Nie będzie już lubelskiego „Malborka”, jak – ze względu na użytą czerwoną cegłę – został nazwany budynek przy ul. Bernardyńskiej, w którym mieszkają księża emeryci.
Dom przy ul. Bernardyńskiej od początku został zaprojektowany w taki sposób, aby zostać otynkowany – tłumaczy ks. Adam Jaszcz, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie, rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej. – Z różnych przyczyn przed laty nie dokończono tych prac, a lublinianie przyzwyczaili się do charakterystycznego wyglądu, który współgrał z budynkiem szkoły im. Vetterów. Dom nazwano nawet „Malborkiem”. Tak czy inaczej, otynkowanie budynku jest konieczne i związane z termomodernizacją. Mieszkający tam księża to starsi i schorowani ludzie, a nieotynkowany budynek łatwo traci ciepło.
– Roboty budowlane polegające m.in. na termomodernizacji budynku wraz z wymianą stolarki okiennej i drzwiowej oraz przebudowie przegrody zewnętrznej klatki schodowej uzyskały pozwolenie miejskiego konserwatora zabytków w maju 2020 r. – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
Czy nie było wątpliwości związanych z tynkowaniem budynku?
– Po zapoznaniu się z przedłożonym wraz z wnioskiem projektem uwzględniającym tynkowanie i planowaną kolorystkę, przeprowadzono analizy widokowe, wykonano robocze wizualizacje i zadecydowano, że realizacja inwestycji nie budzi wątpliwości ze stanowiska konserwatorskiego – odpowiada Justyna Góźdź. – Termomodernizacja Domu Księży Archidiecezji Lubelskiej z uwzględnieniem uzgodnionej z MKZ kolorystyki nie wpłynie w sposób negatywny na wnętrze urbanistyczne ulicy Bernardyńskiej, a wręcz przeciwnie, obiekt stanie się tłem dla zabudowy historycznej, która w tej przestrzeni powinna stanowić wyraźną dominantę.
Dom księży emerytów przy ul. Bernardyńskiej istnieje od 1990 r. Jego budowniczym był ks. prał. Mieczysław Jabłoński. Dom mogą zamieszkiwać kapłani, który zostali do niego skierowani na mocy decyzji arcybiskupa lubelskiego.