W zakresie prawa karnego materialnego na terenie całego zaboru rosyjskiego obowiązywały jednolite przepisy.
Napad na wójta gminy Żyrzyn
Aby nie wchodzić w gąszcz tego rozbudowanego systemu ograniczymy się do podania kilku przykładów przestępstw pospolitych, popełnionych w pierwszym roku Wielkiej Wojny na terenie powiatu nowoaleksandryjskiego i ujawnionych przez lubelską prasę. Pamiętajmy przy tym, że wraz z wycofaniem się pod naporem wojsk państw centralnych władz rosyjskich ewakuowano również z terenu Priwiślańskiego Kraju rosyjskie sądy.
W 1907 r. na trasie między Puławami i Kazimierzem odnotowano kilka napadów na przejeżdżających ludzi. Scenariusz był podobny. Bandyci napadli na przejeżdżającą brykę, w której siedziało kilka osób, między innymi kupiec, żyd i stroiciel fortepianów i zażądali wydania pieniędzy. Wszyscy żądanie spełnili natychmiast. Tylko stroiciel fortepianów oparł się temu stanowczo. Wówczas napastnicy ściągnęli go z bryki i uprowadzili do pobliskiego lasu. Co się stało z ofiarą bandytów nie wiadomo, gdyż od dwóch dni, mimo zarządzonych poszukiwań, wszelki ślad o nim zaginął.
Do podobnego zdarzenia doszło 22 lipca 1907 r. w godzinach wieczornych. Na powracającego z Miechowa w guberni radomskiej do Puław 38-letniego Jana Trybułę napadło dwóch bandytów, żądając pieniędzy. Uciekającego postrzelili z pistoletu i zabrali 8 rubli, srebrny zegarek. Nieprzytomnego odnaleziono po paru godzinach, zabrano do szpitala w Puławach, a następnego dnia przewieziono do Lublina.
Innym rodzajem popełnionego przestępstwa były włamania. W sierpniu 1907 r. przez otwarte okno włamał się złodziej do biura na stacji towarowej Puławy i zabrał kasetkę, w której było 20 rubli stanowiących własność kolei i 18 rubli kasjera. 27 lutego 1914 r. włamania i kradzieży dokonano z mieszkania naczelnika żandarmerii, ppłk. Kruszyńskiego. Potwierdzona została zasada, że najciemniej pod latarnią. W lipcu 1914 r. włamano się na dach pociągu towarowego, przybyłego z Iwangorodu, skąd ukradziono „pakę towarów jedwabnych”.