„Było nas trzech. W każdym z nas inna krew. Ale jeden przyświecał nam cel” - tak kiedyś śpiewał zespół Perfect w swoim flagowym hicie „Autobiografia”.
Te słowa idealnie pasują do tego, co kilka miesięcy temu stworzono w lubelskim środowisku historyków sportu. Były Dyrektor Instytutu Historii UMCS prof. Dariusz Słapek, znakomity trener rugby Maciej Powała-Niedźwiecki i pracownik MOSiR Bystrzyca, oddelegowany do Centrum Historii Sportu w Lublinie i jednocześnie wiceprezes OŚ AZS Lublin Paweł Markiewicz postanowili zmierzyć się z historią lubelskiego olimpizmu.
Rezultatem tego starcia są „Lubelscy Olimpijczycy”, pozycja, zdaje się, obowiązkowa dla każdego kibica w Lublinie.
Naturalny krok
- Pomysł w mojej głowie zrodził się już 5 lat temu, kiedy jako pracownik Lubelskiej Unii Sportu wydałem biuletyn poświęcony lubelskim olimpijczykom. Był on jednak dość skromnych rozmiarów, ciągle towarzyszyła mi jednak myśl, aby go rozszerzyć - wspomina Maciej Powała-Niedźwiecki.