Pewnie poznali się projektując Nowe Tychy. To był koniec lat 50. ubiegłego wieku. W Lublinie pojawili się na przełomie lat 50. i 60. Około 40-letni architekt Tadeusz Augustynek i 11 lat młodszy architekt Tadeusz Bobek. Ich pierwszym projektem w naszym mieście był plac Litewski. Używaliśmy go pół wieku.
MASZ PAMIĄTKOWE ZDJĘCIA Z PL. LITEWSKIEGO? PRZEŚLIJ JE, DODAMY DO FOTOGALERII. E-MAIL: ALARM24@DZIENNIKWSCHODNI.PL
– Mąż już tu przyjeżdżał i pracował, a ja w ogóle nie chciałam mieszkać w Lublinie. Miałam swoją pracę, dobrze zarabiałam. Krysia Augustynek jakoś szybciej się zdecydowała na przeprowadzkę, a ja nie mogłam – wspomina pani Alicja Bobek, wdowa po architekcie. – Był taki przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, pan Józef Krokosz. Widział prace męża, bardzo mu się podobały i tak strasznie się zapalił, żeby go ściągnąć do Lublina. Namawiał i namawiał. I w końcu ściągnął.
Przypadkowy zlepek
– Ówczesnym władzom musiało chodzić o stworzenie nowego placu, bo wcześniej to miejsce tylko jakoś porządkowano. Przecież była wojna, przechodził front, centrum miasta było zniszczone. I na początku lat 60. dwaj przyjezdni architekci popatrzyli na to miejsce i stworzyli do dziś bardzo dobrze funkcjonującą przestrzeń publiczną – uważa Marcin Semeniuk, architekt, twórca strony Modernizm w Lublinie.
10 stycznia 1962 roku w „Kurierze Lubelskim” można było przeczytać, że władze zatwierdziły plan zagospodarowania, na marzec ma być gotowa dokumentacja, a „oddanie społeczeństwu przebudowanego placu Litewskiego” zaplanowano na 22 lipca. „Plac Litewski jest reprezentacyjnym placem-parkiem Lublina, ale trochę na niby. Bo w gruncie rzeczy pełni role pokoju przechodniego, jest obstawiony kioskami a wiele budynków obudowanych jest szpetnymi komórkami. Funkcja, jaką plac pełni obecnie, jest przypadkowym zlepkiem tego, co narosło w ciągu kilkudziesięciu lat. Mamy tam więc fontannę, ławeczki, kwiaty, drzewa, trzy pomniki, stację meteo, ogródek jordanowski, szalet i miejsc gdzie są organizowane kiermasze” – opisywał ówczesny redaktor (niestety się nie podpisał) plac przed planowanymi zmianami.
Północ i południe
– Tadeusz Augustynek i Tadeusz Bobek oparli swój projekt o strefowanie przestrzeni: wyznaczyli część południową reprezentacyjną w formie placu oraz północną o charakterze parkowo-rekreacyjnym. Nawiązali w ten sposób do historycznego placu musztry i przypałacowych ogrodów. Uzyskali w ten sposób przestrzeń, w której mogą współistnieć różne funkcje i aktywności – mówią Marcin Semeniuk i architekt krajobrazu Tomasz Smutek, którzy uważają, że pół wieku temu architekci z Biura Studiów i Projektów „Miastoprojekt” wzorowo zaprojektowali komunikację pieszą na placu oddzielając główny ciąg pieszy od alejek spacerowych. Bo główny trakt nawiązuje do przebiegu drogi w kierunku Wieniawy.
Wyodrębnienie dwóch stref o odmiennym użytkowaniu to jedno z głównych założeń pomysłu architektów z „Miastoprojektu”.
– Plac ma naturalny spadek w stronę budynków pałaców. Oni to wykorzystali, różnicując powierzchnię. Część reprezentacyjna, pomnikowa została podwyższona, nadali jej w ten sposób ważności – tłumaczy Marcin Semeniuk i dodaje, że z dawnych publikacji prasowych wynika, że między strefami miał biec murek. – Widać go na kiepsko sfotografowanych makietach, które pokazywano w 1960 roku mieszkańcom na specjalnych spotkaniach. Zdjęcia są czarnobiałe, można się z nich jedynie domyślać jego przebiegu. Murek nie został zrealizowany.
Modernizm lubelski
Z prasy możemy się dowiedzieć, że w ramach przebudowy Litewskiego architekci wyburzyli mur łączący budynki uniwersyteckie dając przejście na ul. Dymitrowa (ul. Radziwiłłowska), a znajdująca się tam mała fontanna została zlikwidowana. Projekt przewidywał zamknięcie ruchu kołowego na jezdni za placem, a połączenie z placem ul. Zielonej. Gdzieś w tej okolicy UMCS miał parking, który architekci widzieli w miejscu skwerku z ówczesnym kioskiem z piwem.
– Plac Litewski można zaliczyć do przykładów modernizmu w Lublinie. Zaprojektowany został z użyciem form i wyrazów charakterystycznych dla ówczesnej stylistyki, spotykanej we wszystkich zakątkach świata: szachownicowa posadzka i heksagonalny motyw obecny w kształcie sadzawki z fontanną oraz kwietników. Można zauważyć, że użyte niehistoryzujące formy elementów placu nie konkurują z pomnikami oraz okoliczną zabytkową zabudową – tłumaczą Semeniuk i Smutek pytani dlaczego cenią projekt panów Tadeuszów.
Architekt od zabytków
Kim byli autorzy placu, który właśnie zmieniamy?
Tadeusz Augustynek, który pochodził spod Tarnowa, walczył w AK na Podhalu, a studiował architekturę w Warszawie - przepracował w lubelskim „Miastoprojekcie” pięć lat. Dużo projektował dla Puław. Bardziej znane jego realizacje to puławski ratusz, hotel Izabela i większość obiektów powstającego wówczas centrum nowych Puław. Później trafił do Lubelskiego Oddziału Pracowni Konserwacji Zabytków jako kierownik zespołu architektonicznego. Dzięki niemu uporządkowano cmentarz żydowski na Czerniawach (wraz ze słynną „ścianą płaczu”), projektował też piekarnię z kamienicą Cezarego Sarzyńskiego. Był długoletnim prezesem kazimierskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. W końcu lat 80. ubiegłego wieku na zlecenie Muzeum Nadwiślańskiego zajmował się projektowaniem i nadzorowaniem prac przy konserwacji i restauracji ruin zamku w Janowcu nad Wisłą. Zmarł w Warszawie w 2009 roku, miał 91 lat.
– Utrzymywaliśmy z Augustynkami kontakty, znaliśmy się dobrze. Później to się zmieniło, bo oni wyjechali do Warszawy – opowiada pani Alicja Bobek.
Osiedla i banki
Tadeusz Bobek był w „Miastoprojekcie” dłużej, a z Lublinem związał się na resztę życia. Pani Alicja do dziś ma wycinki z gazet, w których przez lata opisywano inwestycje projektowane przez męża. Syn trzyma w domu pokaźny zbiór medali ojca i odznaczeń. Państwowych, branżowych.
Architekt, który pochodził z Grodna, jako dziecko trafił z ojcem na Sybir, mieszkał i studiował w Szczecinie, w Lublinie wybudował miedzy innymi Osiedle Mieszkaniowe LSM im. Zygmunta Krasińskiego. W wielu miastach Polski stoją jego banki. U nas Bank PKO SA przy Koziej. Wiele lat temu jego projekt wygrał konkurs na kompleks hotelowo-biurowy planowany przy ul. Jasnej. Nie został zrealizowany.
Tadeusz Bobek zmarł w 1994 roku, gdy kończono realizację dwóch jego dużych projektów w mieście. Budynek Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Lubomelskiej i Zespołu Mieszkalno-Usługowego u zbiegu ul. 1 Maja i Fabrycznej.
Miasto autorskie
Jego bliscy uważają, że na placu Litewskim powinna być informacja jak przez 50 lat wyglądało to miejsce i kto je zaprojektował. Bo mało osób wie, że jeśli stanąć na środku Lublina, Puław czy Kazimierza w zasięgu wzroku ma się co najmniej kilka realizacji architektów Augustynka i Bobka.
Ale chyba najbardziej znaczącą jest plac Litewski.
• Projekt powstał w pracowni Biura Studiów i Projektów „Miastoprojekt” mgr inż. Lucjana Waszczuka. Autorami byli architekci: mgr inż. Tadeusz Bobek i inż. Tadeusz Augustynek. Konsultacje ogólne i zieleni prof. Gerard Ciołek z Politechniki Warszawskiej, a konsultacje plastyczne prof. Jerzy Jarnuszkiewicz z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
W 1962 roku minister gospodarki komunalnej Stanisław Sroka przekazał miastu 2 miliony złotych na realizację projektu.
Korzystałam z informacji Stowarzyszenia Architektów Polskich o/Lublin, wspomnień z www.wkazimierzudolnym.pl