Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ozdobą wieczoru była modelka, kunsztownie wyrzeźbiona u Mistrza Sarzyńskiego z piernikowego ciasta w
Sobotni wernisaż fotografii Maćka Kaczanowskiego w kazimierskiej galerii "Bohema” przeszedł do historii. Wszystko co niezwykłe tego wieczoru zaczęło się od procesyjnego wniesienia wernisażowego ciasta, wypieczonego na kształt nagiej kobiety u Cezarego Sarzyńskiego.
Ciasto było słodkie, panowie czule się do piernikowej modelki przytulali, a panie w zadumie zaglądały w twarze i ciała modelek, fotografowanych przez Maćka. W 24 pracach fotograf pokazał, jak erotyzm jest pragnieniem życia sięgającym aż po śmierć. Wystawione ciała były czułe. Tą czułość Kaczanowski złamał świetlnym deseniem, rzucanym na modelkę. Tak się chustę zarzuca na twarz pełną cierpienia. Wystawionym portretom celnie towarzyszyły krótkie wersy, które kiedyś były sms-em wysłanym do konkretnej osoby. Co bardziej trafia do wyobraźni widza: nagi portret czy wers pełen uniesienia? - każdy widz musi osobiście sprawdzić na własnej skórze. Ważne jest to, że czułe ciała kobiet z kazimierskiej wystawy są piękne, a cały cykl "One” pełen pokory, skromności i harmonii.
Słodka modelka od Sarzyńskiego została zjedzona w całości. Najczulsze kąski licytowali panowie, nie było końca lukrowym całuskom, czułe rozmowy trwały do rana. Gdzieś między fotografiami, namiętnym wierszem i kochankami co zabłądzili na wystawę snuły się słowa piosenki dobiegającej z pobliskiej kafejki:
Tych słów o miłości tych słów
Dziś nie zbywaj milczeniem
Razem ze mną je mów
Z tych słów: Jesteś wszystkim co mam
Utkam nowe marzenie...
Ciasto było słodkie, panowie czule się do piernikowej modelki przytulali, a panie w zadumie zaglądały w twarze i ciała modelek, fotografowanych przez Maćka. W 24 pracach fotograf pokazał, jak erotyzm jest pragnieniem życia sięgającym aż po śmierć. Wystawione ciała były czułe. Tą czułość Kaczanowski złamał świetlnym deseniem, rzucanym na modelkę. Tak się chustę zarzuca na twarz pełną cierpienia. Wystawionym portretom celnie towarzyszyły krótkie wersy, które kiedyś były sms-em wysłanym do konkretnej osoby. Co bardziej trafia do wyobraźni widza: nagi portret czy wers pełen uniesienia? - każdy widz musi osobiście sprawdzić na własnej skórze. Ważne jest to, że czułe ciała kobiet z kazimierskiej wystawy są piękne, a cały cykl "One” pełen pokory, skromności i harmonii.
Słodka modelka od Sarzyńskiego została zjedzona w całości. Najczulsze kąski licytowali panowie, nie było końca lukrowym całuskom, czułe rozmowy trwały do rana. Gdzieś między fotografiami, namiętnym wierszem i kochankami co zabłądzili na wystawę snuły się słowa piosenki dobiegającej z pobliskiej kafejki:
Tych słów o miłości tych słów
Dziś nie zbywaj milczeniem
Razem ze mną je mów
Z tych słów: Jesteś wszystkim co mam
Utkam nowe marzenie...
Maciej Kaczanowski, "One”, Bohema - Autorska Galeria Cezarego Garbowicza w Kazimierzu nad Wisłą, styczeń-luty 2003. Autor dziękuje PLUS GSM w Lublinie za finansowe wsparcie wystawy.
