Rekonstrukcja odtwarza jakieś wydarzenie. Dlatego rekonstruktorzy od rzemyczka do guziczka starają się odtworzyć wygląd biorących w nim udział wojsk przez wyposażenie i umundurowanie. Na tym się jednak często kończy - zauważa Wojciech Brykner, dowódca oddziału kawalerii ochotniczej w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich. - Nas ciężko nazwać rekonstruktorami, bo staramy się poprzez działania, takie jak czynny udział w świętach narodowych edukować, wychowywać, ale i edukować się.
Pomysł na kawalerię
Oddziały Kawalerii Ochotniczej nawiązują umundurowaniem i regulaminami do polskiej kawalerii okresu międzywojennego. Każdy wybiera sobie pułk, którego tradycje kultywuje.
- W moim przypadku zaczęło się w trakcie studiów historycznych. Byłem też wtedy w lubelskiej Straży Konnej. Połączenie tych dwóch pasji zaowocowało chęcią robienia czegoś więcej - opowiada Wojciech Brykner. - Każdy ma swój pomysł na kawalerie i chyba ile głów, tyle zamysłów. Dlatego nie ma żadnego z czterdziestu pułków II Rzeczpospolitej, który nie miałby swojego odpowiednika w kawalerii ochotniczej. To bardzo piękne.