Opisywane przez Wyspiańskiego „Wesele” odbyło się w listopadzie. W miesiącu, kiedy na polskiej wsi odbywało się świniobicie. Akcja dramatu zbiegła się trendem ludomanii, który zawładnął Polską. Na weselu Lucjana Rydla musiała dominować kuchnia chłopska z elementami kuchni polskich dworków. - Na pewno na weselnym stole pojawiła się kaszanka, salceson i kiełbasy. Na przykład słynna kiszka z Podstolic, wytwarzana po dziś dzień - mówi Łukasz Cichy, szef kuchni w restauracji Biała Róża w Krakowie, który w dworku w Bronowicach 5 lat temu zrekonstruował weselne menu.
- Udało nam się dotrzeć do regionalnego producenta z Podstolic. Podkrakowskiej wsi, której mieszkańcy w XIX wieku dostarczali na krakowski rynek szynki, boczki, kiełbasy oraz kiszki - opowiada szef Kuba Piętowski, który wraz z załogą odtworzy weselne menu z dramatu Wyspiańskiego.
Wesele, którego nie było
20 listopada odbyło się wesele poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną w Bronowicach. Co jedli goście na weselu, które obserwował Wyspiański? Sam poeta zdradził jedynie, co weselnicy piją. O tym, co jedzą nie napisał ani słowa. A ceremonia weselna w polskiej obyczajowości była ucztą i teatrem kulinarnym. Tak więc kulinarnie „Wesela” nie było.