Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

9 kwietnia 2023 r.
17:27

To jest magia folkloru. To jest magia tradycji

0 A A
Zespołu Pieśni i Tańca „LUBLIN” im. Wandy Kaniorowej obchodzi jubileusz 75-lecia istnienia.
Zespołu Pieśni i Tańca „LUBLIN” im. Wandy Kaniorowej obchodzi jubileusz 75-lecia istnienia. (fot. kaniorowcy@lublin.net.pl)

Taniec był zawsze pierwszy. Natomiast paralotnię zostawiłam w momencie, kiedy w 2013 r. zerwałam więzadło krzyżowe, przeszłam operację i przygotowywałam jubileusz 65-lecia o kulach, ledwie chodząc
– Rozmowa z Bożeną Baranowską, dyrektorem Zespołu Pieśni i Tańca „LUBLIN” im. Wandy Kaniorowej, który w tym roku świętuje jubileusz 75-lecia działalności.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Właśnie obejrzałem jeden z dwóch wiosennych koncertów zespołu. Setki tancerzy, kostiumów... Czapki z głów.

– To był jeden z dwóch koncertów. Na każdym zaprezentowało się po sześć grup tanecznych, na każdym z koncertów wystąpiło spokojnie po 200 osób.

A za sceną w trakcie koncertów?

– Za sceną wcale nie ma nas tak dużo. To są instruktorzy poszczególnych grup, wiadomo, że najbardziej trzeba zająć się tymi najmłodszymi, góra 3-4 osoby. Do tego krawcowe w garderobach, bo zawsze trzeba coś poprawić w ostatniej chwili.

W tym roku Zespół obchodzi jubileusz 75-lecia istnienia. A zaczęło się od teatru?

– Pani Wanda Kaniorowa nazwała to Teatrem Młodego Widza. Zaczęło się w Trawnikach, gdzie na dziecięcych koloniach pani Kaniorowa przygotowywała różne przedstawienia, śpiewała z dziećmi piosenki, później do tych przedstawień dodawała taniec. Tak dziecięcy teatrzyk przekształcił się w zespół folklorystyczny.

Ile osób wystąpiło w Zespole w tym okresie? – Nikt tego nie policzył, ale 40 tysięcy spokojnie – mówi Bożena Baranowska (fot. kaniorowcy@lublin.net.pl)

75 lat to kawał czasu. Ile osób wystąpiło w Zespole w tym okresie?

– Nikt tego nie policzył, ale 40 tysięcy spokojnie.

A jak Bożena Baranowska trafiła do Zespołu?

– W 1975 roku pani Wanda Kaniorowa przeprowadziła nabór dzieci do Zespołu w lubelskich szkołach. Wybrała najzdolniejsze dzieci, a ponieważ miałam przygotowanie taneczne, tańczyłam w zespole ludowym w Szkole Podstawowej nr 24, łatwiej było mi się dostać. Po dwóch latach spędzonych w grupie estradowej u pana Kazimierza Borowieckiego, przeszłam do grupy tanecznej Małgorzaty Kanior i już zostałam w folklorze.

48 lat minęło. Przeszłam przez wszystkie etapy w Zespole. Najpierw 5 lat w grupie młodzieżowej, potem Wanda Kaniorowa przerzuciła mnie od razu do I Reprezentacji. Miałam wtedy 16 lat i tańczyłam ze swoim instruktorem w parze. W I Reprezentacji spędziłam 10 lat pod czujnym okiem dyrektora Ignacego Wachowiaka. W 1990 roku zaproponował mi pracę choreografa. Na początku prowadziłam grupy dziecięce, w 1997 roku dyrektor Alicja Lejcyk-Kamińska powierzyła mi I i II Reprezentację. Po drodze był jeszcze Główny Choreograf, Kierownik artystyczny i Zastępca dyrektora. Kiedy w 2021 roku zostałam dyrektorem, zeszłam z sali baletowej i oddałam prowadzenie zajęć młodszym choreografom, nadzorując ich pracę. Chciałam, żeby Zespół był także ośrodkiem szkoleniowym, od 2009 roku prowadzimy warsztaty artystyczne dla choreografów i instruktorów tańca z Polski i z zagranicy.

Zostawiła pani loty paralotnią dla tańca?

– Nie, taniec był zawsze pierwszy. Natomiast paralotnię zostawiłam w momencie, kiedy w 2013 r. zerwałam więzadło krzyżowe, przeszłam operację i przygotowywałam jubileusz 65-lecia o kulach, ledwie chodząc. Przyznam, że miesiąc temu podczas pobytu w Maroko mąż z synem latali, ale ja nie dałam się skusić na lot w tandemie. Przecież trzeba przygotować kolejny jubileusz. Teraz przerzuciłam się na squash, właśnie wróciłam z treningu.

(fot. kaniorowcy@lublin.net.pl)

Ile tak dużych zespołów jak wasz jest w Polsce?

– Nie ma takich. A to oznacza że jesteśmy największym zespołem pieśni i tańca w Polsce.

Na wiosennym koncercie za mało mi było tańców lubelskich, oglądałem tańce z innych regionów, w przyśpiewkach słyszałem co dzieje się na rynku w Żywcu, a nie w Lublinie.

– Nie zgadzam się, pokazaliśmy przekrój wszystkich tańców lubelskich włącznie z zabawami lubelskimi. Były przyśpiewki „Jesteśmy z Lublina” oraz „A w naszym Lublinie”. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek koncert zacząć inaczej niż suitą tańców lubelskich.

Co w widowisku jest najważniejsze? Barwny zestaw kostiumów, układ choreograficzny, dobrej klasy śpiew, występ kapeli czy w końcu przesłanie, które słyszymy w pieśniach i piosenkach?

– Wszystko jest tutaj ważne. Intencją koncertów wiosennych, które są podsumowaniem jednego semestru artystycznego, jest pokazanie rodzicom i całym rodzinom, czego dzieci w zespole się uczą. Na scenie prezentujemy owoce nauki tańca, śpiewu oraz gry na instrumentach, zarówno na dzwonach orawskich, na dzwonkach chromatycznych i na fletach. Do tego dochodzi barwny kostium, światła sceny i wspaniała muzyka.

(fot. kaniorowcy@lublin.net.pl)

Nie ukrywam, że zaskoczył mnie artystyczny poziom kapeli. Są świetni. Czy kapela koncertuje solo?

– Kapela jest rewelacyjna. To są zawodowcy, którzy grają razem wiele lat. Kapela koncertuje na Starym Mieście podczas Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych. Ma na koncie kilka płyt. Ostatnio ukazały się kolędy i pastorałki „Jechała kolęda” oraz płyta z repertuarem patriotycznym „A to jest moja Ojczyzna”. Nagrywamy, dokumentujemy, żeby nie zostało zapomniane.

Co takiego jest w ZPiT „Lublin”, że tak garną się do niego dzieci i młodzież? I dzieje się to w dobie internetu, YouTube, Tik-Toka? Wydawać by się mogło, że ludowy taniec nie będzie dla młodych zbyt atrakcyjny?

– To jest po pierwsze renoma Zespołu. Po drugie:

w tym zaganianym świecie muszą być jakieś rzecz stałe, jak na przykład tradycja.

Po trzecie to rodzice przyprowadzają do Zespołu pięcio czy sześciolatki i oni muszą być co do tego przekonani. Kiedy organizujemy lekcje folkloru w przedszkolach, dzieci są zachwycone obrazkami, w których tu się tańczy, tu się śpiewa, tu się gra, tu się opowiada o tradycjach. Nie wiem, to jest magia folkloru. To jest magia tradycji.

Magia rzeczy trwałych i niezmiennych?

– Tak. Jeżeli ta magia oczarowała mnie jako dziecko, chciałam tylko to robić, do tej pory to robię i nadal mnie to wzrusza, to widocznie jest to ludziom potrzebne, jest bliskie ich sercom. Przychodzą, śpiewają, nucą sobie piosneczki, marzą o tym, żeby założyć wianuszek na głowę, ubrać strój ludowy, przychodzą na jarmarki, kupują rękodzieło ludowe. My to kochamy, my to przekazujemy i tyle.

Czy to jest także magia spotkania, wspólnie spędzonego czasu?

– Tak, magia wspólnego czasu na próbie, na koncercie, na obozach czy na występach w Polsce i za granicą. Zwiedzają świat, uczą się, poznają ludzi i inne kultury i tradycje, zaprzyjaźniają się, są wolontariuszami, pilotami zagranicznych grup podczas festiwali. Świat się otwiera na nich, a oni czują się spełnieni, potrzebni i dowartościowani.

Jesteście w oktawie jubileuszu. Jak to będzie wyglądało?

– Koncerty i warsztaty odbywają się według planu. Właśnie skończyliśmy warsztaty artystyczne „Technika tańca klasycznego a taniec ludowy” prowadzone przez panią Marię Kuśnierz-Skonieczną, dla choreografów z Polski i Europy. Przyjechało ponad 60 osób, nigdy nie miałam takiej frekwencji, trzeba było pożyczyć drążki do klasyki z Centrum Kultury.

Jeśli idzie o kolejne koncerty to zapraszam 3 maja pod Ratusz i na Plac Litewski. O godzinie 13 rusza „Polonez dla Lublina” prowadzony przez „Kaniorowców” razem z władzami miasta, województwa, mieszkańcami Lublina oraz lubelskimi zespołami folklorystycznymi. To wydarzenie zainicjowane przez Zespół już w 2010 roku cieszy się olbrzymią popularnością.

Kolejna atrakcja tego dnia to koncert „Polskie tańce narodowe i regionalne” oraz jubileuszowa odsłona warsztatów „Tańcz z Kaniorowcami” z potańcówką dla wszystkich. Najpierw pokażemy kilka tańców, a potem będziemy się bawić z kapelą. Potańcówki powtórzymy w czerwcu i lipcu, sierpień wakacje oraz we wrześniu. 16, 17 i 18 czerwca w Muszli Koncertowej Ogrodu Saskiego zaprezentujemy 3 koncerty z cyklu „Lublin-Lublinowi”. 19 czerwca I Reprezentacja wsiada do autobusu i jedziemy na największy festiwal folklorystyczny w Belgii, a w sierpniu II Reprezentacja wyjeżdża na festiwal do Rumunii. Jest jeszcze młodzieżowa 37. edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych im. I. Wachowiaka w ramach Europejskiej Stolicy Młodzieży (8-12 lipca). Trzy Koncerty Jubileuszowe, prezentujące cały dorobek artystyczny, odbędą się w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur 16,17 i 18 listopada 2023.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium