Każdy z nich maczał palce w napadach z bronią w ręku na kasy pancerne stacji kolejowych w Uhrusku i Dorohusku. Nie myślmy jednak, że byli bandytami, (choć tak ich nazywali naturalnie Rosjanie). Nie. Należeli w większości do Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej. Byli robotnikami, którzy pod wodzą m. in. Józefa Piłsudskiego bili się o niepodległą i demokratyczną Polskę. Z rozprutych sejfów wydobywali ruble na walkę z caratem.
Dwudziestu jeden odważnych, młodych ludzi. Z biletem w jedną stronę i losem łatwym do przewidzenia. Najpierw 48 godzinny sąd wojenny, natychmiast prawomocny wyrok wykonany w ciągu doby. Potem śmierć lub wiele lat ciężkich robót na Syberii.