nie pod tym względem, że chciałam zrobić coś hip-hopowego. Przede wszystkim poszukiwałam producenta, z którym jeszcze nie pracowałam. Chciałam odświeżyć siebie i zobaczyć to wszystko na nowo, zainspirować się innym spojrzeniem na muzykę i dzięki temu mieć większy zapał do tworzenia. Okazało się, że Olek ma dużą wrażliwość muzyczną i świetnie się zrozumieliśmy. Było to dla mnie nowe doświadczenie i pod tym względem to był świadomy wybór. To, że wcześniej robił hip-hop nie miało dla mnie znaczenia, bo gatunki muzyczne to tylko nazewnictwo. To, co kto ma w głowie i czego słucha to jest zupełnie inna historia. To nie jest tak, że Czarny HIFI słucha tylko hip-hopu i zupełnie nie orientuje się w muzyce. Jak widać, a raczej słychać, potrafi wejść też w moją twórczość, która jest bardziej melancholijna i sentymentalna i też się w tym dobrze odnalazł.

• Na nowej płycie znalazły się piosenki, które chętnie będą grały stacje muzyczne?
- Nie mam pojęcia. Niestety tak się złożyło, że stacje radiowe dzisiaj niechętnie grają polską muzykę. Ja na nic się nie nastawiam. Nigdy nie byłam typem artystki, która na stałe gości w rozgłośniach i na nic nie liczę. Jeśli moje piosenki będą grane, to będzie mi bardzo miło i tyle.

• Czy wśród tych dziesięciu utworów z nowego albumu ma pani jeden ulubiony, najbardziej osobisty?

- Na razie jeszcze nie mam takiej piosenki. To jest tak świeża sprawa, że nie zdążyłam nabrać takiego dystansu, żeby powiedzieć, który utwór jest mi najbliższy. Ten materiał oddałam z końcem roku i nie miałam jeszcze nawet gotowej płyty w ręku. Kiedy zdążę się z nim osłuchać i ograć na koncertach, to pewnie będę wiedziała, którą piosenkę śpiewa mi się najlepiej i przy której mam najfajniejsze emocje. Na razie tego nie wiem.

• Trasa koncertowa jest już zaplanowana?

- Mniej więcej jest już gotowa, ale dopiero zapoznaję się z datami, bo wszystko kształtuje się na bieżąco. Chciałabym do końca roku zagrać sporo koncertów, wrócić do pełnego koncertowania po tej dłuższej przerwie i mam nadzieję, ze uda mi się odwiedzić nawet najmniejsze miasteczka.

• „Dla naiwnych marzycieli” to kolejny album, który przygotowuje pani głównie sama, zarówno w wersji tekstowej, jak i muzycznej. Ale płyta „Ania Movie”, na której znalazły się pani wersje przebojów znanych z filmów i seriali pokazała, że czuje się pani dobrze także w nieswoim repertuarze. Czy podobne przedsięwzięcie wchodzi w grę w przyszłości, czy to był jednorazowy projekt?

- Myślałam o tym, żeby „Ania Movie” powtórzyć z innymi piosenkami, ale pewnie byłoby to gorsze, bo często tak bywa w przypadku powtórek z rozrywki. Dlatego nie zdecydowałam się na to. Nie wiem, czy kiedyś wezmę się za podobny projekt. Nie mam tak dalekich planów, ale życie może przynieść różne scenariusze, więc nie mówię „nie”.

• Wróćmy jeszcze bardziej do przeszłości. Istotnym krokiem dla pani kariery był występ w programie „Idol”. Jak pani ocenia to z perspektywy czasu? Drugi raz zdecydowałby się pani na to samo?

- Tego nie wiem, bo nie wracam do rzeczy, które się wydarzyły i nie zastanawiam się „co by było gdyby”. Z perspektywy czasu na pewno była to fantastyczna przygoda. Mam z tego okresu wspomnienia na całe życie, poznałam świetnych ludzi. Cieszę się, że wzięłam udział w tym programie, bo właściwie od tego momentu zaczęła się moja kariera. Nie mam myśli, że nie chciałabym tam wystąpić.

