Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

30 grudnia 2009 r.
13:00
Edytuj ten wpis

Za dwa lata czeka nas zagłada

Autor: Zdjęcie autora RAFAŁ PANAS
0 2 A A

Pora się pakować i szukać bezpiecznego schronienia. Czasu jest mało. W grudniu 2012 roku czeka nas apokalipsa. A jeśli jej nie będzie to i tak nie mamy powodów do zadowolenia. Czeka nas jeszcze niejeden koniec świata.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Film "2012” zarobił w listopadzie na całym świecie ponad 1,6 mld dolarów. I nie szkodzi, że jest słabiutki (na witrynie rottentomatoes.com, gdzie filmy oceniane są na podstawie recenzji, uciułał ledwie 39 procent pozytywnych ocen).

Swoje zrobiła wyśmienita promocja: wystarczy spojrzeć na oficjalną stronę filmu przygotowaną przez producenta obrazu Sony Pictures. Widzowie nasiąkali od miesięcy opowieściami o kataklizmie, który zwali się na ziemię w 2012 roku, serwowanymi w książkach, telewizji, Internecie.

I nie ma co się śmiać. Apokalipsę zapowiedział przecież kalendarz Majów, a dokładnie jego odmiana nazywana Długą Rachubą.

Zemsta Majów

Według niektórych badaczy, kalendarz Majów (Indian zamieszkujących południowo-wschodni Meksyk) kończy się na 21 grudnia 2012 roku. W Stanach Zjednoczonych księgarnie zawalone są publikacjami pełnymi dowodów na zbliżający się koniec świata. Na kataklizm wskazują ponoć badania archeologów i numerologów. Grozi nam zderzenie z planetą zwaną Nibiru (lub Eris czy Planeta X). Katastrofę może przynieść również odwrócenie biegunów magnetycznych ziemi.

Jest też wersja o zbliżającym się, ale metaforycznym końcu świata. Jego wyznawcy twierdzą, że w okolicach 2012 roku nastąpi globalna "zmiana świadomości”. Ludzie staną się mniej materialistyczni, za to bardziej uduchowieni, na ziemi zapanuje pokój.

Jeden z proroków apokalipsy nie marnuje czasu. Patrick Geryl, autor książki o tym jak przeżyć 2012 rok, chce się ukryć w górach w Afryce z rocznym zapasem wody i jedzenia oraz przedmiotów, które pozwolą odbudować cywilizację. Szuka dobrego miejsca i kompletuje towarzystwo.

Apokalipsa? To brednie

Sceptycy pukają się w głowę. – To pseudonaukowe brednie. Nie będzie żadnego końca świata w 2012 roku – mówią. Po pierwsze nie wiadomo, kiedy kończy się kalendarz Majów. Część badaczy twierdzi, że to się już stało. Zresztą według Majów koniec kalendarza oznaczał koniec wielkiego cyklu, a nie wszystkiego. Nie trzeba się też bać śmiercionośnej planety. Naukowcy zapewniają, że Nibiru minie nas w odległości 4 bilionów mil ok. roku 2255.

A co ze zmianą świadomości? To wciąż powracająca melodia znana dobrze od przynajmniej końca lat 60. i czasów hipisowskiej rewolucji.

NASA zaprzecza

Do obalenie apokaliptycznych wizji przyłączyła się amerykańska agencja kosmiczna NASA. Krytykuje marketingowców od filmu "2012” za żerowanie na strachu ludzi.

– Myślę, że ludzie są naprawdę, przerażeni tym, że istnienie świata dobiega końca. Dzieci mają samobójcze zamiary. Dorośli mówili mi, że nie mogą spać i nie mogą przestać płakać. Są ludzie, którzy są naprawdę przestraszeni – powiedział w telewizyjnej stacji Discovery naukowiec i rzecznik NASA David Morrison.

– Ludzie są bardzo łatwowierni. NASA musi powiedzieć, że nie będzie końca świata.

Morrison zasypywany pytaniami o koniec świata utworzył na swoim blogu specjalną sekcję z uspokajającymi wyjaśnieniami. – Mój kalendarz kończy się 31 grudnia 2009 roku, ale nie interpretuję tego jako przepowiednię Armageddonu.

Koniec świata goni koniec świata

Wszyscy czytający ten tekst już przynajmniej raz przeżyli zagładę ludzkości. Oczywiście chodzi o rok 2000. Chaos na ziemię miał sprowadzić tzw. błąd roku 2000 związany ze sposobem zapisywania daty w programach komputerowych. Podobne przepowiednie można liczyć w dziesiątki.

Pomińmy średniowiecze, kiedy to ludzie całymi latami żyli w lęku przed śmiercią wywołaną czarną dżumą. Jak przypomina Wojciech Orliński, dziennikarz "Gazety Wyborczej”, w wyznaczenie terminu apokalipsy bawili się poważni ludzie.

John Napier wynalazł logarytmy, żeby obliczyć datę wielkiego końca (przewidywał go między 1688 a 1700 rokiem). Isaac Newton obstawiał 2060 rok.

Bunt Maszyn

Oczywiście po 2012 roku katastrofiści nie spoczną na laurach. Orliński w tekście "Rok 2012, kronika końca świata” przywołuje teorię Raya Kurzweila. Ten twierdzi, że w roku 2029 maszyny osiągną świadomość i będą się mogły zbuntować.

Jednak porządzą zaledwie do 19 stycznia 2038, bo wtedy kończy się 32-bitowa skala czasu używana w systemie Unix i pochodnych. A to doprowadzi do rozpadu Internetu.

Jedni zbijają kasę na strachu przed apokalipsą, innych wiara w koniec świata doprowadza do szaleństwa. Dwie kobiety zmarły czekając na koniec świata zamurowane w ziemiance wykopanej w zboczu góry.

Dramat rozegrał się na przełomie 2007/08 roku koło wioski Nikolskoje, 600 km na południowy wschód od Moskwy. 35 członków sekty Prawdziwa Rosyjska Cerkiew Prawosławna przez ponad sześć miesięcy czekało na zagładę świata w norze w ziemi.

Zamurowani w ziemiance

O zbliżającej się apokalipsie przekonał ich Piotr Kuzniecow. Termin zagłady wyznaczył na 27 kwietnia. "Ojca Piotra” złapała milicja i trafił do szpitala dla psychicznie chorych. Jednak jego wyznawcy zamurowali się w ziemiance i zagrozili, że zdetonują butle gazowe, jeśli ktoś spróbuje ich wydobyć.

Pod ziemię zeszli z czwórką dzieci. Cześć ludzi wypędziła z ziemianki powódź. Pozostali przetrwali 27 kwietnia i dopiero w maju dali się namówić do wyjścia.

Zegar tyka

Bardzo łatwo sprawdzić czy grozi nam koniec. Wystarczy spojrzeć na zegar zagłady
(http://www.thebulletin.org/content/doomsday-clock/timeline). "Nakręcają” go od 1947 roku naukowcy z Uniwersytetu Chicagowskiego. Im bliżej wskazówka jest godziny 12, tym bliżej zagłady jest ludzkość. Zegar ocenia zagrożenie katastrofą nuklearną lub wynikającą z niewłaściwego stosowania zdobyczy naukowych czy też z powodu zmian klimatu.

W 1947 roku zegar zagłady wskazywał siedem minut do godz. 12. Najgorzej było w 1953 roku, kiedy USA i ZSRR testowały głowice termojądrowe. Do 12 brakowało tylko dwóch minut. Teraz dzieli nas od apokalipsy pięć minut.

Dr Mariusz Gwozda socjolog z UMCS

Człowiek od zawsze odczuwa głód wiedzy na temat przyszłości; swojej i świata. Świadomość przemijania i nietrwałości naszego życia, słabości wobec bóstw i sił przyrody potęguje taką potrzebę. Kapłani, starszyzna, szamani, ezoterycy, dostarczali odpowiedzi na te niepokoje w swoim czasie.

Dziś wiara i nauka są obszarami poszukiwań wiedzy w tym zakresie. Ale, o ile wszelkie reguły i prawa rządzące życiem społecznym, dają nam poczucie jakiegoś prawdopodobieństwa, minimalnej pewności czego po innych ludziach możemy się spodziewać, to w przypadku naszych losów wciąż jesteśmy bezradni.

Stąd wciąż na naszą wyobraźnię oddziałują: przełomowe daty, symboliczne okoliczności, różnego rodzaju zapowiedzi i proroctwa. Przy okazji korzystają na tym różnego rodzaju hochsztaplerzy, wątpliwej jakości prorocy, futurolodzy. Po temat ten sięgnęła także kultura masowa, z jednej strony rozbudzając coraz to nowe obawy, z drugiej skwapliwie z wywołanego niepokoju korzystając.

Przykładem niech będą superprodukcje takie jak "2012” czy bestsellery Dana Browna, będące oprawionymi we współczesne środki sposobami przeżywania niepokoju związanego z teraźniejszością i przyszłością.

Pozostałe informacje

ME piłkarek ręcznych: Francja rozbiła Polskę, czyli na karuzeli w Bazylei
ZDJĘCIA
galeria

ME piłkarek ręcznych: Francja rozbiła Polskę, czyli na karuzeli w Bazylei

Polki w swym pierwszym spotkaniu na EHF Euro, zgodnie z przewidywaniami, wysoko uległy Francuzkom 22:35. Porażka nie przekreśla szans Biało-Czerwonych na awans do fazy głównej w Debreczynie, ale warto przypomnieć, że zgodnie z nowym formatem mistrzostw, nasza reprezentacja musi zająć przynajmniej drugie miejsce w grupie.

Zaczęło się od wymiany ciosów, a skończyło pewną wygraną. Polski Cukier AZS UMCS lepszy od Panathinaikosu

Zaczęło się od wymiany ciosów, a skończyło pewną wygraną. Polski Cukier AZS UMCS lepszy od Panathinaikosu

Polski Cukier AZS UMCS w swoim ostatnim meczu FIBA Eurocup pokonał grecki Panathinaikos 80:62. Po pierwszej kwarcie chyba niewiele osób spodziewało się tak wysokiej wygranej.

Jeden dzień - dwie kolizje na torach. Nierozwaga 60-latki i stłuczka lokomotyw

Jeden dzień - dwie kolizje na torach. Nierozwaga 60-latki i stłuczka lokomotyw

Wczoraj w powiecie włodawskim kierująca suzuki 60-latka miała sporo szczęścia, ale mało rozwagi. Z ustaleń policji wynika, że kobieta wyjechała na tory mimo braku pierwszeństwa. W jej auto uderzył pociąg towarowy.

Pomóżmy młodym talentom z Lublina i Świdnika podbić świat. Każda złotówka się liczy!

Lubelscy tancerze z nominacją do mistrzostw świata. Nie mają pieniędzy na wyjazd do USA

Grupa utalentowanych tancerzy FLY FIVE, dzięki swojej determinacji i pasji zdobyła wyjątkową nominację - ma szansę reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata Cheerleadingu w USA! Aby marzenie to mogło się spełnić, potrzebują pieniędzy. Wyjazd za ocean to koszt ok. 300 tys. zł.

Armia zagra "Armię"
koncert
30 listopada 2024, 19:00

Armia zagra "Armię"

W tym roku zespół Armia obchodzi jubileusz 40-lecia obecności na scenie. Jeden z najbardziej oryginalnych zespołów polskiego punk rocka, już w najbliższą sobotę (30 listopada) w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt zagra w całości swoją pierwszą płytę.

Bobry szykują się na zimę, opanowały rzekę. Wójt prosi o "zmniejszenie populacji"
Radzyń Podlaski

Bobry szykują się na zimę, opanowały rzekę. Wójt prosi o "zmniejszenie populacji"

Bobry upodobały sobie Białkę i miasto ma przez to problemy. Burmistrz Radzynia Podlaskiego apeluje do Wód Polskich o zmniejszenie ich populacji.

Iga Świątek zawieszona. "Ta sytuacja złamała mi serce"

Iga Świątek zawieszona. "Ta sytuacja złamała mi serce"

Najlepsza polska tenisistka, Iga Świątek, została zawieszona po tym, jak w jej organizmie wykryto śladowe ilości nielegalnej substancji. Sportsmenka nagrała filmik, w których odnosi się do tej sprawy prosząc kibiców o wsparcie w trudnej dla niej chwili. Zapewnia, że sam środek zażyła nieświadomie.

Emmanuel Lecomte podczas meczu Belgia - Łotwa doznał urazu mięśnia dwugłowego

Start Lublin bez najlepszego strzelca, transfer możliwy w każdej chwili

Dopiero do gry po kontuzji wrócił CJ Williams, a już kolejny ważny gracz w Starcie Lublin będzie musiał odpocząć od koszykówki. Podczas występu w reprezentacji Belgii urazu uda mięśnia dwugłowego doznał Emmanuel Lecomte. Rozgrywającego czeka przynajmniej kilka tygodni przerwy.

W lubelskim centrum guzy jelita wycina robot
zdrowie

W lubelskim centrum guzy jelita wycina robot

Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej dla pacjentów z rakiem jelita grubego ma nowoczesne leczenie, także operacje z użyciem robota da Vinci.

Pod Koszami Dziennika Wschodniego: Trzy drużyny nadal niepokonane
ZDJĘCIA
galeria

Pod Koszami Dziennika Wschodniego: Trzy drużyny nadal niepokonane

Po szóstej kolejce rozgrywek Pod Koszami Dziennika Wschodniego nadal mamy trzy niepokonane drużyny. Na czele pozostaje Symbit, który tym razem bez problemów pokonał Adley Hydroizolacje 76:48.

Lubelska medalistka olimpijska trafiła na znaczek pocztowy
filatelistyka

Lubelska medalistka olimpijska trafiła na znaczek pocztowy

Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek pocztowy honorujący historyczny sukces Aleksandry Mirosław. Lublinianka w tym roku zdobyła złoty medal olimpijski we wspinaczce na czas. Potret medalistki ozdobi 126 tysięcy znaczków.

Nawożenie organiczne w praktyce – jakie jest znaczenie rozrzutników obornika?

Nawożenie organiczne w praktyce – jakie jest znaczenie rozrzutników obornika?

Nawożenie organiczne odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu żyzności gleby, poprawie jej struktury oraz dostarczaniu roślinom niezbędnych składników odżywczych. Współczesne rolnictwo, bazujące na zrównoważonych praktykach, wymaga jednak nie tylko stosowania naturalnych nawozów, ale także wykorzystania technologii, które maksymalizują ich efektywność.

Nowa inwestycja Stock Polska w Lublinie
Dużo zdjęć
galeria

50 milionów euro już płynie w lubelskim Stocku. Nowa instalacja otwarta

10 basenów olimpijskich pełnych czystego spirytusu, a każdy o pojemności 3,5 miliona litrów – taka jest zdolność produkcyjna nowej instalacji do produkcji czystego spirytusu w lubelskim zakładzie Stock Polska. Choć nowa aparatura działa od pewnego czasu, dzisiaj oficjalnie nożyce poszły w ruch i wstęga opadła.

Kradli samochody. Lubelscy złodzieje trafią do aresztu

Kradli samochody. Lubelscy złodzieje trafią do aresztu

Nawet 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom zamieszanych w kradzieże aut. Złodzieje upatrzyli sobie niemieckie i japońskie marki.

Plany inwestycyjne Bychawy i Bełżyc na przyszły rok są imponujące.

Mniejsze nie znaczy gorsze. Co planują miasta powiatu lubelskiego?

Małe miasta mają mniej pieniędzy, ale ich ambicje pozostają wysokie. Tak też jest w Bychawie i Bełżycach, gdzie nie brakuje pomysłów. Jakie inwestycje przewidują władze tych miast?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium