Już okres pandemiczny był lepszy niż obecny – mówią niektóre z osób działających w branży turystycznej. Mniejszy ruch osób odwiedzających i wypoczywających widoczny jest także w naszym regionie.
2 038 240 – turystów odwiedziło nasze województwo w okresie od 1 stycznia 2018 do 31 grudnia 2018 roku – wynika z raportu Lubelskiego Regionalnego Obserwatorium Turystycznego. Chodzi o osoby zatrzymujące się w obiektach noclegowych na co najmniej jeden nocleg.
„Najlepsze dla hotelarzy są ciepłe letnie miesiące. Szczytowe zainteresowanie ofertą przypada na lipiec i sierpień. Analiza wyników badania potwierdziła, że lubelskie jest destynacją podróży krótkookresowych” – czytamy w opracowaniu.
Turyści krajowi najczęściej przyjeżdżali do naszego regionu z Mazowsza (34,7 proc.), z terenu województwa lubelskiego (14,6 proc.), Małopolski (10,2 proc.), Śląska (8,2 proc.), a także Podkarpacia (8,1 proc.).
Jak wygląda zainteresowanie turystów w tym sezonie niektórymi miejscowościami wypoczynkowymi w Lubelskiem? Ogólnie rzecz ujmując, odwiedzających jest mniej niż w poprzednich latach.
Ceny i granica
Mniej turystów jest nie tylko w Domu Pielgrzyma, ale też w samym Krasnobrodzie.
– Być może jest to związane z tym, że wzrosły ceny nie tylko żywności czy energii elektrycznej, ale też i paliwa. Ludzie prawdopodobnie przeznaczają mniej pieniędzy na wakacje – przypuszcza Iwona Biszczanik, manager Domu Pielgrzyma w Krasnobrodzie. – Z tych też powodów niektórzy wybierają wypoczynek bliżej swojego miejsca zamieszkania. Wśród naszych gości było małżeństwo z Chełma z wnukami, którzy zwykle spędzają wakacje nad morzem. W tym roku, ze względu na wysokie ceny benzyny, postanowili wypoczywać gdzieś bliżej. Stwierdzili, że pieniądze wydane na dojazd wolą przeznaczyć na dodatkowe atrakcje na miejscu.
Mniej turystów jest też w Suścu i okolicach.
– Patrząc po rezerwacjach od końca roku szkolnego do 15 lipca, cały czas mamy kolonie. Więc narzekać nie możemy. Odwiedzają nas też nasi stali wczasowicze – mówi Wojciech Naklicki z Ośrodka Wczasowego Roztoczanka w Suścu. – Ale po samej miejscowości widać, że wypoczywających jest mniej niż w poprzednich latach. Ruch turystyczny jest zdecydowanie mniejszy niż był wcześniej. Podobne spostrzeżenia mają osoby, które dostarczają towar do sklepów, restauracji czy barów nie tylko do Suśca, ale też do Krasnobrodu czy Zwierzyńca.
Dlaczego mniej osób chce wypoczywać na Roztoczu?
– Po części może to mieć związek z wojną na Ukrainie i tym, że znajdujemy się najbliżej granicy. Taką opinię słyszałem m.in. od jednego z naszych klientów, który mieszka pod Rzeszowem. Mężczyzna ten stwierdził, że część osób obawia się o swoje bezpieczeństwo, choć takiego zagrożenia nie ma, ale sytuacja za naszą wschodnią granicą niestety ma wpływ na tego typu odczucia – dodaje pan Wojciech.
Wycieczki i kierunki
Spadek liczby turystów zauważają także pracownicy Zamojskiego Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej w Zamościu. O ile dokładnie?
– Na statystyki musimy jeszcze poczekać, bo sezon turystyczny trwa, nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku – podkreśla Wojciech Sachajko z ZCITiH. – Będziemy podsumowywać sezon dopiero jesienią. To, co już teraz da się zauważyć, to zmieniły się kierunki przyjazdu turystów w nasze strony. Kiedyś byli to przede wszystkim mieszkańcy Dolnego Śląska, teraz odwiedzają nas raczej mieszkańcy województwa lubelskiego i ościennych regionów, w tym Podkarpacia. Myślę, że chodzi o koszty dojazdu.
Po dwóch pandemicznych latach widoczny był za to ruch turystyczny w maju i czerwcu.
– Chodzi o wycieczki. Takich zorganizowanych grup, m.in. szkolnych, może nie było zbyt dużo, ale przyjeżdżały – mówi Wojciech Sachajko. – Oczywiście nie da się tego porównać z liczbą z analogicznego okresu np. w 2018 r., ale ten ruch, po zniesieniu obostrzeń covidowych, powoli wraca.
Najpopularniejsze są oczywiście miasta i miejscowości z dużą bazą noclegową – przede wszystkim Zamość, Susiec, Krasnobród i Zwierzyniec. – Te miejsca dalej są chętnie wybierane przez turystów. Po pandemii zmieniło się natomiast to, że odpoczywający chętniej wybierają domki i miejsce w odosobnieniu np. Bondyrz czy dolinę rzeki Wieprz. Takich miejsc noclegowych w ostatnim czasie przybyło.
Pandemiczne sezony nie były takie złe
– Mamy mieć lada chwila dwie grupy dzieci, później przyjadą uczestnicy kursu skrzypcowego z Lublina. Rezerwacje są też na kolejne dni sierpnia. Tak więc w wakacyjne miesiące wróciła normalność – usłyszeliśmy w Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym.
Choć zdania dotyczące oceny sytuacji w nadwiślańskim miasteczku są podzielone.
– W moim odczuciu turystów jest o ok. 40, 50 proc. mniej niż w ubiegłym roku, oczywiście poza weekendami. Mówię to nie tylko z perspektywy osoby oferującej pokoje gościnne, ale też prowadzącego kawiarnię. Nie wiem, czym jest to spowodowane. Jak rozmawiam z osobami przyjezdnymi to podkreślają, że ogólnie w tym roku mniej jest wypoczywających w całej Polsce, w górach i nad morzem także.
W Kazimierzu Dolnym nie ma problemów z noclegiem. Pokoje można znaleźć także w czasie festiwalu Dwa Brzegi, który rozpoczyna się pod koniec lipca.
– Impreza ta jest sporo okrojona, myślę, że o jakąś 1/3 w porównaniu do poprzednich lat, więc pewnie i z tego powodu zainteresowanie jest mniejsze – podejrzewa nasz rozmówca.
– W ubiegłych latach w czasie festiwalu Dwa Brzegi nie mieliśmy wolnych miejsc, w tym roku jest inaczej. Są jeszcze wolne pokoje – mówi Marcelina Pieklik z kazimierskiego hotelu Villa Bohema, która przyznaje, że porównaniu do ubiegłorocznego sezonu turystycznego w tym roku gości jest znacznie mniej. – Mamy mniejsze obłożenie o jakieś 25-30 proc. – ocenia nasza rozmówczyni. I dodaje: – Pandemiczne sezony wbrew pozorom nie były wcale takie złe pod względem liczby odwiedzających nas gości. Dlaczego w tym roku jest ich mniej? Myślę, że wpływ na to ma sytuacja w Ukrainie, podwyżki cen w kraju, rosnąca inflacja. To wszystko powoduje, że ludzie bardziej liczą się z wydatkami i je ograniczają.
Orientacyjne ceny noclegów
Sprawdziliśmy, ile trzeba by było zapłacić za jedną noc z soboty na niedzielę na początku sierpnia. 1 pokój, dwie dorosłe osoby.
- Kazimierz Dolny – od 110 zł do 1 113 zł
- Zwierzyniec i okolice – 170 zł do 396 zł
- Krasnobród – 129 zł do 373 zł
- Biłgoraj – od 110 zł do 215 zł
- Zamość – 162 zł do 708 zł (apartament na wyłączność)
Poza województwem lubelskim
- Zakopane – od 110 zł do 1 024 zł
- Międzyzdroje – 324 zł do 2 289 zł
- Mikołajki – od 152 zł do 3 496 zł (willa na wyłączność)
(za booking.com)