• Później wystąpiła pani w kolejnym telewizyjnym show. W „Voice of Poland” wzięła pani jednak udział już jako juror. Czy doświadczenie z „Idola” ułatwiało pani pracę w jury?

- Nie ułatwiało. Praca jurora jest trudniejsza, wymaga połączenia wielu rzeczy. Należy być przygotowanym od strony merytorycznej, ale też panować nad wyglądem i mową ciała. Ja chyba na dłuższą metę się do tego nie nadaję. Jestem zbyt naturalna i nie potrafię wchodzić w takie role, żeby na zawołanie być albo wesołą albo smutną. Bycie uczestnikiem jest prostsze, bo po prostu robi się to, co się kocha i chce się to zrobić jak najlepiej. Zdecydowanie wolałabym być jeszcze raz uczestnikiem niż jurorem.

• Czy możemy to traktować jako deklarację, że w tego typu programach już pani nie zobaczymy i zajmie się pani tylko muzyką?

- Życie jest tak nieprzewidywalne, a kobiety są tak zmienne, że absolutnie nie mówię, że nigdy nie wystąpię w żadnym programie. Być może kiedyś będę na tyle dojrzała, że ta funkcja będzie dla mnie naturalna. Na razie jednak skupię się na muzyce.

• Nie mogę sobie odpuścić wątku lokalnego. Często wraca pani do rodzinnego Chełma?

- Oczywiście, mam stąd masę wspomnień. Za każdym razem jak przyjeżdżam do Chełma, widzę jak to miasto się zmienia. Ciągle jest to dla mnie jedno z najbardziej urokliwych miejsc, do których kocham wracać. Czas tu płynie inaczej, jest spokojniej i swobodniej. Pamiętam, że po przeprowadzce do Warszawy najbardziej uderzyło mnie to, że wszędzie trzeba jeździć, a ludzie zupełnie nie mają tu w naturze chodzenia. Lubię wracać do Chełma, to moje rodzinne strony i mam do nich duży sentyment. Ale przenosiny do stolicy były nieuniknione, stąd jest bliżej do wszystkiego, co jest związane z moją pracą.

• Wiem, że nowa właśnie się ukazała, ale co będzie z kolejną? Znowu każe pani na nią czekać tak długo?

- Mam dużo zapału do pracy i jak tylko znajdę wolną chwilę to natychmiast wezmę się za kolejny album. Tym razem nie będę chciała czekać tak długo.

Pozostałe informacje

Obywatel Rumunii jechał na Białoruś, ale wpadł w Polsce

Obywatel Rumunii jechał na Białoruś, ale wpadł w Polsce

Co obywatel Rumunii na przejściu granicznym w Terespolu miał? Fałszywe prawo jazdy i kradzione BMW. Miał też spotkanie z funkcjonariuszami z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Wypadek w Chełmie

Tragiczny wypadek nastolatków. Chełm pożegna Filipa i Mateusza

Chełm pożegna nastolatków, którzy zginęli tragicznie w wypadku samochodowym w niedzielę. Pogrzeby odbędą się w środę i czwartek.

Małopolska Hodowla Roślin i Krajowa Grupa Spożywcza strategicznymi sponsorami KPR Padwa Zamość

Małopolska Hodowla Roślin i Krajowa Grupa Spożywcza strategicznymi sponsorami KPR Padwa Zamość

Zamojska piłka ręczna posiada silne wsparcie ze strony liderów polskiego sektora rolniczego i spożywczego. Małopolska Hodowla Roślin sp. z o.o. oraz Krajowa Grupa Spożywcza S.A. to strategiczni sponsorzy Klubu Piłki Ręcznej Padwa Zamość. To ważny krok dla rozwoju klubu i promocji piłki ręcznej w regionie.

Jan Paweł II na tronie papieskim na dziedzińcu KUL w czasie spotkania ze społecznością akademicką
galeria

Już 20 lat nie ma z nami Jana Pawła II. Miał dużo wspólnego z Lublinem

Dzisiaj przypada 20. rocznica śmierci św. Jana Pawła II – papieża, wykładowcy i profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Lubelski ratusz przypomina, że był Honorowym Obywatelem Lublina.

zdjęcie ilustracyjne

Linia 18 pojedzie dzisiaj objazdem

Linia 18 pojedzie dzisiaj objazdem. Ma to związek z przebudową drogi w Elizówce.

Dwie wyjątkowe inwestycje Gęsia 26 i Zielona 5A w ofercie Biura Ciesielczuk Nieruchomości
galeria

Dwie wyjątkowe inwestycje Gęsia 26 i Zielona 5A w ofercie Biura Ciesielczuk Nieruchomości

Biuro Ciesielczuk Nieruchomości oferuje możliwość zakupu mieszkań na rynku pierwotnym w dwóch prestiżowych inwestycjach znajdujących się na mapie Lublina: Gęsia 26 oraz Zielona 5A. Obie propozycje wyróżniają się nowoczesnymi, funkcjonalnymi mieszkaniami, które spełnią różne oczekiwania klientów.

Miasto rozdaje pieniądze na imprezy w dzielnicach. Projekt może złożyć nawet 10-latek

Miasto rozdaje pieniądze na imprezy w dzielnicach. Projekt może złożyć nawet 10-latek

Nawet 7 tysięcy złotych wsparcia na projekt. A do wydania jest 400 tysięcy złotych. W Lublinie rusza tegoroczna edycja programu „Dzielnice Kultury/Młodzież Inspiruje Dzielnice”.

Bogdanka LUK Lublin wygrała na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzy-Koźle 3:0

Bogdanka LUK Lublin pozostaje w grze o półfinał

W drugim meczu ćwierćfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:1. Tym samym do wyłonienia półfinalisty konieczne będzie trzecie spotkanie, w niedzielę, w Lubinie. Początek o godzinie 14.45

Przemysław Kusiak to jeden z liderów Matematyki

LNBA: Potrzebne będą trzecie mecze

W sobotę rozegrano drugie mecze półfinałowe w Konferencji A. Zwycięstwa odniosły w nich zespoły Patobasket i Matematyki, co oznacza, że do wyłonienia finalistów będą potrzebne trzecie spotkania.

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie
koncert
5 kwietnia 2025, 19:00

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie

W lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt w sobotę, odżyje duch Seattle lat 90. Ze sceny popłyną brudne gitarowe brzmienia i chropowate wokale – zupełnie jak w klubach Seattle sprzed trzech dekad. Znów powrócą wspomnienia przy takich utworach jak: „Smells Like Teen Spirit”, „Would”, „Jeremy”, „Alive”, „Black Hole Sun” i innych. To nie będzie zwykły koncert, lecz muzyczna podróż w czasie: w rocznicę śmierci Kurta Cobaina i Layne’a Staleya Lublin odda im szczególny hołd.

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Szybkie, drogie i luksusowe. Przerobione i dopieszczone. Plus pokazy stuntu i driftu, czyli dwa dni z motoryzacją w najlepszym wydaniu. W weekend w Lublinie: Moto Session 2025.

Filip Wójcik to kolejny zawodnik, który zostaje w Motorze na następny sezon

Kolejny piłkarz Motoru Lublin podpisał nowy kontrakt

W ostatnich dniach Motor Lublin przedłużył umowy z trzema piłkarzami. Najpierw nowe kontrakty podpisali: Michał Król i Mathieu Scalet, a we wtorek żółto-biało-niebiescy poinformowali, że w klubie zostaje także Filip Wójcik. Wszyscy związali się z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy na kolejny rok.

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.
foto
galeria

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.

Trwają przygotowania do sobotniej premiery „Niewiarygodnej historii Małej S.” w lubelskim Teatrze im. J. Osterwy. Będzie to pierwszy – po dłuższej przerwie – spektakl przeznaczony dla najmłodszej widowni.

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi
ZDJĘCIA

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi

Egzamin jest bardzo długi i trudny - mówi przewodniczący komisji. Po studiach i trzech latach aplikacji przyszedł czas na cztery dni egzaminów z różnych zagadnień prawa. W Lublinie rozpoczął się egzamin adwokacki.

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Zakończono negocjacje umowy pomostowej z wykonawcami pierwszej elektrowni jądrowej – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Obecny plan zakłada, że prąd z pierwszej polskiej elektrowni jądrowej popłynie do sieci w 2036 roku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium