Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

25 maja 2019 r.
7:53

Chcą pojechać do Afryki by pomagać chorym. "To trudne wyzwanie, ale warto robić dobro"

100 16 A A

Lubelscy lekarze oraz studenci medycyny chcą wyjechać do Afryki, by przez kilka miesięcy otaczać troską jej mieszkańców. Jak podkreślają, pomoc jest niezbędna, bo tak złych warunków leczenia, jakie tam panują, w Europie nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jest ich siódemka. Do Kenii pojechać mają studenci czwartego roku kierunku lekarskiego: Klaudia Puchlerz i Dominik Machaj. Tanzanię wybrały: przygotowująca pracę magisterską położna Katarzyna Wilkosz, kończąca wydział lekarski Joanna Janisz i położna z lubelskiego szpitala Grażyna Rolak. Na Madagaskar pojadą lubelscy lekarze Kamil Banasik i Maria Kondrat-Wróbel. To członkowie i wolontariusze lubelskiej fundacji AfricaMed.

175 łóżek

- Naszym celem jest pomaganie placówkom medycznym w Afryce. Robimy to poprzez zakup potrzebnego sprzętu i wyrobów medycznych, ale przede wszystkim wysyłanie do pracy naszych wolontariuszy - opowiada Klaudia Puchlerz.

AfricaMed otacza swoją opieką dwa szpitale w Tanzanii, szpital i ośrodek dla niepełnosprawnych chłopców w Kenii, a od tego roku także szpital na Madagaskarze. Wszędzie tam panują warunki leczenia niewyobrażalne dla osoby wiedzącej, że wystarczy zadzwonić na pogotowie by przybyła pomoc i że zawsze na potrzebujących czeka miejsce w szpitalu, w którym pracują lekarze. Tam nie jest to już oczywiste.

Szpital Misyjny Mugana w Tanzanii prowadzony przez Siostry Kanosjanki powstał w wiosce Rwamashonga, niedaleko Jeziora Wiktorii, około 20 km od miasta Bukoba. Znajduje się w nim 175 łóżek dla chorych rozdzielonych między cztery oddziały: położniczy, dziecięcy, chirurgiczny i ogólny.

W szpitalu pracuje czterech lekarzy (nie mają specjalizacji, tylko zajmują się wszystkim. Na przykład pediatra jest jednocześnie dentystą, odpowiada za przychodnię i jest głównym lekarzem), trzech medyków z niepełnym wykształceniem lekarskim oraz około 30 pielęgniarek będących jednocześnie położnymi.

Nie ma EKG i KTG

- Warunki są co najmniej trudne - przyznaje Katarzyna Wilkosz, która w ubiegłym roku spędziła tam trzy miesiące. Prowadziła kursy pierwszej pomocy, odbierała porody, pomagała personelowi w codziennej pracy. - Nie ma podstawowych sprzętów, takich jak EKG, czy KTG. Zdjęcia rentgenowskie wykonywane są na tak złym sprzęcie, że niewiele można z nich odczytać. Nie można zrobić podstawowych badań laboratoryjnych, bo sprzęt do morfologii jest zepsuty i nie można go naprawić. Na cały szpital jest jeden zepsuty inkubator. Zamiast do niego, wcześniaki są kangurowane, czyli przytulane do skóry matki. Jest też problem z higieną. Ręce są myte tylko czasami przed operacjami.

Od razu postanowiłam pomóc

W Szpitalu Misyjnym w Chuce w Kenii założonym przez Zgromadzenie Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia znajduje się 56 łóżek. Personel medyczny składa się z czternastu pielęgniarek przeszkolonych także do pełnienia funkcji położnych, dwóch analityków pracujących w laboratorium, piętnastu asystentów i dwóch osób mających podstawową wiedzę z zakresu medycyny, nie będących jednak pełnoprawnymi lekarzami.

- Podstawowym problemem jest brak lekarzy pracujących na terenie kliniki. Szpital współpracuje z medykami, którzy co pewien czas przyjeżdżają do Chuki i pomagają. Na co dzień chorzy nie mogą liczyć na opiekę doktora - relacjonuje Klaudia Puchlerz. - Dlatego wyjazdy takie jak nasz są tak bardzo potrzebne. Kiedy dowiedziałam się o takiej możliwości, od razu postanowiłam pomóc. To trudne wyzwanie, ale warto robić dobro i poświęcać się dla innych. To zresztą też wyzwanie zawodowe, bo zetknę się z chorobami, których u nas nie ma: np. z durem brzusznym czy malarią.

