Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 kwietnia 2011 r.
13:03
Edytuj ten wpis

Kolega papież: Rozmowa z Norbertem Wojciechowskim

Rozmowa z Norbertem Wojciechowskim (Bartłomiej Żurawski)
Rozmowa z Norbertem Wojciechowskim (Bartłomiej Żurawski)

Rozmowa z Norbertem Wojciechowskim, prezesem Wydawnictwa Norbertinum, rzecznikiem prasowym KUL (1970–1980) i dyrektorem Działu Wydawniczo-Poligraficznego KUL (1980–1989).

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Pierwszy kontakt z Karolem Wojtyłą?

– Nie byłem ani studentem, ani słuchaczem jego wykładów. Moje związki z Wojtyłą zaczęły się wtedy, gdy byłem rzecznikiem prasowym KUL. Wcześniej pracowałem w Wydawnictwie Towarzystwa Naukowego KUL, którego redakcja i biuro mieściły się w starym frontonie, na lewo przy wejściu. Ze dwa, trzy razy pamiętam, jak po siódmej rano wchodził do nas ks. prof. Franciszek Tokarz i ks. Karol Wojtyła, by kupić książkę "Historia filozofii indyjskiej”, autorstwa ks. Tokarza. Przyjeżdżali nocnym pociągiem z Krakowa. Nie zamawiali taksówki, szli spacerkiem przez park Ludowy, dzisiejszą Piłsudskiego, Lipową, Al. Racławickimi na KUL.

• Później spotykał się pan z nim z racji pełnienia funkcji rzecznika prasowego uczelni?

– Mam nawet w swoim archiwum list od Karola Wojtyły, wysłany na tydzień przed wyborem na papieża. Dotyczył relacji opublikowanej w "Biuletynie Informacyjnym KUL”, którego byłem sekretarzem, z nadania Mu doktoratu honoris causa na uniwersytecie w Mainz. Napisał, że na zdjęciu z uroczystości nie podpisaliśmy, że jest na nim także ks. dr F. Macharski i ks. prof. M. Jaworski, i żeby o tym pominięciu przy następnej publikacji pamiętać.

• Spotykaliście się?

– Tak, spotykałem go na inauguracjach roku akademickiego, na różnych uroczystościach uniwersyteckich, doktoratach honoris causa, w auli i w salonach rektorskich. Był bardzo skromny. Jesienią 1976 roku na KUL było wielkie wydarzenie: konferencja FIUC (Federacja Uniwersytetów Katolickich). Przyjechali rektorzy i przedstawiciele uniwersytetów katolickich z całego świata. Przyjechali po raz pierwszy do kraju rządzonego przez komunistów. Większość to byli duchowni, więc musieli odprawić mszę św. Pierwszego dnia obrad (w Bibliotece KUL) autokar przywozi ich w południe z obrad do kościoła akademickiego. Za chwilę wychodzą do ołtarza, niektórzy w garniturach, z narzuconą stułą. Jak zobaczył to rektor o. Albert Krąpiec, kazał zamknąć kościół. Następnego dnia patrzę, a oni wszyscy wychodzą w komżach i ornatach.

• Co się stało?

– Wiedzieli, że na obrady przybył przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Nauki kardynał Karol Wojtyła, który odprawił wraz z nimi mszę świętą. Na zakończenie obrad w salonach rektorskich miał miejsce raut. Po raz pierwszy w życiu zobaczyłem i dowiedziałem się, co to jest szwedzki stół, który tym razem zamiast sióstr przygotowała restauracja hotelu "Unia”. Stoję obok prorektora Stefana Sawickiego, rektora Krąpca i kardynała Karola Wojtyły, który w pewnym momencie mówi: "Wiecie, ja bym nie zrobił takiego bankietu. Wrócą do siebie i powiedzą: W Polsce jest tak jak u nas”. I w tym momencie przypomniałem sobie jedną rzecz: jak poprzednika Wojtyły na stolicy w Krakowie, kardynała Sapiehę, w czasie wojny wizytował generalny gubernator Hans Frank. Na miśnieńskiej porcelanie podano chleb i marmoladę z… buraków cukrowych. Kard. Sapieha powiedział, wskazując na zastawę – "To mieliśmy przed wami, a to (marmoladę) mamy teraz”.

• Pamięta pan dni po wyborze Karola Wojtyły na papieża?

