Rap to dla niego obsesja, a na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Ma swój zespół, kolegów, dziewczynę i kochającą rodzinę. Brakuje mu tylko ręki...
Rap nadziemny
Ale nie wszyscy rówieśnicy z piaskownicy akceptowali jego defekt. - Ktoś mi doradził, żebym nie dawał sobie w kaszę dmuchać, a dzieciom, które będą się wyśmiewały z tego, że nie mam ręki, odpowiadać, że nie mają mózgu - wspomina 19-letni dziś Dominik. Poskutkowało.
- A ja pamiętam jak uparł się, że sam będzie sznurował sobie buty - dodaje ojciec Janusz Turczyniak. - Był bardzo uparty i nauczył się.
Jedną ręką pisze, rysuje i trzyma mikrofon, bo cztery lata temu dołączył do "Ryby” i "Emki”, którzy na scenie występują pod szyldem Rap Opsesja.
- Nie identyfikujemy się z polskim podziemiem, dlatego swoją muzykę określamy mianem rapu nadziemnego - mówi Dominik, znany w środowisku jako "Daymos”. - Spotykamy się kilka razy w tygodniu. Jak nie nagrywamy, to słuchamy bitów i fristajlujemy (wymyślają teksty na poczekaniu - red.), czyli na wolno jedziemy z głowy. Dużo śmiechu przy tym.
Szacunek się zgubił
Podkreśla, że jego skład nie bazuje na utartych konwencjach polskiego hip-hopu. "Swoim stylem burzę ściany, przełamuję konwenanse, robię to poważnie. Twój poważny hip-hop dla mnie żartem” - słyszymy w jednym z kawałków Rap Opsesji. - Staram się nie pisać o tym, co wszyscy - tłumaczy "Daymos”. - Interesuje mnie sens ludzkiego życia, ale w moich tekstach poruszam nie tylko sprawy egzystencjalne, ale również na przykład społeczne.
W kawałku "Szukam” rapuje: "W odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, no bo wszystko zapisane jest na mego życia karcie, otwarcie mówię, czego nadal potrzebuję: siły wiary, zgubił się też gdzieś szacunek”.
Przydałaby się też proteza. Ta kwestia pojawiła się rok temu, gdy był w trzeciej klasie ogólniaka. - Zmobilizowała mnie Jolanta Kościk, nasza nowa pani pedagog - opowiada Dominik. - Po rozmowach z rodzicami, kolegami i dziewczyną pomyślałem, że warto spróbować.
Przybić piątkę
Najnowszej generacji proteza mioelektryczna kosztuje 38 tys. zł. - Działa pod wpływem impulsów nerwowych wysyłanych z mózgu, będę mógł ściskać dłoń albo spokojnie przybić piątkę - cieszy się 19-latek.
Taką protezę ma zaledwie 400 osób na świecie, co przy takiej cenie nie dziwi. I tu Dominik, i jego najbliżsi liczą na pomoc ludzi dobrej woli.
Do akcji włączyły się już zamojskie szkoły, firmy oraz instytucje. Zamojski Dom Kultury rozprowadza książki "Ulicznicy. Ulicą by poznać człowieka”. To wybór twórczości autorów patronujących zamojskim ulicom. - Do tej pory udało się nam zebrać ok. 1,3 tys. zł, ale książka będzie rozprowadzana do końca roku - wyjaśnia Bożena Fornek z ZDK.
3 tony nakrętek
Podczas koncertu charytatywnego w zamojskim Klubie Muzycznym "Stara Elektrownia” zebrano 2 tys. zł. - Wystąpiły z nami składy z Warszawy, Lublina, Rejowca, a gościnnie na scenie pojawił się także raper z Ukrainy - wspomina Dominik.
Młodzież zaczęła spontanicznie zbierać plastikowe nakrętki do butelek. - Do tej akcji włączyła się masa ludzi nie tylko w Zamościu - opowiada Dominik. - Nakrętki przysyłano z całej Polski w dużych paczkach albo po kilka w kopercie, a panowie z "Van Taxi” za darmo je dostarczali. Wszystkim chciałbym bardzo podziękować.
Zebrano 3 tony nakrętek. Zbiórka została już zakończona, surowiec czeka na odbiór przez firmę recyklingową. Konto zostanie powiększone o około 3 tys. zł. Z tego wszystkiego uzbierało się już ponad 12,6 tys. zł.
Rap Stereo System
Nasz bohater nie ma renty. - Na komisji lekarskiej uznano, że jestem zdolny do pracy... Załamka.
Na razie "Daymos” i "Ryba” pracują nad nowym albumem. Na youtube można już zobaczyć teledysk "Rap Stereo System” promujący płytę. - To będzie mój debiutancki krążek.