Kwaśniewscy zamieszkają tuż pod kazimierską basztą. I być może wprowadzą się już na święta. Te sensacyjne doniesienia zelektryzowały miasteczko. Olek na Kubę - piszą na naszych stronach internauci.
- Ma prawo tu mieszkać, jak każdy inny - ripostuje ks. Tomasz Lewniewski, proboszcz kazimierskiej fary.
Willę, za którą postanowił zapłacić 2 miliony złotych.
Dom dla elit
Krótko mówiąc sława, nagrody, a nawet Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Zresztą na jego wystawach często można zobaczyć polityków z pierwszych stron gazet. W tym Jolantę Kwaśniewską. Na pytanie o to, czy dom w którym kiedyś mieszkał, kupił teraz Aleksander Kwaśniewski, Wołek odpowiada krótko i po męsku: - Nie wasza sprawa.
Ale w miasteczku wszyscy wiedzą, że w willi położonej nad ulicą Zamkową pan prezydent bywać lubił. Nie tylko on, bo bywała tu elita i polityków, i artystów. Także tych z PRL.
Nie dla komucha
Bywalec
- Janusz Tracewski, trener znakomitych polskich zapaśników, miał dom na Plebance, w którym bywał Kwaśniewski; jeszcze jako przewodniczący Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej. Kazimierz mu spasował - tłumaczy dr Waldemar Odorowski z Muzeum Nadwiślańskiego.
Kwaśniewski znał się także z Adamem Kaczmarkiem z Poznania, działaczem studenckim, później pracownikiem Komitetu Centralnego, odpowiadającym za kulturę. Kaczmarek kupił dom w Kazimierzu, przy ul. Krakowskiej. Tam, gdzie dziś mieści się restauracja Vincent. I tu przyszły prezydent wpadał na chwilę relaksu.
Meble za pół miliona
- Na razie nie trafił do nas akt notarialny o sprzedaży willi - mówi Ewa Galińska z Wydziału Ewidencji Gruntów starostwa w Puławach.
Dwupoziomowa willa zbudowana w latach siedemdziesiątych XX wieku ma ponad 400 metrów kwadratowych. W środku ogromna jadalnia z biedermeierowskimi meblami wartymi ponoć 500 tys. zł.
- Zbudowano ją tuż obok baszty. Nie powinna nigdy tam stanąć - mówią mieszkańcy ulicy Zamkowej.
- To nieprawda - odpiera Jerzy Żurawski, były konserwator zabytków, który wydał zgodę na lokalizację willi. Właściciel domu miał stosowne pozwolenia.
Willę zaprojektował architekt Tadeusz Michalak z Kazimierza. - Nawiązuje stylem do miejscowej architektury i, moim zdaniem, świetnie wpisuje się w nadwiślański krajobraz - twierdzi architekt.
A konserwator Żurawski zachwala położenie: Piękna działka, starannie zaprojektowana zieleń i piękny widok na Wisłę.
Sąsiedzi
- Ja też przyjmę go z otwartym sercem - dodaje Janusz Kowalski, właściciel folwarku "Walencja”. I też przyszły sąsiad Kwaśniewskiego.
Pociągnie Kazimierz
- Mógł wybrać Krynicę, Zakopane... A chce osiąść u nas - mówi Żurawski.
- Kazimierz zawsze był kolonią artystyczną. I przyciągał sławy. Dobrze, że przyciągnął prezydenta - jest przekonany Odorowski.
- Ma prawo tu mieszkać, jak każdy inny - mówi ks. Lewniewski.
- Ci, co krzyczą w Interencie precz z Kwaśniewskim, nic nie nauczyli się od naszego papieża. Nic, a nic - kończy Romulad Kołodziej, rzeźbiarz, autor papieskiego krzyża, który stał przed farą, a dziś zdobi jeden z puławskich kościołów.
- Jak go zrobiłem, to liczyli mi, ile na krzyżu zarobiłem - wspomina z zadumą. - Cóż, takie to nasze miasteczko jest.