Bez sali operacyjnej

- O pomocy ludziom w Afryce myślałem jeszcze w gimnazjum. Prawdziwa okazja pojawiła się w trakcie studiów medycznych i postanowiłem ja wykorzystać. Cieszę się, że będę mógł być pomocny - mówi Dominik Machaj. - Mam śniadość, że trafię w miejsce, które niejednym mnie zaskoczy. Wiem między innymi, że w szpitalu nie ma sali operacyjnej. Dlatego na oddział położniczy przyjmowane są jedynie kobiety, u których poród przebiega bez jakichkolwiek komplikacji. Cięższe przypadki, czy konieczność wykonanie cesarskiego cięcia muszą być kierowane do szpitala w innej miejscowości. Zdarza się, że kobiety podczas porodu muszą podróżować do sąsiednich szpitali w celu otrzymania fachowej pomocy.

Weź mnie pod skrzydła

Ale AfricaMed to nie tylko pomoc medyczna. - Nie sposób pojechać do Afryki i nie pochylić nad problem samotności osieroconych i potrzebujących pomocy dzieci - mówi Katarzyna Wilkosz. - Stąd projekt „Weź mnie pod skrzydła!”.

Wszystko zaczęło się od pobytu wolontariuszek AfricaMed w Szpitalu Misyjnym Mugana w Tanzanii. Dziewczyny poznały wtedy czworo osieroconych dzieci, których matka zmarła przy porodzie najmłodszego z nich.

- Dziećmi zajął się ojciec, który zaledwie miesiąc później zachorował na nowotwór i zmarł. Jego obowiązki przejął wujek, który po zaledwie miesiącu zmarł na malarię. Trójka osieroconych dzieci Adelina (11 lat), Tume (6 lat) i Johanes (13 lat) od trzech lat żyła samotnie w lepiance stojącej we wsi, w której był szpital. Żeby się napić musieli iść kilometr do rzeki. Funkcjonowali bez dostępu do prądu, a często wręcz bez jedzenia. Starałyśmy się im pomóc. Przynosiłyśmy jedzenie, które podkradali im sąsiedzi - relacjonuje Katarzyna Wilkosz.

80 złotych

Wolontariusze zawieźli rodzeństwo do sierocińca, w którym przebywał czwarty chłopiec: Joseph. Dzięki nim trójka rodzeństwa trafiła w styczniu tego roku do szkoły z internatem. Żeby ich pobyt tam był możliwy, potrzebni są jednak darczyńcy. Tym bardziej, że podobnej opieki w Afryce potrzebuje znacznie więcej dzieci. Miesięczny koszt opłaty za jedno dziecko w szkole z internatem to 240 zł. Cena obejmuje pobyt z wyżywieniem, materiały do nauki, transport, ubranie, lekarstwa i ubezpieczenie. Dlatego wolontariusze szukają do każdego dziecka po trzech opiekunów, zarówno osoby prywatne jak firmy lub instytucje, którzy zobowiązaliby się do wpłacania 80 zł na zadbanie o dziecko.

- Osoby takie mogłyby mieć kontakt z dzieckiem, dostawać jego zdjęcia, czy korespondować z nim w języku angielskim - opowiada Wilkosz. - Wzięliby go pod skrzydła i dały skrzydła do dalszego życia.

Szczegóły akcji na internetowej stronie AfricaMed.

Mugana 2019
Na portalu PolakPotrafi trwa zbiórka „Misja medyczna Mugana 2019”. Na wyjazd wolontariuszy z Lublina (pobyt na miejscu opłacają sami) oraz zakup KTG, który chcą zawieść ze sobą, potrzeba 17800 zł. Zbiórka trwa do końca czerwca.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Konferencja prasowa Marty Wcisło i Małgorzaty Gromadzkiej została zorganizowana, jak same to przyznały, „na szlaku kampanii wyborczej”.

Posłanki PO: Rozliczymy PiS ze wszystkich afer

Zorganizowana grupa polityczna mająca znamiona przestępczej – tak o działaniach polityków Suwerennej Polski w ministerstwie sprawiedliwości za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy mówiły posłanki Platformy Obywatelskiej podczas sobotniej konferencji prasowej.

Arka u siebie pokonała rywali z Lublina 2:0, a na w kwietniu na Arenie padł remis 2:2.

Ekstraklasa znowu dla Lublina? Motor dzisiaj gra o awans z Arką Gdynia

Motor w ekstraklasie ostatni raz zagrał w sezonie 1991/1992. Po ponad 30 latach dzisiaj żółto-biało-niebiescy staną przed szansą powrotu do elity. W finale baraży o awans drużyna Mateusza Stolarskiego zmierzy się na wyjeździe z Arką Gdynia. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18, a transmisję zapowiada stacja Polsat Sport 1.

Podlasie drugi raz w tym sezonie ograło Chełmiankę 3:1

Podlasie drugi raz lepsze od Chełmianki. Porażka na pożegnanie Orląt Spomlek

W pierwszej rundzie derby pomiędzy Chełmianką, a Podlasiem zakończyły się wygraną drugiej z ekip 3:1. W sobotę, na stadionie w Białej Podlaskiej padł taki sam wynik.

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru w finale Grand Prix Czech, Bartosz Zmarzlik znowu bez zwycięstwa

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru w finale Grand Prix Czech, Bartosz Zmarzlik znowu bez zwycięstwa

Dzień przed meczem Orlen Oil Motoru z Betard Spartą Wrocław bardzo dobre występy w Grand Prix Czech zaliczyli trzej żużlowcy lubelskiego klubu – Fredrik Lingren, Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera. Zawody wygrał jednak Słowak Martin Vaculik. Wspomniana trójka "Koziołków" wystąpiła za to w finale.

Janowianka w sobotę zbliżyła się do Lewartu na cztery punkty

Janowianka znowu bliżej lidera. Start żałuje szybko straconej bramki po przerwie

W sobotę z siedmiu punktów starty znowu zrobiły się cztery. Tyle „oczek” Janowianka traci do prowadzącego w tabeli Lewartu Lubartów. Drużyna Ireneusza Zarczuka w tej serii gier pokonała Start Krasnystaw 3:1.

Tragiczne popołudnie. 1 śmierć, 4 rannych

Tragiczne popołudnie. 1 śmierć, 4 rannych

W Radzyniu Podlaskim 1 osoba zginęła a 3 zostały ranne, trwa akcja ratunkowa. W Dęblinie groźne potrącenie seniorki

Pociąg do wakacji. Szybciej nad morze

Pociąg do wakacji. Szybciej nad morze

Pociągi szykują się na wakacje. Rozkład jazdy wejdzie w życie 9 czerwca. Szybciej dotrzemy nad morze

 Tak się bawi Lublin! Weekend na dachu
Zdjęcia
galeria

Tak się bawi Lublin! Weekend na dachu

Wasza ulubiona letnia miejscówka - Przystań na dachu - jest już otwarta. Znajdziecie tam wakacyjny vibe i.... inne atrakcje. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Tak się bawi Lublin!

Bieg Solidarności (83 zdjęcia)
galeria

Bieg Solidarności (83 zdjęcia)

Około tysiąca uczestników wzięło udział w 31. Biegu Solidarności „Lubelski Lipiec 1980” na dystansie 2300 m. Meta była na stadionie lekkoatletycznym przy al. Piłsudskiego. W głównym Biegu Rodziców i Nauczycieli zwyciężył Adam Świrgoń

ul. Lubelska w Janowcu

Burze nad Lubelszczyzną. Potoki na ulicach, połamane drzewa, nawałnice

Burze nad Lubelszczyzną. Potężna ulewa w Janowcu nad Wisłą, strażacy usuwają szkody w powiatach puławskim, ryckim, opolskim i w rejonie Białej Podlaskiej

Lublinianka wiosną wygrała 10 z 14 ligowych meczów

Lublinianka pokonała rezerwy Górnika Łęczna i zapewniła sobie utrzymanie w IV lidze

Przed tygodniem było już bardzo blisko, a w sobotę wreszcie cel został osiągnięty. Lublinianka po słabej pierwszej połowie i dużo lepszej drugiej ograła u siebie Górnika II Łęczna 2:0. Dzięki temu w kolejnym sezonie na pewno zagra w IV lidze.

Wojciech Kamiński od piątku jest nowym trenerem koszykarzy z Lublina

Nowy trener Polskiego Cukru Start Lublin

W piątek poznaliśmy nazwisko następcy Artura Gronka. W sezonie 24/25 Polski Cukier Start Lublin poprowadzi Wojciech Kamiński, ostatnio szkoleniowiec Legii Warszawa.

Rowerowa stolica Polski. Miasto nie chce oddać pucharu
Zdjęcia
galeria

Rowerowa stolica Polski. Miasto nie chce oddać pucharu

Ambicje są duże, bo mieszkańcy pokochali ten sport i chcą utrzymać puchar Rowerowej Stolicy Polski trzeci rok z rzędu. Rywalizacja ruszyła w sobotę.

Darmowe wycieczki szkolne. Koszty pokryje minister

Darmowe wycieczki szkolne. Koszty pokryje minister

Minister Edukacji ogłosił nowy program dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Uczniowie będą mogli wyjechać na 5-dniową wycieczkę szkolną, a ministerstwo pokryje 100 procent jej kosztów

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium