To ma być przeżycie duchowe - powtarzają księża. Plan na świętowanie pierwszej komunii świętej dla dzieci i ich rodziców jest zwykle jednak zupełnie inny.
Do pierwszej komunii przystępują trzecioklasiści. Decyzję o tym, że dziecko weźmie w niej udział, rodzice podejmują już we wrześniu rok wcześniej. Potem maluch bierze udział w przygotowaniach. Obowiązkowe jest zaliczenie modlitw. Reszta jest różna w poszczególnych parafiach. W jednych obowiązkowe jest prowadzenie dzienniczka, w którym zbierane są podpisy potwierdzające uczestnictwo we wszystkich niedzielnych mszach, październikowych nabożeństwach różańcowych, mszach adwentowych, drogach krzyżowych i nabożeństwach majowych. Do tego coniedzielne spotkanie z księdzem.
Przygotowania
W innych kościołach rygor jest mniejszy: wystarczą niedzielne msze. W jednych księża są wyrozumiali i rozumieją, że dzieci ze względu na naukę i udział w zajęciach pozaszkolnych nie mogą brać udział w wielu nabożeństwach. Inni skrupulatnie rozliczają z tego trzecioklasistów i ich rodziców.
- Cieszę się, że zaraz komunia - przyznaje mama trzecioklasisty. Prosi o niepodawanie jej nazwiska. - Wymagania są zbyt wielkie. Przygotowania do komunii powinny raczej zachęcić dzieci do uczęszczania do kościoła, a po takim rocznym maratonie wiele dzieci jest zwyczajnie zmęczonych i zniechęconych.
- Komunia nie jest obowiązkowa. Jak komuś się nie podoba, to nie musi do niej prowadzić dziecka - uważa natomiast Violetta Madejek, mama tegorocznej „komunistki”. - To dla dziecka wspaniały czas na zbliżenie się do Boga i zrozumienia wielu spraw, które dotychczas były dla niego obce. Przecież ważniejsza niż ta otoczka jest fakt możliwości pełnego uczestnictwa w mszy. To powinna być największa radość.
Zakupy i wydatki
W większości domów na pierwszym planie są wydatki. Strój (średnio 200-400 zł), buty (ok. 100 zł), a dla dziewczynek dodatkowo wianek i torebka (ok. 100 zł). Do tego dochodzi ubranie dla rodziców.
- Nowy garnitur dla męża. Dla mnie sukienka i buty. Ubranie dla młodszego syna. Fryzjer, kosmetyczka - wylicza pani Katarzyna, której syn przystąpi do komunii w jednym z kościołów na lubelskim Czechowie. - Zakupy zaczęłam znacznie wcześniej, bo wydatki na ostatnią chwilę znacznie by mnie przerosły. To ponad 2,5 tys. zł. Do tego dojdzie ok. 500 zł na zapłatę za komunię.
Czyli dary ołtarza, które będą niosły dzieci; opłacenie organisty; kwiaty do kościoła; kwiaty w podziękowaniu dla księży i nauczycieli. To wydatki różne w poszczególnych parafiach i zwykle zależne od tego, ile dzieci przystępuje do komunii. W zdecydowanej większości kościołów oscylują w granicach 200-300 zł.
Przyjęcie w lokalu
Ale to nie wszystko, bo po komunii zaproszonych gości należy uraczyć obiadem. Standardem jest już organizowanie przyjęcia w lokalu.
- To najwygodniejsze rozwiązanie, bo organizując przyjęcie w domu trzeba i tak zapłacić za katering, albo stać kilka dni przy garach. Do tego dokupić lub wypożyczyć zastawę stołową. W moim przypadku musiałby to być też nowy ogromny stół i dodatkowe krzesła. To nie wykonalne - mówi pani Agnieszka. Za przystawki, dwudaniowy obiad i napoje zapłaci 90 zł za osobę. Na liście gości jest 36 osób.
- Obiad, przystawki i małe ciasta -wylicza mama kończącego przygotowania do komunii Rafała. - 120 zł za osobę. Do tego oddzielnie zapłacić będziemy musieli za napoje. U nas zgodnie z tradycją nie ma alkoholu, ale wiem z rozmów z innymi mamami, że na wielu stołach pojawi się wino. Nie żeby się upić, ale na lepsze trawienie, żeby to wszystko udało się zjeść.
Obowiązkowy jest też tort. Jeśli mały, to okrągły. Jeśli duży: to w kształcie otwartej księgi. Biały z tematycznymi napisami, hostią lub kielichem. Cena od 45 zł za kilogram. W smakach zdecydowanie wygrywa czekolada, a za nią malina i truskawka.
Rodzice chrzestni dają więcej
Ale zanim goście zasiądą do obiadu, następuje najprzyjemniejszy czas dla każdego dziecka.
- Nie ukrywajmy, że dla dzieci prezenty są najważniejsze i nic tego nie zmieni - mówi jedna z mam.
Ile w tym roku przeznaczymy na komunijne prezenty? Średnio ponad 660 złotych, jak wynika z badania Smartscope, zrealizowanego na zlecenie RTV EURO AGD. Takie stawki nie obowiązują jednak rodziców chrzestnych, którzy szykują średnio 1200 zł lub więcej.
- Kupię chrześniakowi rower - mówi Piotr Madejek, chrzestny chłopca, który w tym roku przyjmie komunię w parafii Dobrego Pasterza w Lublinie. - To chyba najbardziej oczywisty prezent, ale i potrzebny, bo poprzedni jest już za mały. Planuję przeznaczyć na to nie więcej niż 1500 zł.
- Chrześniak sam jeszcze nie wie, co chciałby dostać. Najpierw chciał trampolinę, potem komputer. W końcu przyznał, że woli pieniądze. Teoretycznie ma je składać i nie wydawać. To jego marzenie - śmieje się Urszula Zawadzka, matka chrzestna Adasia. - Jeszcze nie jestem pewna, ile włożę do koperty, ale ponieważ na komunię przyjdę z mężem i trójką dzieci to nie będzie mniej niż 2 tys. zł.
Jeśli nie koperta, którą zamierza wręczyć 26 proc. ankietowanych, to prezenty. Pierwsza komunia święta to trzeci w ciągu roku, zaraz po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy okres wzmożonych zakupów. Rower kupi też 23 proc. ankietowanych. Wielu z zaproszonych na uroczystość planuje również kupno tabletu lub zegarka (po 13 proc.). Coraz rzadziej jest to jednak tradycyjny zegarek. Podarunkiem nawiązującym do tej klasyki jest dziś smartwatch.
A może dron?
Wysoko na liście dziecięcych pragnień są też hulajnogi lub deskorolki (7 proc.), w tym zyskujące coraz większą popularność urządzenia z napędem elektrycznym. Po 4 proc. ankietowanych przyznało, że podaruje aparat fotograficzny lub grę komputerową.
- Od rodziców córka dostanie wymarzony smartfon, który premierę miał dopiero w styczniu tego roku. Urządzenie kosztuje tysiąc złotych - mówi pani Eliza, której córka przyjmie komunię w Archikatedrze Lubelskiej. - Od jednych dziadków dostanie konsolę do gier, a od drugich rolki elektryczne. Przyznam się, że boję się trochę tego drugiego prezentu. Oczywiście to bardzo fajna rzecz, ale boję się, że skończy się jakimś złamaniem. Nie mogę jednak dziecku zabronić kupienia czegoś, co jest jego największym marzeniem.
Komunijnym pewniakiem od kilku już lat są też konsole do gier, okulary VR, drony. Do tego bombonierka w okolicznościowym opakowaniu (od 20 zł) i pamiątka religijna np. łańcuszek.
- Planuję dać siostrzeńcowi 500 zł. Dodatkowo, żeby nadać prezentowi charakter związany z uroczystością kupię też srebrny łańcuszek z krzyżykiem - podkreśla pani Anna. - Wiem, że Damian nie powiesi u siebie w pokoju żadnych obrazków, czy krzyży, a łańcuszek na pewno chętnie będzie nosił.