Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

30 lipca 2010 r.
15:55
Edytuj ten wpis

Oni zginęli w katastrofie w Radawcu

0 5 A A

W piątek około godz. 18.30 kierownik lotów na lotnisku w Radawcu niedaleko Lublina słyszy w słuchawkach głos pilota: "Odchodzimy na trasę na Sadurki”. Chwilę później samolot spada pionowo w dół. Na miejscu ginie instruktor i uczeń.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Pozbierać Krzyśka

Do katastrofy doszło w ubiegły piątek na polach w Radawcu. W Zodiaku Ultralight nagle przestał działać silnik. Maszyna spadła z około 100 metrów i wbiła się pół metra w ziemię. Na miejscu zginęli doświadczony pilot i instruktor z Puław i 33-letni mieszkaniec Łodzi, który studiował w Dęblinie.

– Byłem w szoku, gdy się o tym dowiedziałem. Nie żyje mój instruktor, bliski kolega i świetny człowiek. Zarażał innych swoją pasją – mówi Zbigniew Hrabia, który też lata na Zodiaku.

Hrabia na lotnisko przyjechał niedługo po tragedii. Specjaliści z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych poprosili go o pomoc, bo mało kto na Lubelszczyźnie tak dobrze zna Zodiaki.– Pojechałem, żeby pozbierać Krzyśka, i jak najszybciej wyjaśnić tę tragedię. To mu się należy – mówi Hrabia.

Kochał latanie

Krzysztof Capek był doświadczonym pilotem. Służył w armii. Latał na śmigłowcu Mi-2. Gdy odszedł, uczył innych latania na samolotach ultralekkich głównie w Czechach, a od roku także w Radawcu.





– Dodawał nam, młodym lotnikom, skrzydeł. Pierwszą zasadą, jaką Krzysiek wpajał prawie na każdym kroku, to "w czasie awarii: zapewnić prędkość, zerknąć na co pozwala nam wysokość i organizować awaryjne lądowanie w miarę możliwości z pominięciem przeszkód”. Uczył ratowania się w każdej sytuacji, a sam spanikował? Nie wierzymy – piszą na forum internetowym "Lotnicza Polska” Beata i Zbyszek.

– Bardzo życzliwy, ciepły i oddany człowiek – dodaje Jacek Frączak, uczeń Krzysztofa Capka. – Kochał latanie. Miał dom w Puławach, ale można powiedzieć, że mieszkał na lotnisku. Zawsze można było go tam spotkać. Często sypiał w baraku – opowiada Hrabia.


Co się nie udało?

Katastrofa tak doświadczonego lotnika jest o tyle dziwna, że piloci ultralekkich samolotów, jak Zodiac, są specjalnie szkoleni, by nawet w razie awarii silnika potrafili wylądować. Dlaczego w tym przypadku to się nie udało?
– Sam zadaję sobie to pytanie, bo Krzysiek wylatał kilka tysięcy godzin. Wielokrotnie wychodził z bardzo trudnych i awaryjnych sytuacji. Kilka razy skasował samolot, ale jemu nic się nie stało – opowiada Zbigniew Hrabia. – Pamiętam jego wypadek sprzed roku w Czechach. Totalnie rozbita maszyna, a Krzysiek… lekko podrapany wydostał się z kabiny, otrzepał i następnego dnia znowu latał.

Krzysztofa Capka szczęście opuściło w piątek, 23 lipca. Według zegara pokładowego spadł o godz. 18.42. Był po rozwodzie. Miał dorosłą córkę. W sobotę obchodziłby 52 urodziny. – Całe życie poświęcił lataniu i zginął w samolocie – mówi Wiola, jego córka.

Rzucił wszystko, żeby latać

Ostatnie chwile tego feralnego lotu obserwował kierownik lotów w Radawcu. – Widziałem, jak wzbija się w powietrze. Pomachałem pilotowi. Gdy nie patrzyłem już na maszynę, usłyszałem przez radio jakieś słowo wypowiedziane przez pilota. Po chwili zauważyłem, że samolot zaczął pionowo spadać – zeznał w prokuraturze.

Pogrzeb Krzysztofa z wszystkimi honorami odprawią w sobotę w Puławach duchowni z Częstochowy, których uczył latania.

Razem z nim zginął 33-letni Robert Romek z Łodzi. – Był specjalistą od zabezpieczeń, pracował w instytucie w Łodzi. Ale szedł zawsze za tym, co mu się podobało. Urzekło go latanie, więc rzucił wszystko i wyjechał na Lubelszczyznę do szkoły w Dęblinie – wspomina jego młodszy brat Dariusz.

Blue sky

Robert Romek nie dostał się na pilota, ale nie zniechęcił się. Poszedł na nawigację, by zostać kontrolerem lotów. Niedługo skończyłyby te studia. Chciał też latać, dlatego w Radawcu uczył się od Krzysztofa Capka. Zamierzał kupić Zodiaka.

– Robert – jak mówi jego brat – do wszystkiego doszedł swoją pracą. Był skromny i skryty, miał dwie wielkie pasje: samoloty i motocykle. Zostawił dziewczynę Annę, z którą planował przyszłość.

– Nie mogę się otrząsnąć. Krzysiek zapraszał mnie parę dni temu do Radawca na latanie. Ja nie miałem czasu. Robert znalazł chwilę… – pisze na forum Lotniczej Polski Daniel.

– Blue Sky Krzysiu, już nie siądziemy razem przy piwie – dodaje Kuba.

Wyjaśnianie przyczyn katastrofy potrwa

Katastrofę w Radawcu bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. – Jedną z przyczyn tragedii było zatrzymanie pracy układu napędowego, ale nie wiemy, czy był to główny powód wypadku – mówi Jerzy Kędzierski z PKBWL.

Według relacji świadków, samolot prawdopodobnie miał problemy już przy starcie. Jest także hipoteza, że w końcowej fazie lotu zerwany został ster wysokości. – Wyjaśnianie sprawy może potrwać nawet rok – ocenia Kędzierski. – Mamy teraz sezon na latanie i badamy też inne wypadki.

Brawura pilota kosztuje bardzo dużo

ROZMOWA z Władysławem Bubieniem, wiceprezesem Aeroklubu Lubelskiego

• Latanie to bezpieczny sport?

– Zdecydowanie tak. Latam już 50 lat i przez ten czas większych zagrożeń nie doświadczyłem.

• Niektórzy uważają jednak inaczej.

– Bo wypadki z udziałem samolotów są efektowne, a ich skutki zazwyczaj dużo poważniejsze niż na przykład samochodowe. Ale jeżeli ktoś postępuje zgodnie z regułami i nie pozwala sobie na brawurę, to nic mu się nie powinno stać.

• Skąd bierze się brawura?

– Wszystko zależy od sposobu wychowania. Mówię tu o wychowaniu podczas nauki latania, czy to w szkole, czy przez instruktorów. Podczas szkolenia nie ma miejsca na brak dyscypliny i niesubordynację. Jeżeli uczeń postępuje niebezpiecznie, to się z nim żegnamy.

• A co z pilotami, którzy ukończyli kurs?

– Kary i ograniczenia są coraz większe. Wszystkie loty są kontrolowane. Dzięki GPS łatwo sprawdzić, jaką trasą leciał samolot. Tzw. incydenty lotnicze, czyli okoliczności stanowiące zagrożenie, są rejestrowane w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Za brawurę pilot może przypłacić zawieszeniem lub nawet utratą licencji.

• Każdy może latać?

– Prawie każdy. Żeby mieć licencję, kandydat musi mieć średnie wykształcenie i pozytywnie przejść badania lekarskie. Kiedyś wymagania zdrowotne były dużo większe. Oczywiście, ważne są też predyspozycje. Jeśli ktoś nie robi postępów, to dajemy mu do zrozumienia, by zmienił sport.

• Po czym można poznać, że ktoś się nie nadaje?

– Po tym, że ma trudności w przyswajaniu poprawnej techniki pilotażu, czyli po decyzjach, jakie podejmuje w trudnych sytuacjach. Najczęściej takie osoby same sobie zdają z tego sprawę i rezygnują. Ale mało jest takich ludzi. Zazwyczaj udaje się skończyć kurs.

• Zdarza się, że ktoś lata na dziko, bez uprawnień?

– Są takie przypadki. Ludzie próbują latać bez znajomości ruchu lotniczego, co stwarza duże zagrożenie dla innych statków powietrznych. Nie tak dawno pewien mężczyzna spowodował wypadek lotniczy. Niefortunnie wylądował, niszcząc swój śmigłowiec. Miał wiele szczęścia,
że wyszedł z tego cało. Sprawa skończyła się w sądzie.

• Latanie to drogie hobby?

– Kiedyś było bezpłatne, ale warunki się zmieniły. Teraz
jest to dość kosztowny sport. Staramy się jednak tak prowadzić aeroklub, by ludzi było na to stać. Niektórzy latanie traktują dużo poważniej. Nie tylko jako hobby – chcą z tego żyć, więc są w stanie zainwestować dużo pieniędzy w szkolenia.

• W Polsce brakuje pilotów?

– Jest duże zapotrzebowanie, szczególnie na pilotów śmigłowcowych. Koszt takiego kursu to kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Rozmawiał Łukasz Minkiewicz

Pozostałe informacje

Dlaczego warto współpracować z Totalizatorem Sportowym?

Dlaczego warto współpracować z Totalizatorem Sportowym?

Totalizator Sportowy to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich spółek, działająca nieprzerwanie od ponad 68 lat. Firma jest właścicielem marki LOTTO i oferuje swoim Klientom dostęp do szerokiej gamy produktów losowych w sieci sprzedaży obejmującą ponad 27 000 punktów. Współpraca z Totalizatorem Sportowym to gwarancja stabilnego i udanego biznesu.

Co do przebiegu posiedzenia komisji wiceprezydent Pfeifer i radna Klimczuk przedstawiały sprzeczne relacje. Obie były zgodne, że gdyby posiedzenie zostało nagrane, łatwiej byłoby stwierdzić, co naprawdę zaszło

Nagrywać czy nie nagrywać? Spór radnej z wiceprezydent

Nie o taki Zamość walczyłam – stwierdziła Agnieszka Klimczyk, radna Koalicji Obywatelskiej wnioskując o obowiązkowe nagrywanie obrad komisji i uzasadniając, co skłoniło ją do złożenia interpelacji w tej sprawie.

Lubelskie lotnisko radzi sobie coraz lepiej. Jaki to był rok?
film

Lubelskie lotnisko radzi sobie coraz lepiej. Jaki to był rok?

Nowe kierunki, coraz więcej pasażerów i ambitne plany na przyszłość. Tak w skrócie można opisać obecną sytuację lubelskiego lotniska. O tym, co obecnie dzieje się w porcie lotniczym Lublin i jaka czeka go przyszłość opowiada w programie Dzień Wschodzi rzecznik Piotr Jankowski.

Fredro w rytmie rocka
teatr
30 listopada 2024, 18:00

Fredro w rytmie rocka

Jedyne i niepowtarzalne zestawienie najciekawszych tekstów mistrza komedii – Aleksandra Fredry, w wykonaniu aktorów Teatru Seniora. Wszystko to w rytm klasycznych rockowych hitów już w sobotę w lubelskim Centrum Kultury.

"Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!". Protestują przeciwko zmianom minister Nowackiej

"Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!". Protestują przeciwko zmianom minister Nowackiej

Największy protest odbędzie się w Warszawie, ale 1 grudnia również w Białej Podlaskiej odbędzie się manifestacja pod hasłem "Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!".

W Ratuszu będzie można oglądać wystawę fotografii przedstawiającą wspaniały sezon Orlen Oil Motoru Lublin

W Ratuszu będzie można oglądać wystawę fotografii przedstawiającą wspaniały sezon Orlen Oil Motoru Lublin

Będzie to doskonała okazja, by przypomnieć sobie jakie emocje towarzyszyły mistrzom Polski w drodze po kolejny tytuł PGE Ekstraligi

Wycinka nad Bugiem pod zaporę. Posłanki Lewicy interweniują u minister klimatu

Wycinka nad Bugiem pod zaporę. Posłanki Lewicy interweniują u minister klimatu

Przy granicy z Białorusią powstaje zapora elektroniczna, a to wiąże się z wycinką drzew na odcinku ponad 170 kilometrów. Posłanki Lewicy interweniują w tej sprawie w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

zdjęcie ilustracyjne

Śmiertelny wypadek o świcie. Dostawczak najechał na kobietę

Do śmiertelnego wypadku doszło dzisiaj nad ranem na drodze krajowej 74 w miejscowości Gorajec - Zastawie.

Filip Luberecki jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski do lat 20

Motor Lublin chce przedłużyć kontrakt z Filipem Lubereckim

Filip Luberecki trafił do Motoru w zimie 2023 roku z Escoli Varsovia. 19-latek systematycznie robi postępy i nie ma co ukrywać, że na pewno przyciąga uwagę większych klubów. Jego umowa z lubelskim klubem obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku. Żółto-biało-niebiescy od jakiegoś czasu chcą jednak kontrakt przedłużyć

Będzie mniej asfaltu w Parku Bronowickim. Wykonawca wybrany

Będzie mniej asfaltu w Parku Bronowickim. Wykonawca wybrany

Miasto wybrało przedsiębiorcę, który podejmie się rewitalizacji Parku Bronowickiego w Lublinie. Początkowo mówiło się, że inwestycja może pochłonąć około 14 mln zł. Okazuje się, że może być mniej. Park w nowej odsłonie ma być gotowy do końca maja 2026 roku.

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium