Przez pół roku ukrywany pod warstwami ubrań, wiosną wychodzi na światło dzienne. Cellulit – zmora kobiet – nie zniknie z dnia na dzień. Aby go zwalczyć potrzebna jest twoja silna wola, systematyczność, a często pomoc kosmetyczki.
d
Co roku, późną wiosną, temat pomarańczowej skórki powraca jak bumerang. Nic dziwnego skoro w szortach i kostiumach kąpielowych skazane jesteśmy na eksponowanie tego defektu urody. Defektu, bo cellulit nie jest chorobą, tylko nierównym rozmieszczeniem tłuszczu pod skórą. Odpowiedzialne są za to żeńskie hormony, które przygotowują ciało kobiety do macierzyństwa. W efekcie tkanki są bardziej rozciągliwe, co sprzyja nierównomiernemu odkładaniu komórek tłuszczowych i ich zwyrodnieniu. Borykają się z nim zarówno otyłe, jak i szczupłe osoby. Nie łudźmy się, że zniknie po paru wtarciach preparatu antycellulitisowego w skórę, ale każdy moment jest dobry na rozpoczęcie z nim walki.
– Tylko systematyczne zabiegi, niskokaloryczna dieta pomogą uprać się z efektem pomarańczowej skórki – mówi Alicja Kryczka z salonu kosmetycznego AWA w |Lublinie. – O ile w początkowych stadiach pomocny jest ruch i preparaty pielęgnacyjne, o tyle w II i III stopniu cellulitu potrzebne są już profesjonalne zabiegi w salonie kosmetycznym.
Zabiegów pomocnych zwalczaniu cellulitu jest cała masa. W zależności od stopnia jego natężenia możemy wybierać pomiędzy kosmetyką naturalną, zabiegami guam, czy elektrostymulacją. Ale jak podkreślają specjaliści, same zabiegi nie wystarczą do pokonania pomarańczowej skórki. Nie wystarczy też jeden, czy dwa zabiegi, ale potrzebna jest cała seria. Warto o tym wiedzieć zanim zdecydujemy się zainwestować w nie pieniądze.
– Kosmetyka naturalna sięga po bogactwa Morza Martwego – wymienia A. Kryczka. – Black Mud to szlam z dna morza, który podobnie jak sól działa pobudzająco i oczyszcza ze złogów przemiany materii. Jego działanie wzmacnia się masażem ręcznym, który z kolei zapobiega gromadzeniu się złogów i polepsza ukrwienie tkanek, w których wystąpił cellulit.
Inną metodą, chciałoby się rzec z kufra babuni są bańki. Te same, które były zmorą naszego dzieciństwa przy infekcjach dróg oddechowych. Jak się okazuje, mobilizują przepływ krwi w naczyniach kapilarnych i uwalniają tkanki od produktów przemiany materii. Bańki stawia się w miejscach dotknietych cellulitem, na nasmarowanej olejkiem skórze i przesuwa po jej powierzchni, aż do momentu zaczerwienienia. Ich uzupełnieniem jest drenaż limfatyczny, który poprawi cyrkulację limfy, a tym samym pozbawi organizm toksyn.
Skuteczną metodą, od wielu lat stosowaną w walce z cellulitem jest też stymulacja neuromięśniowa (NST) – dodaje A. Kryczka. – Zabieg składa się z kilku programów, tj. wykorzystuje różne natężenia drgań. Początkowo (natężenie 10 Hz) stymuluje tkankę podskórną, dzięki czemu zbędne produkty przemiany materii zostają odprowadzane z organizmu poprzez układ żylny i limfatyczny, po czym (16-23 Hz) pobudza mięśnie. Ostatni etap to poprawa przepływu limfy, zaopatrzenie i oczyszczanie tkanek. Cały zabieg trwa około 20 minut. W zależności od stopnia celluitu zaleca się serię 10 –12 zabiegów. W miarę ich stosowania zwiększa się częstotliwość drgań naet do 30 Hz.
W salonach kosmetycznych można też wykonać serię zabiegów połączonych z pielęgnacją w domu. Guam, Germaine de Capuccini, czy De Noyele’s – Definit, to metody spalania tkanek tłuszczowych, polegająca na wcieraniu preparatu i owijaniu ciała w folię w salonie kosmetycznym 2-3 razy w tygodniu. Na co dzień w domu, używa się odpowiednich preparatów do kąpieli i pielęgnacji ciała.
I jeszcze raz, wyżej omówione zabiegi przyniosą efekty tylko w połączeniu z dietą i gimnastyką.
Cellulit – niezapalna zmiana podskórnej tkanki łącznej (ograniczone otłuszczenie), występująca głównie na udach i pośladkach, a także na brzuchu i ramionach. W początkowym stadium widoczna tylko przy uchwycie skóry dwoma palcami kiedy obserwujemy efekt tzw. pomarańczowej skórki. Profilaktyka to zmniejszenie masy ciała, odpowiednia diety, aktywność fizyczna, masaże i odpowiednio dobrane preparaty pielęgnacyjne.
Trzy stopnie cellulitu
1. niewidoczny gołym okiem, umiejscawia się na zewnętrznej stronie ud i widać go dopiero po uchwyceniu skóry dwoma palcami
2. już go widać, szczególnie gdy oświetlisz skórę silnym, bocznym światłem
3. zmiany i nierówność skóry są tak duże, że widać ja gołym okiem, nawet kiedy leżymy na całej powierzchni ud, pośladków i brzucha
Tak pokonasz pomarańczową skórkę
– Pij min. 2 litry płynów, najlepiej niegazowanej wody mineralnej, która wypłukuje toksyny i pobudza przepływ limfy
– Zachowaj niskokaloryczną dietę. Jedz mniej ale częściej. Zrzuć zbędne kilogramy, których nabawiłaś się zimą.
– Spacery, gimnastyka, basen, rower i aerobik – na stałe powinny zagościć w twoim terminarzu
– Zrezygnuj z gorących kąpieli, sauny, solarium i intensywnego opalania
– Masuj nogi, brzuch i pośladki miękką szczotką lub rękawicą do masażu
– Kąpiel kończ zimnym prysznicem – to pobudza krążenie i ujędrnia skórę
– Nie pij alkoholu, nie pal papierosów, ogranicz spożycie kawy
– Stosuj specjalne preparaty pomagające pomocne w zwalczaniu cellulitu