Nastroje panujące w Królestwie Polskim sprzyjały armii rosyjskiej. Być może uległy one poszerzeniu przez obietnice zawarte w manifeście Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza. Była tam przecież zapowiedź połączenia wszystkich ziem polskich pod berłem cesarza rosyjskiego oraz przywrócenia wolnej Polski pod względem swej wiary, języka i samorządu.
I oto uruchomiona została inicjatywa Polaków, którzy samorzutnie zaczęli tworzyć oddziały partyzanckie mające wspierać wojska rosyjskie. Akcja nie mogła jednak skończyć się powodzeniem, ponieważ była organizowana bez zgody Rosjan.
Kwatera: Nowo-Aleksandrja
Inny początek miała działalność Witolda Ostoi-Gorczyńskiego, właściciela dóbr w powiecie szawelskim guberni kowieńskiej. W sierpniu 1914 r. udał się on do sztabu rosyjskiego naczelnego wodza, gdzie złożył propozycję zorganizowania oddziałów wojskowych przy boku armii rosyjskiej. Propozycja przypadła do gustu w. ks. Mikołajowi Mikołajewiczowi, na polecenie którego jego szef sztabu, gen. Mikołaj Januszkiewicz, wyposażył Gorczyńskiego w dokument upoważniający do konkretnych rozmów z dowódcą frontu południowo-zachodniego, gen. Mikołajem Iwanowem. 8 października 1914 r. w ręku Gorczyńskiego znalazła się jego nominacja na naczelnika przyszłych Legionów. W miesiąc później otrzymał zaświadczenie następującej treści:
„Wydane zostaje jako W-mu Witoldowi Gorczyńskiemu, szlachcicowi, właścicielowi ziemskiemu Gubernji Kowieńskiej, dozwolone zostało przez Głównodowodzącego Armjami Frontu Południowo-Zachodniego formować polską drużynę ochotniczą (legjon) i zakwaterować ją w Nowo-Aleksandrji. Władze Wojskowe i Cywilne powinny okazywać w tym przedmiocie rzeczonemu Panu Gorczyńskiemu wszelką pomoc prawną. Co podpisem przy wyciśnięciu urzędowej pieczęci stwierdzam. Jenerał-Major (…) Pustowojtenko”.