– Na uczelnię waliły tłumy dziennikarzy z całego świata. Ale nie byli to dziennikarze lubelscy, ani nawet polscy. Nie było nikogo z "Kuriera Lubelskiego”, "Sztandaru Ludu”, Radia Lublin czy Telewizji Lublin. Nikt z mediów krajowych nie pytał: co to za profesor, co robił, jaki był? Mieszkańcy Lublina dowiedzieli się o tym, że profesor KUL został papieżem z dużego transparentu powieszonego przez studentów, który wisiał na nowo wybudowanym frontonie uniwersytetu – "Nasz profesor papieżem”. Gdyby nie ten napis, mieszkańcy Lublina nie wiedzieliby o tym fakcie.

• Znak tamtych czasów?

– Tamta sytuacja koresponduje z dniem dzisiejszym. Po Wadowicach i Krakowie Lublin jest trzecim miastem, które może się chlubić i być dumne z faktu, że najbardziej znany i zasłużony w świecie Polak jest związany z naszym miastem. I co? Lublin stara się o Europejską Stolicę Kultury i w tych staraniach nie wykorzystuje tego faktu. Nie umie tego "wygrać”.

• Pierwsze spotkanie z papieżem Janem Pawłem II?

– 22 października 1978 r. na placu św. Piotra w Rzymie – msza pontyfikalna. Następnego dnia, w trzytysięcznej auli Pawła VI, było spotkanie papieża z Polonią. Ks. rektor Albert Krąpiec wręczył m.in. Janowi Pawłowi II medal "Za zasługi dla KUL”. Tam doszło do bardzo ważnej, symbolicznej sceny. Papież siedział na ozdobnym fotelu. W imieniu Polaków przemówienie wygłosił kardynał Wyszyński. Skończył i ruszył w kierunku Jana Pawła II, żeby oddać pokłon. Papież też się zerwał, prymas próbuje uklęknąć, ale papież robi to pierwszy. To zdjęcie było na czołówkach gazet całego świata. Po spotkaniu rektor Krąpiec z prorektorem Sawickim zadecydowali, że na KUL będzie pomnik z tą sceną. Do pracy przystąpił rzeźbiarz Jerzy Jarnuszkiewicz, którego rzeźba Jezusa Chrystusa była już w kościele akademickim KUL, nad ołtarzem głównym.
• I stoi na dziedzińcu KUL?

– Stoi. Tylko że w oryginale papież klęczał u stóp prymasa. Na KUL jest odwrotnie. O. Krąpiec powiedział, że nie może być, żeby prymas był nad papieżem.

• Kolejne spotkanie?

– 6 czerwca 1979 roku w bazylice jasnogórskiej. Zamknięte spotkanie, tylko dla KUL. Była na nim grupa studentów, która szła z pielgrzymką z Lublina, podarowali papieżowi polne kwiaty zerwane nad ranem. O czym powiedziała, witając papieża, jedna ze studentek. Papież był tak wzruszony, że mimo że ks. Dziwisz podsunął mu kartki z tekstem przemówienia, to do karteczek nie zajrzał i powiedział to, co mu serce dyktowało – "Stasiu, na co ci przyszło, że masz teraz kolegę papieża” – powiedział m.in. do ks. prof. Kamińskiego. A dziennikarze "puścili” do gazet przemówienie, które dostali wcześniej z biura prasowego, przygotowane jeszcze w Rzymie, to które na spotkaniu z KUL miał przeczytać Jan Paweł II.

• Towarzyszył pan Janowi Pawłowi II podczas całej pielgrzymki do Polski?

– Tak, było nas czterech, którzy mieli akredytację biura prasowego pielgrzymki. Mieliśmy nagrywać i fotografować wszystko, co wiązało się z udziałem delegacji KUL w spotkaniach z Janem Pawłem II, od przylotu na lotnisko w Warszawie do odlotu na lotnisku w Krakowie. Pamiętam jeden fakt, jak po śniadaniu w krakowskim hotelu fotograf Janusz Kolasa mówi przerażony: "Ukradziono mi aparat fotograficzny”. Mówię: "Trudno, przecież to już koniec wizyty”. Na to Janusz: "Norbert, to nie był aparat KUL-owski, pożyczyłem go od fotoreportera ze "Sztandaru Ludu” (organ Komitetu Wojewódzkiego PZPR). Co ja zrobię!”

• Co pan na to?

– Nazajutrz poszedłem do rektora o. Alberta Krąpca i mówię, że nasz fotograf, żeby zrobić dobre zdjęcia, pożyczył japoński aparat od kolegi ze "Sztandaru Ludu”. "A można to kupić?”– spytał. "Można, ks. rektorze, ale za dolary, w Peweksie, strasznie drogi!”. "Niech pan przyjdzie do mnie po południu”. Poszedłem do klasztoru Dominikanów. Ks. rektor wyjął doniczkę z kwiatami z innej doniczki, wyciągnął 250 dolarów. Dałem je Januszowi, pojechał do Warszawy, kupił aparat, oddaliśmy i było po sprawie.

• Kolejne spotkanie?

– W 1983 roku w czasie kolejnej wizyty w Polsce podczas wręczenia Janowi Pawłowi II doktoratu honoris causa KUL w rezydencji Prymasa Polski przy ul. Miodowej w Warszawie. Papież znów nie mógł być w Lublinie.

• Dlaczego?

– Komuniści z niezrozumiałych powodów nie pozwalali papieżowi w trakcie pierwszych wizyt w Polsce przybyć na prawy brzeg Wisły. Może ze względu na bliskość granicy sowieckiej? Może bali się, że transmisje telewizyjne byłyby odbierane w Kijowie, na Białorusi, na Litwie? Nie znam powodów.

• Wreszcie przyjechał do Lublina w 1987 roku. Był na swojej uczelni.

– Pamiętam spotkanie w salonach rektorskich, kiedy przygotowałem stoliczek z książkami Wojtyły i Jana Pawła opubliko­wanymi przez dwa wydawnictwa KUL. Papież przystanął, przyjrzał się i uśmiechnął. W 1988 roku podczas wyjazdu pracowników Działu Wydawniczo-Poligraficznego KUL do Kijowa i Moskwy przemyciliśmy 30 egzemplarzy Pisma Świętego pisanych cyrylicą, w języku kazachskim, białoruskim, ukraińskim i rosyjskim, dostarczonych nam przez panią prof. dr L. Małunowicz. Po latach okazało się, że wydrukowano je na zachodzie z inicjatywy kardynała Karola Wojtyły. A w Polsce za kolportaż odpowiedzialna była L. Małunowicz.

• Najserdeczniejsze spotkanie?

– W 1989 roku we wrześniu. Pojechaliśmy autokarem z pracownikami Działu Wydawniczo-Poligraficznego KUL do Włoch. A Jan Paweł II był w Castel Gandolfo. Ks. Dziwisz i ks. Styczeń załatwili nam wizytę u papieża. Ja ks. Dziwisza uprosiłem, że chcielibyśmy zobaczyć obraz Kossaka "Cud nad Wisłą”, który znajdował się w prywatnej kaplicy papieża, który kardynał Achille Ratti (później Pius XI) dostał w darze, gdy był nuncjuszem apostolskim w Warszawie. Zostaliśmy przedstawieni papieżowi na początku audiencji. Otrzymaliśmy różańce. Potem ks. Dziwisz mówi: "To teraz idźcie, siostra was zaprowadzi do kaplicy”. Byliśmy w miejscu, gdzie nie bywają nawet biskupi. Modliliśmy się w kaplicy papieskiej, zobaczyliśmy obraz, który tak lubił Jan Paweł II. W dodatku, zwiedziliśmy apartamenty papieskie. Ale to jeszcze nie koniec "spotkań” z papieżem. W 1991 roku w wydawnictwie Norbertinum wydałem naszą najlepszą książkę, która w 2010 roku miała już siódme wydanie. Książkę ks. Tadeusza Fedorowicza, kapelana z Lasek – "Drogi Opatrzności”, czytał, pisał o niej, a nawet wziął z sobą w podróż apostolską do Kazachstanu Jan Paweł II. Ks. T. Fedorowicz był wielkim przyjacielem kardynała Wojtyły. I jak się okazało – po śmierci obu – był jego spowiednikiem.

Pozostałe informacje

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin po zaciętym spotkaniu pokonał Energę Start Elbląg

Paweł Tetelewski może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. MKS FunFloor wygrał w Elblągu z tamtejszą Energą Startem 28:26. Spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Nieudany wyjazd Górnika Łęczna do stolicy. W piątek na otwarcie 21. kolejki Betlic I Ligi podopieczni trenera Pavola Stano przegrali z Polonią Warszawa 1:2

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?
QUIZ

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?

Lubelszczyzna to region, który zachwyca swoim dziedzictwem kulturowym, bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem. Znajdziemy tu zarówno majestatyczne zamki i pałace, jak i urokliwe stare miasta, zabytkowe świątynie oraz miejsca owiane tajemnicą. Jeśli jesteś miłośnikiem historii i architektury, nasz quiz to doskonała okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i odkryć nieznane zakątki tej niezwykłej części Polski!

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Mieszkanka Woli Burzeckiej w powiecie łukowskim zadzwoniła do naszej redakcji narzekając na zmniejszenie liczby zajęć dla seniorów w miejscowej świetlicy. To skutek zakończenia projektu w ramach Senior+. Zapytaliśmy w gminie o szansę na poszerzenie oferty.

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Mieszkaniec Kraśnika nie wybrał sobie najlepszych kompanów do wspólnego biesiadowania. Po imprezowej nocy okazało się, że nie ma już gości, ale także jego kosztowności.

Dżem w Puławach
koncert
23 marca 2025, 19:00

Dżem w Puławach

Niewiele jest w historii polskiego rocka zespołów, o których można powiedzieć, że są kultowe. Na pewno jednym z nich jest Dżem, który wystąpi 23 marca (niedziela) w Puławach.

Gmina chce połączyć widoczną na zdjęciu SP w Moniakach z położoną kilka kilometrów dalej podstawówką w Bobach-Kolonii
edukacja

Jedna podstawówka zamiast dwóch. Rodzice zaskoczeni

Bez dyskusji na komisji oświaty, spotkań z mieszkańcami, bez konsultacji - rada miejska w Urzędowie podjęła uchwałę o zamiarze połączenia dwóch szkół podstawowych, w Bobach-Kolonii i Moniakach. Administracyjnie zlikwidowana ma być ta pierwsza, a fizycznie ta druga.

Greccy mistrzowie stoner – rocka zagrają w Lublinie
koncert
21 czerwca 2025, 18:00

Greccy mistrzowie stoner – rocka zagrają w Lublinie

Greckie trio, 1000mods dołącza do składu festiwalu – Lublin Rock The Square Festival. Trio 1000mods to – obecnie – jeden z najpopularniejszych greckich rockowych składów.

Domowa awantura – telewizor wylądował na zaparkowanym aucie

Domowa awantura – telewizor wylądował na zaparkowanym aucie

40-latek pokłócił się z partnerką i niefortunnie wyładował swoją złość. Teraz nie tylko nie ma telewizora, ale grozi mu również surowa kara.

Blisko milion zł na kulturę. Miasto zdecydowało jakie projekty otrzymają dofinansowanie

Blisko milion zł na kulturę. Miasto zdecydowało jakie projekty otrzymają dofinansowanie

60 projektów z dofinansowaniem prawie miliona złotych. Zakończył się tegoroczny konkurs Miasto Kultury. Projekt ma na celu tworzenie i upowszechnianie kultury wśród mieszkańców Lublina.

Rolnicy zaleją mailami unijnych komisarzy. Chodzi o przyszłość handlu z Ukrainą

Rolnicy zaleją mailami unijnych komisarzy. Chodzi o przyszłość handlu z Ukrainą

Umowa handlowa z Ukrainą musi mieć niezwykle konserwatywny wymiar – twierdzi europoseł Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który wraz z rolnikami chce wspólnie wypracować nowe stanowisko i przekazać je władzom w Brukseli. Polityk stworzył już plan działania.

Kontrabanda w dostawczaku

Kontrabanda w dostawczaku

5,5 tys. paczek papierosów bez akcyzy ukrytych w samochodzie dostawczym – to wynik kontroli funkcjonariuszy straży granicznej na terenie gminy Wierzbica. Wartość rynkowa kontrabandy została oszacowana na niemal 100 tys. złotych.

Padwa ma wolne, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z Jurandem

Padwa ma wolne, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z Jurandem

W 16. kolejce AZS AWF Biała Podlaska powalczy o punkty z Jurandem Ciechanów.

Falkon 2024
WYDARZENIE

Falkon 2025. WieloŚwiaty. Trzy dni z fantastyką (program)

Od ponad 20 lat Falkon dostarcza fantastycznych wrażeń. W ten weekend też ich nie zabraknie: będą spotkania z twórcami, prelekcje, panele dyskusyjne, konkursy, warsztaty, pokazy i gry. To wszystko przez trzy dni w Akademii Nauk Stosowanych im. Wincentego Pola w Lublinie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium