Rozmowa z 22-letnią Anną Madej, zwyciężczynią naszego plebiscytu "Dziewczyna z okładki”.
– Do udziału namówiła mnie siostra. Pomyślałam, że nic nie tracę, a mogę spróbować czegoś zupełnie nowego. To mój pierwszy taki konkurs i zupełnie nowe doświadczenie. Nigdy wcześniej nie myślałam o fotomodelingu.
• A zdarzyło cię kiedyś pozować do profesjonalnych zdjęć?
– Nie. Sesja zdjęciowa, którą wygrałam dzięki plebiscytowi będzie pierwszą, w której wystąpię w roli modelki. Jeśli natomiast chodzi o amatorskie zdjęcia, to lubię stać po obu stronach obiektywu. Zdarzało mi się natomiast obserwować pracę profesjonalistów i za każdym razem byłam pod wrażeniem efektu końcowego. Pasją fotograficzną zaraził mnie zaprzyjaźniony fotograf Tomasz Pączek, który prowadzi studio "Twoja Fotografia” w Opolu Lubelskim. To dzięki niemu teraz w każdej wolnej chwili zajmuję się fotografią.
• Chcesz rozwijać się w tym kierunku?
– Studiuję położnictwo na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie i tym chciałabym się zająć w przyszłości. Nie wyklucza to oczywiście pasji fotograficznej. Na pewno będę poszerzać swoją wiedzę na temat profesjonalnej fotografii.
• W jakiej sesji chciałabyś wystąpić?
– Marzy mi się sesja w stylu vintage lub zdjęcia w plenerze, których motywem przewodnim byłyby natura, zachód słońca, morze i piasek.
• Poleciłabyś innym dziewczynom udział w takim plebiscycie?
– Oczywiście. Nic się nie traci, a można naprawdę wiele zyskać. Ja zrealizowałam swój cel – wygrałam konkurs, oczywiście, dzięki rodzinie i przyjaciołom, którym bardzo dziękuję za wszystkie oddane głosy.
Wygrała plebiscyt Dziennika Wschodniego "Dziewczyna na okładkę”. Zdobyła sympatię czytelników i największą liczbę głosów. Drugie miejsce zajęła Kinga Szostak a trzecie Katarzyna Kołodziejczyk.
Sesja okładkowa: loveuso.pl | Sukienka: szafomania.pl | Make-up: Em-Art. Emilia Wąsik