Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

3 grudnia 2019 r.
11:40

Zawód: fotoreporter. Wspomnienie o Mirosławie Trembeckim

Rodzina i przyjaciele pożegnali Mirosława Trembeckiego w środę, 13 listopada. Lubelski fotograf zmarł w wieku 65 lat<br />
Fot. Piotr Michalski
Rodzina i przyjaciele pożegnali Mirosława Trembeckiego w środę, 13 listopada. Lubelski fotograf zmarł w wieku 65 lat
Fot. Piotr Michalski (fot. Piotr Michalski)

To jeden z ostatnich fotoreporterów z krwi i kości - mówi Joanna Zętar z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN. To tam, w archiwach Historii Mówionych znajdują się relacje, w których Mirosław Trembecki opowiada o Lublinie, którego nie ma. Cichy, skromny, z wielką pokorą wobec swojej pracy.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Leczył się onkologicznie. Jeszcze na dwa tygodnie przed śmiercią rozmawiał z kolegami. Nikt nie spodziewał się, że odejdzie tak nagle i tak szybko.

– Żal. Ponieważ pracował dla działu internetowego, nie spotykaliśmy się na planówkach. Nie chodził po pokojach, nie przysiadł na kawę w barku. Jaki był? Zamknięty w sobie, ale zawsze będę pamiętać jego uśmiech, kiedy mówiliśmy sobie dzień dobry – mówi Kinga Hendzel z Radia Lublin, która także fotografuje.

Dużo fotografował. – Znałem jego ojca Jana Trembeckiego. Od niego uczył się fotografii – mówi Jacek Mirosław, jeden z najbardziej znanych lubelskich fotoreporterów prasowych. To właśnie Jan Trembecki zrobił słynną fotografię „Zamieć”, na której woźnica próbuje wydobyć z zaspy konny zaprzęg. Dostał za nią kilka nagród, był królem „migawek z ulicy”.

Smiena 8

Jakby tego było mało, matka Mirosława też fotografowała. – Moja mama też była fotografem, [rodzice] poznali się poprzez wspólne wykonywanie zawodu. Jestem dzieckiem fotografów – wspominał* Mirosław Trembecki. Nie ukrywał, że zawodu uczył się od ojca. Poznawał tajniki fotografii prasowej i trudną sztukę reportażu. Jedno z prawideł tej sztuki było najważniejsze. To „być blisko ludzi”.

Jak miał sześć lat, przesiadywał w laboratorium fotograficznym, gdzie ojciec wywoływał filmy. Stół był wysoki, Jan Trembecki przystawiał stołek, żeby Mirek mógł stanąć i patrzyć. W pierwszej klasy podstawówki dostał od ojca przedwojenny aparat formatu 6x9. Zaczął robić zdjęcia, z ojcem mieszać chemikalia, wywoływać.

To było całe misterium. Ciemność, nikłe światło specjalne żarówki, papier, negatyw, szyba, naświetlenie lampką nocną, miska, wywoływacz, za chwilę na papierze pojawiał się obraz. Fotografował Smieną 8, Zenitem, Praktiką. Opowiadał, że pierwszym, profesjonalnym aparatem była Smiena 8.

Relacja I

„Wszystkie manifestacje, nielegalne strajki [odbywały się] na placu Litewskim. [Jedną] taką manifestację KPN organizował, pan Wójcik - KPN-owcy robili bardzo dużo takich nielegalnych, spontanicznych manifestacji. [Z rozganiania] ich przez tajnych funkcjonariuszy zrobiłem fotoreportaż, który zdobył drugą nagrodę w konkursie ogólnopolskim. Między innymi jest jedno zdjęcie, jak Wójcika trzymają z rękami wygiętymi do tyłu, a [milicjant] z pojemnika sypie taki pióropusz gazu [łzawiącego] jemu w twarz.

Miałem też nieprzyjemny epizod na placu Litewskim 3 maja, gdzie doszło do szarpaniny. Z tłumu wyskoczyli jacyś [ludzie], zaczęli mnie szarpać, bo akurat trzeba było trafu, że się ubrałem w kurtkę skórzaną i pomylili mnie z jakimś tajniakiem, który ich przesłuchiwał na komendzie. Interweniowała wtedy milicja. Jak już bliżej się przyjrzeli, jak zostaliśmy wylegitymowani, to jednak im się nazwisko nie zgadzało i przepraszali. Ale na oczach ludzi takie widowisko było.

11 listopada było bardzo ciężko fotografować z tego względu, że wszystkie uroczystości odbywały się już w godzinach wieczornych - jak człowiek błysnął fleszem, to od razu się lokalizował. [Zazwyczaj] odbywała się msza w kościele u jezuitów, następnie przemarsz na plac Litewski. Wszystko to było zawsze nielegalne i wtedy dochodziło do różnych przepychanek z milicją, z zomowcami”.*

Dobry człowiek

W pierwszej klasie Liceum Ekonomicznego jego zdjęcie trafiło do prasy. Został harcerzem. Zaczął pracę w periodyku „Na tropie”, który był harcerskim dodatkiem do Kuriera Lubelskiego, gdzie pracował jego ojciec.

Po ojcu zaczął fotografować dla Kuriera, następnie pracował dla Polskiej Agencji Prasowej i Radia Lublin. – Dobry, poczciwy, uczynny, użyteczny, chętny, pracowity. Zaangażowany, lubił być, fotografować miejsca i ludzi. Pokazywać zmiany – mówi Zbigniew Kopeć z Polskiej Agencji Prasowej, który pracował z Mirosławem Trembeckim kilka lat.

Słowa „to był dobry człowiek” powtarzają się we wspomnieniach o Trembeckim jak mantra. – Znaliśmy się dobrze, był moim kolegą. Starszym kolegą. Był bardzo uczynny. Można było na nim polegać. Czasem pomagałem mu coś ogarnąć w ustawieniach aparatu. Rzetelny, pracowity fotoreporter – mówi Wojciech Jargiło, jeden z najlepszych lubelskich i polskich fotoreporterów.

We wspomnieniach pojawia się też to, że jak trzeba było gdzieś nagle pojechać i zrobić zdjęcie, to mimo tego, że już niemłody, nie odmawiał, jechał i przywoził zdjęcie, bo to jest najważniejsza rola fotoreportera.

– Jak już zacząłem pracować w CAF-ie, to praca była nienormowana: wychodziło się rano i przychodziło wieczorem, bo różne były wydarzenia na terenie i miasta, i na terenie województwa, gdzie musiałem jechać. Jeździłem tylko PKS-em, bo jeszcze wtedy nie miałem własnego samochodu. Jak wyjeżdżałem nieraz o godzinie szóstej do Hrubieszowa, to przyjeżdżałem o godzinie dwudziestej drugiej czy dwudziestej trzeciej. W stanie wojennym to przyjeżdżałem tak, żeby zdążyć przed godziną milicyjną. Przyjeżdżałem do domu, musiałem obrobić to wszystko, co zrobiłem, opisać, wysłać na drugi dzień – wspominał. Taki zawód. Jednym z największych wyzwań była wizyta papieża Jan Pawła II w Lublinie.

Relacja II

„Całe laboratorium fotograficzne mieściło się na Krakowskim Przedmieściu, w tej chwili jest tam bank, było tam zrobionych trochę robót remontowo-budowlanych na zainstalowanie tych nowych płuczek do dużej ilości zdjęć, tanków do wołania filmów, stanowisk dla laborantów, trzeba było podciągnąć nowe linie z telekomunikacji do przesyłu zdjęć. To wszystko sprawnie szło do maja. Zaczęły się schody, kiedy pojawiła się sprawa szybkiego suszenia, bo najdłuższym procesem w obróbce fotograficznej [było] wtedy samo suszenie i odbitki, i negatywu. Takim skróceniem do minimum było zanurzenie negatywu w spirytusie - wtedy wyjmuje się negatyw ze spirytusu, parę sekund i jest suchy. I tutaj był największy problem z zakupem czystego aptecznego spirytusu właśnie do suszenia tych filmów, bo wiadoma była wtedy sprawa – alkohol od trzynastej się sprzedawało, życie w Polsce zaczynało się, jak to mówili ludzie, od trzynastej, a jeszcze kupić spirytus na rachunek dla zakładu pracy to było [niełatwe] do przeskoczenia. Przeskoczyliśmy to już w ostatnim momencie. Było zrobione całe centrum fotograficzne na Krakowskim, przygotowane dla obsługi fotoreporterów, byli zatrudnieni gońcy na motorach, którzy jeździli i zbierali te filmy z punktów zbiorczych - z Majdanka, KUL-u i Czubów – i mieli dowozić do laboratorium, filmy miały być obrabiane i zdjęcia wysyłane w świat.

Zdjęcia

Moment jest jeden. Słynna zasada, nawiązująca do bressonowskiej definicji fotografii, zawierającej się w dwóch magicznych słowach: decydujący moment w pracy fotoreportera jest najważniejszy. Mirosław Trembecki tej zasady się trzymał. Był tam, gdzie trzeba. Był na czas. Kilka razy zdążył na decydujący moment.

Był laureatem wielu konkursów fotograficznych. Zrobił kilka zdjęć, które przeszły do historii polskiej fotografii prasowej. W 1984 roku Mirosław Trembecki dostał II Nagrodę w Konkursie Fotograficznym Europejskich Agencji Fotograficznych za reportaż „Zadyma na Placu Litewskim”. Ale najsłynniejsze zdjęcie zrobił dziesięć lat później. Nazywa się „Ekshumacja 1”, podczas dokumentacji prac ekshumacyjnych żołnierzy podziemia niepodległościowego w Kąkolewnicy.

– Do dziś mam ten obraz w pamięci. Oficerki i kości, rozsypujące się w proch – mówi Zbigniew Kopeć z Polskiej Agencji Prasowej. Jak w słowach: Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.

Mirosław Trembecki zmarł w nocy ze środy na czwartek 7 listopada.

*Relacje mówione za: teatrnn.pl

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Julia Szeremeta w dobrym stylu wróciła na ring

Julia Szeremeta nie dała rywalce szans w ćwierćfinale Pucharu Świata

Julia Szeremeta w wielkim stylu rozpoczęła udział w Pucharze Świata w brazylijskim Foz de Igacu. Polka pokonała w ćwierćfinale Alyssę Mendozę.

P+R na Węglinie w godzinach szczytu.
news dziennika wschodniego

Park & Ride w Lublinie: Czy kierowcy w ogóle z tego korzystają?

Z obserwacji jednego z naszych Czytelników wynika, że kierowcy nie korzystają z parkingów P+R. Dopytuje, czy jest szansa na to, aby to się zmieniło. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego tego problemu jednak nie widzi.

Miasto Chełm po ewentualnym poszerzeniu granic administracyjnych

Zmiana granic Chełma. Rada Miasta jest "za". Czas na decyzję MSWiA

Mimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców gminy Chełm, Rada Miasta Chełm podjęła decyzję o rozszerzeniu granic administracyjnych. Sprawa trafi na biurko Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, które podejmie ostateczną decyzję. Czy ministerstwo uwzględni wolę mieszkańców?

Inflacja: Może nie wszystko będzie tak szybko drożeć

Inflacja: Może nie wszystko będzie tak szybko drożeć

Napływające informacje sygnalizują, że inflacja w kolejnych kwartałach może być niższa niż wcześniej oczekiwano – zapowiada Rada Polityki Pieniężnej w środowym komunikacie. Ale też Rada podkreśla, że w najbliższych miesiącach inflacja będzie wyższa od celu inflacyjnego.

Muzyczna podróż z Grzegorzem Tarwidem i jego trio
jazz
10 kwietnia 2025, 19:00

Muzyczna podróż z Grzegorzem Tarwidem i jego trio

Już w czwartek (10 kwietnia), w ramach projektu Jazz w CSK wysłuchamy na żywo jednego z najciekawszych pianistów młodego pokolenia – Grzegorza Tarwida. Artysta zaprezentuje program oparty na swoim debiutanckim albumie „Flowers”, który ukazał się nakładem prestiżowej wytwórni płytowej – Clean Feed. Poniżej zamieszczamy rozmowę z artystą.

Wschodni ślad – Tusk o cyberataku na system informatyczny Platformy

Wschodni ślad – Tusk o cyberataku na system informatyczny Platformy

Służby intensywnie pracują w związku z incydentem cyberbezpieczenstwa dotyczącym Platformy Obywatelskiej; sprawa jest poważna – poinformował w środę wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wcześniej premier Donald Tusk informował o cyberataku na system informatyczny PO.

Autor pieśni powstańczych patronem skweru w Lublinie
galeria

Autor pieśni powstańczych patronem skweru w Lublinie

Jan Markowski, autor melodii wielu znanych pieśni powstańczych, takich jak „Mała dziewczynka z AK” czy „Sanitariuszka Małgorzatka” jest patronem skweru w Lublinie. Dziś uroczyście odsłonięto tablice z jego nazwą.

Cristiano Ronaldo w grze Fatal Fury: City of the Wolves
GRAMY
film

Fatal Fury: Cristiano Ronaldo w bijatyce (wideo)

Gra Fatal Fury: City of the Wolves swoja premierę będzie miała już 25 kwietnia. To klasyczna bijatyka 2D, a jedną z dostępnych postaci będzie właśnie Cristiano Ronaldo.

Lubelskie obchody Światowego Dnia Świadomości Autyzmu rozpoczął „niebieski spacer”,
galeria

Plac Litewski będzie niebieski. Zaczynają się Lubelskie Dni Autyzmu

Wszystko zaczęło się w środę, 2 kwietnia, od „niebieskiego spaceru. To wspólne przejście ulicami Lublina w geście solidarności z osobami ze spektrum autyzmu oraz ich rodzinami.

Trzeci mecz w rywalizacji Bogdanki LUK i ZAKSY zostanie rozegrany w niedzielę

Powiedzieliśmy sobie w sobotę, że nic się jeszcze nie skończyło. Opinie po meczu ZAKSA - Bogdanka LUK

Świetny występ Bogdanki LUK we wtorkowy wieczór spowodował, że w ćwierćfinale fazy play-off jest remis 1:1. Ekipa z Lublina w drugim starciu pokonała na wyjeździe ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle 3:0. Decydujące starcie zostanie rozegrane w najbliższą niedzielę o godz. 14.45, w hali Globus.

Bradly van Hoeven też zostaje w Motorze na kolejny sezon

Bradly van Hoeven też zostaje w Motorze

Kolejny dzień i kolejny nowy kontrakt w klubie z Lublina. W środę Motor poinformował, że umowa Bradly van Hoevena również została przedłużona na sezon 2025/2026.

Kaczyński w szpitalu. NFZ nie dopatrzył się nieprawidłowości

Kaczyński w szpitalu. NFZ nie dopatrzył się nieprawidłowości

Przyjęcia pacjentów nie odbiegały od normy, a leczenie na kardiologii nie było ograniczone – Lubelski NFZ nie dopatrzył się nieprawidłowości szpitala w związku z pobytem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na oddziale kardiologii w lutym tego roku. Do Funduszu nie wpłynęły też skargi pacjentów.

Miał blisko 5 kg amfetaminy. Uciekając potrącił policjantów

Miał blisko 5 kg amfetaminy. Uciekając potrącił policjantów

Grupa ze Śląska rozprowadzającej narkotyki całym kraju. Lubelscy policjanci zatrzymali 4 osoby: u jednej znaleziono prawie 5 kilogramów amfetaminy.

Kalejdoskop dźwięków w Teatrze Starym
koncert
9 kwietnia 2025, 19:00

Kalejdoskop dźwięków w Teatrze Starym

Nene Heroine to jazzowo-psychodeliczny kolektyw pochodzący z Gdańska, który w środę (9 kwietnia) w Teatrze Starym zaprezentuje nowoczesne oblicze jazzu. Występy na żywo Nene Heroine są cenione przez publiczność z powodu spontaniczności i muzycznej energii.

zdjęcie ilustracyjne

Wypadek w pracy? ZUS zwiększył stawki odszkodowania

Od kwietnia wzrosła kwota odszkodowania z ZUS za każdy procent uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Obecnie można liczyć na 1636 zł odszkodowania. To o 205 złotych więcej niż dotychczas.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium