Tradycja celebrowania żydowskiego Święta Świateł, czyli Chanuki, ma swoją długą tradycję w Białym Domu.
"Chanuka upamiętnia zwycięstwo wolności, bohaterstwo i walkę, które uczyniły to możliwym. Przed z górą 2000 tysiącami lat ziemie starożytnego Izraela były podbite, ich Świątynia zbeszczeszczona, a ludowi Żydowskiemu zabroniono praktykowania jego wiary. Patriota Juda Machabeusz na czele tych, co stanęli u jego boku podniósł powstanie, by odzyskać Jerozolimę.
Kiedy Machabeusze odzyskali Świątynię, oleju do świateł dziękczynnych mogło wystarczyć tylko na jeden dzień lecz światła płonęły przez dni osiem. Odtąd, co roku, Żydzi świętują owo zwycięstwo światła nad ciemnością.
Podczas gdy żydowscy Amerykanie przygotowują się do zapalania świec chanukowych, my wspominamy wiele błogosławieństw, jakie otrzymaliśmy w naszym życiu. Blask jarzących się świec podnosi naszego ducha i serca, i czyni naszą Ojczyznę bardziej współczującym i pokojowym miejscem.
Modlimy się by wszyscy ci, którzy wciąż żyją w mrokach tyranii otrzymali kiedyś światło wolności. Upraszamy o Boskie przewodnictwo i bezgraniczną miłość oraz Jego opiekę dla wszystkich, którzy jej pragną w ten świąteczny czas.
Życzymy wszystkim ludziom żydowskiej wiary szczęśliwej Chanuki!
Laura i George W. Bush”
Tymi słowami zwrócił się 4 grudnia br. do żydowskich Amerykanów prezydent USA. Trzy dni później w Białym Domu odbyło się tradycyjne "Chanukah Party” z udziałem kilkuset czołowych przedstawicieli wspólnoty żydowskiej.
Po raz pierwszy w historii chanukową menorę ustawiono w rezydencyjnej części Białego Domu, a nie w jego części oficjalno-urzędowej, jak w latach poprzednich.
Rzecz działa się nazajutrz po Dniu Świętego Mikołaja, w którym George Bush zapalił światła także na "narodowej choince” (National Christmas Tree) przed Białym Domem. Wewnątrz rezydencji ustawiono las świątecznych drzewek różnej wielkości i bogactwa stroju.
Najbardziej interesujące było to, ze ortodoksyjni Żydzi fotografowali się przed choinkami i łączyli się ze swoich telefonów komórkowych ze słowami: "Właśnie dzwonię z Białego Domu, aby życzyć ci Happy Chanukah” - powiedział Abraham Foxman, dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu, jeden z najważniejszych przedstawicieli świata żydowskiego zaproszony na prezydenckie party.
Waldemar Piasecki, Waszyngton